Grand Prix Belgii: kolejny krok Vettela

Przez cały weekend Mercedes maskował się nie pozwalając kierowcom na wykorzystanie pełnego potencjału bolidów. Dopiero podczas niezwykle emocjonującej, wręcz cudownej sesji kwalifikacyjnej, kiedy to mieliśmy do czynienia ze zmiennymi warunkami pogodowymi, Lewis Hamilton popisał się najlepszym czasem pokonując parę Red Bulli. Jak wyglądało Grand Prix Belgii 2013?

Belgia
Belgia
Bartosz Pokrzywiński

25.08.2013 | aktual.: 08.10.2022 13:25

Grand Prix Belgii 2013 - reportaż

Obraz

Przez cały weekend Mercedes maskował się nie pozwalając kierowcom na wykorzystanie pełnego potencjału bolidów. Dopiero podczas niezwykle emocjonującej, wręcz cudownej sesji kwalifikacyjnej, kiedy to mieliśmy do czynienia ze zmiennymi warunkami pogodowymi, Lewis Hamilton popisał się najlepszym czasem pokonując parę Red Bulli. Jak wyglądało Grand Prix Belgii 2013?

Dzisiaj jednak, zgodnie z wczorajszymi prognozami, tor był całkowicie suchy. Cała czołówka ustawiła się na starcie na bardziej miękkich oponach, wykonanych z pośredniej mieszanki. 19 stopni temperatura powietrza i 25 stopni Celsiusza temperatura asfaltu, gasną czerwone światła i para Mercedesów wystrzeliwuje do przodu. Hamilton utrzymał prowadzenie, dalej Vettel, Rosberg, Button, Alonso i Webber.

Już na pierwszej prostej za zakrętem Eau Rouge Sebastian Vettel wykorzystał strumień powietrza i tuż po wjechaniu na górkę wyprzedził Brytyjczyka. Już po pierwszym okrążeniu Sebastian miał 1,5 sekundy przewagi nad Lewisem. Po kolejnym okrążeniu Niemiec uzyskał ponownie 1,5 s przewagi nad Hamiltonem, granatowy Red Bull odjeżdżał coraz dalej zapewniając sobie bardzo spokojny wyścig.

Bardzo szybko Sebastian dostał informację od swojego inżyniera wyścigowego o tym, by oszczędzał opony "we don't need any more than this". Zupełnie jakby kierowca mógł na tym etapie wyścigu pojechać jeszcze szybciej. Na 4. okrążeniu Fernando Alonso wyprzedził Jensona Buttona i przebił się za plecy Rosberga. Chwilę później kierowca McLarena został wyprzedzony także przez Marka Webbera, powoli odrabiającego swoje pozycje.

Hiszpan Fernando Alonso nie zwalniał tempa i dwa okrążenia później udało mu się wyprzedzić także Nico Rosberga, by rzucić się w pogoń za Hamiltonem i prowadzącym w wyścigu Vettelem. Na 8. okrążeniu Sergio Perez wyprzedzał Romaina Grosjeana. Francuzowi nie udało się obronić i podczas dohamowania przestrzelił szykanę, w rezultacie stracił także pozycję na rzecz Felipe Massy. Sędziowie postanowili, że manewr ten był niebezpieczny i przyglądali się sprawie wyprzedzania Grosjeana. Sergio Perez dostał karę przejazdu przez aleję serwisową - całkowicie absurdalny wyrok.

Obraz

Jako pierwszy z kierowców jadących w czołówce w boksach znalazł się Felipe Massa. Miało to miejsce na 10. okrążeniu, a w bolidzie Brazylijczyka ponownie pojawiły się opony wykonane z miękkiej mieszanki. Na 12. okrążeniu do boksów zjechał także Hamilton. Sebastian Vettel pojawił się do boksów 3 okrążenia później i powrócił za Jensonem Buttonem, który nie odwiedził jeszcze boksów. W tym samym czasie Fernando Alonso stoczył wspaniałą walkę z Lewisem Hamiltonem. Hiszpański kierowca wyprzedził Brytyjczyka.

Chwilę później Sebastianowi udało się wyprzedzić Jensona i spokojnie powrócić na prowadzenie. Vettel zyskiwał coraz więcej, na 23. okrążeniu mając już 9 sekund przewagi nad Fernando Alonso oraz 12 sekund przewagi nad jadącym na trzeciej pozycji Lewisem Hamiltonem. Do wspaniałej walki doszło między Massą, a Raikkonenem.

Finalnie Kimi przestrzelił dohamowanie do szykany i zawrócił do alei serwisowej tracąc kilka sekund. Okazało się, że hamulce, z którymi kierowca miał dzisiaj spore problemy, ostatecznie sprawiły, że w trosce o swoje bezpieczeństwo Fin postanowił wycofać się z wyścigu.

Velká cena Belgie (Spa) 2013 - Pastor Maldonado - Paul Di Resta CRASH !!!

Na 28. okrążeniu kotłowało się pomiędzy kierowcami Saubera i Force India. Wzajemne wyprzedzania Gutierreza, Sutila, a także głupi manewr Pastora Maldonado, który postanowił w ostatniej chwili zjechać do boksów, uderzając Paula di Restę. Przez to kierowca Force India musiał wycofać się z wyścigu. Na szczęście obyło się bez samochodu bezpieczeństwa. Na 31. okrążeniu w boksach pojawił się Sebastian Vettel. Oczywiście tym razem w bolidzie Niemca pojawiły się opony wykonane z twardszej mieszanki.

Zgodnie z oczekiwaniami Vettel powrócił na tor na prowadzeniu, dalej Alonso, Button, Hamilton, Rosberg, Webber, Grosjean, Massa. Na 11 okrążeń przed końcem Jenson Button został poinformowany o tym, że wkrótce może spaść deszcz i w związku z tym kierowca McLarena ma pozostać na torze. Jak się jednak okazało, dwa okrążenia później Button zjechał jednak po nowe opony. W końcówce Mark Webber ponownie dogonił Nico Rosberga i naciskał srebrnego Mercedesa.

Obraz

W związku z wcześniejszą kolizją z Paulem di Restą, Pastor Maldonado dostał karę 10 sekund postoju w boksach. Na 40. okrążeniu Felipe Massa przebił się na siódmą pozycję, wyprzedzając Romaina Grosjeana. W samej końcówce wyścigu nie działo się już nic interesującego. Sebastian Vettel pewnie dojechał do mety na prowadzeniu, za nim świetnie spisujący się dziś Alonso i na trzeciej pozycji Lewis Hamilton. Dalej Rosberg, Webber, Button, Massa, Grosjean, Sutil i ostatni punkcik dla Ricciardo.

Przyzwoicie Hamilton, szkoda, że to nie Brytyjczyk stoi na najwyższym stopniu podium. Zachwycił Alonso, który przedostał się na podium startując z dziewiątego pola. Po raz kolejny widać, że Sebastian Vettel powoli, ale pewnie zmierza po czwarty tytuł mistrzowski w Formule 1. Bardzo dobry wyścig, szkoda że w końcówce nie popadało, widowisko byłoby jeszcze bardziej emocjonujące.

Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
formuła 1FerrariLotus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)