Honda Civic IX Sport 1,8 - krok w przód? [pierwsza jazda autokult.pl]

Schodząca już z piedestału, ósma generacja Civica ze względu na niekonwencjonalną, wręcz kosmiczną stylistykę została ochrzczona wiele mówiącym przydomkiem "UFO". Najnowszy Civic czerpie garściami z wyglądu swojego poprzednika, jednak jego sylwetka wydaje się nieco bardziej ugrzeczniona.

Subtelne zmiany

Z przedniej części nadwozia zniknął charakterystyczny przezroczysty, plastikowy grill. Pojawiły się natomiast modne światła do jazdy dziennej oparte na technologii LED. Warto zaznaczyć, że światła te, podobnie jak aluminiowe felgi, są dostępne już od podstawowej wersji bez jakichkolwiek dopłat.

Niezależnie od wersji silnikowej z tyłu kompaktowej Hondy nie ma znanych z poprzedniej generacji trójkątnych końcówek układu wydechowego. Charakterystycznie przedzielona tylna szyba zyskała podgrzewaną (!) wycieraczkę i została nieco niżej umieszczona, co według specjalistów z Hondy zdecydowanie poprawia widoczność do tyłu.

W praktyce warto jednak zastanowić się nad wyborem wersji wyposażonej w kamerę cofania, ponieważ jazda do tyłu nowym Civikiem nie należy do najprzyjemniejszych i najpewniejszych czynności. Pojemność bagażnika z podwójną podłogą wynosi imponujące 477 l.

Kosmiczne wnętrze

Jak zmieniło się wnętrze nowej Hondy w stosunku do poprzednika? Zdecydowanie jest to ewolucja, a nie rewolucja. W dalszym ciągu kabina usiana jest różnego rodzaju elektronicznymi wyświetlaczami, w których dominuje kolor niebieski.

Na wprost kierowcy, tuż nad obrotomierzem wyskalowanym do 8000 obr., znajduje się cyfrowy prędkościomierz. Po jego obu stronach są kolorowe skrzydełka ikony. Ich kolor zależy od stylu jazdy kierowcy, a dokładniej od poziomu wciskania pedału gazu. Może się on zmieniać się z łagodnego zielonego po groźny czerwony.

Sportowo-ekologiczna natura

Osoby, w których żyłach płynnie zielona, proekologiczna krew, będą zachwycone widokiem sporego przycisku z lewej strony kierownicy, aktywującego znaną chociażby z Hondy CR-Z funkcję ECON. Zadania tego ustrojstwa, jak to zwykle bywa, polegają na odebraniu przyjemności z jazdy w zamian za zielone oszczędności.

Jak zatem jeździ nowy Civic seryjnie wyposażony w ten system? Jeszcze przed uruchomieniem silnika dobre wrażenie robią pozycja za kierownicą oraz sam wieniec, który pewnie leży w dłoniach i wydaje się skrojony na miarę. Duży plus należy się również za umiejscowienie lewarka skrzyni biegów - idealnie na wyciągnięcie ręki.

Drobna uwaga tyczy się natomiast ilości miejsca nad głową. Pomimo że nie należę do najwyższych osób, a fotel lubię mieć opuszczony maksymalnie blisko ziemi, moją głowę od podsufitki dzieliło naprawdę niewiele.

Obecnie pod maską nowej Hondy Civic może pracować jeden z dwóch benzynowych, wolnossących silników o pojemności 1,4 lub 1,8 l. Jaką jednostkę napędową skrywało pod maską auto, którym miałem okazję jeździć?

Oczywiście mocniejszą, czyli w tym przypadku 142-konny (w poprzedniej generacji ten sam silnik miał niewiele mniejszą moc, równą 140 KM) motor 1,8 l. Faktyczne osiągi (producent deklaruje 9,1 s do 100 km/h) trudno mi ocenić, ponieważ samochód, którym jeździłem, miał śladowy przebieg nieprzekraczający kilkunastu kilometrów.

Pewne jest natomiast jedno: specjalistom z Hondy udało się (po raz kolejny) bardzo dobrze zestroić zawieszenie oraz układ kierowniczy. Nowy Civic w każdej sytuacji zachowuje się pewnie i przewidywalnie, jednocześnie zapewniając pasażerom odpowiedni poziom komfortu. Zawieszenie sprężyście tłumi wszelkie nierówności, a przy szybciej pokonywanych łukach auto zachowuje się neutralnie.

Cenne informacje

Za podstawową wersję nowego Civica ze 100-konnym motorem trzeba zapłacić 64 900 zł. Tyle samo kosztował model poprzedniej generacji, gdy debiutował na rynku. Aby stać się posiadaczem kompaktowej Hondy ze 142-konnym silnikiem, u dilera trzeba zostawić co najmniej 69 900 zł.

Najprawdopodobniej jeszcze w tym roku do oferty dołączy silnik Diesla. Fani sportowych emocji z pewnością oczekują wieści na temat drapieżnej odmiany Type-R. Na konferencji prasowej tuż przed jazdami ludzie z Hondy jak ognia unikali odpowiedzi na pytania o sportowe wersje Civica. Udało się jedynie wyciągnąć od nich informację, że Honda wraca do sportu. Może o tym świadczyć chociażby prototyp NSX pokazany na salonie w Detroit oraz fakt, że nowy Civic zadebiutuje w serii wyścigów WTCC.

Rewolucyjna ewolucja?

Przejdź do galerii zdjęć[url=http://autokult.pl/10403,honda-civic-ix-18-sport-krok-w-przod-pierwsza-jazda-autokult-pl]

Przejdź do danych technicznych[/url][/h3]