Lexus LC500© Materiały prasowe | Maciej Pruszyński

Gran turismo kabrioletem przez Rodos — miejsca, które warto zobaczyć oraz te, których nie mogą ominąć wasze żołądki

Mariusz Zmysłowski
2 listopada 2023

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podróż sama w sobie może być celem, jeśli dobrze wybierzecie samochód i trasę. Jednym z miejsc, które jest wdzięczne turystycznie, ale oferuje także świetne drogi dla kierowców chcących nacieszyć się autem, jest Rodos. Kilka świetnych miejsc tej greckiej wyspy odwiedziłem kabrioletem i zaraz wam wyjaśnię, dlaczego w wypożyczalni lepiej wybrać auto z otwartym nadwoziem.

Pod koniec września, kiedy w Polsce temperatury powoli zaczynają oscylować już znacznie poniżej 20 stopni, na Rodos nadal można cieszyć się bardziej letnimi temperaturami. Można też cieszyć się naprawdę świetnymi drogami.

Z jednej strony Rodos oferuje długie, proste odcinki z widokiem na turkusowe Morze Egejskie. Tego typu drogę znajdziecie np. na odcinku między Kattawią a Monolithos. Bez problemu znajdziecie też przy niej szerokie utwardzone pobocza, na których zaparkujecie, żeby w spokoju nacieszyć się widokiem.

Lexus LC500
Lexus LC500© Materiały prasowe | Maciej Pruszyński

Jeśli jednak wjedziecie głębiej w wyspę, nagrodzi was ona wstęgami asfaltu wijącymi się przez góry i lasy. Rodos oferuje miks dróg typowych dla gorących górskich serpentyn Hiszpanii oraz leśnych, wąskich tras Szwarcwaldu. I dla tych tras warto zdecydować się na podróż kabrioletem. W moim przypadku był to Lexus LC 500 CV, którego mogłem zabrać w trasę przy okazji moich pierwszych jazd nową Toyotą Prius.

Gran turismo z Japonii niezmiennie udowadnia, że trudno jest zastąpić klasyczne rozwiązania. Mamy tu mocny, 5-litrowy, wolnossący silnik V8, napęd na tył i piękne proporcje. Przyjemnością jest samo oglądanie takich samochodów, a kiedy widlasta ósemka rozpędza się od dołu, uśmiech sam maluje się na twarzy.

Ten uśmiech może być znacznie szerszy, jeśli zdejmiecie dach. Kabriolet jest w takich miejscach jak Rodos rozwiązaniem, które nie wymaga nawet mocarnych silników. Z powodzeniem za stosunkowo nieduże pieniądze można wypożyczyć przy lotnisku kompakt z otwieranym dachem i już to załatwia sprawę.

Sednem w przypadku takiego auta jest nie tylko słońce przyjemnie grzejące z góry w trakcie jazdy. Jazda przez małe, greckie miasteczka i klimatyczne lasy, przynosi w kabriolecie dodatkowe doznania w postaci dźwięków i zapachów, które po prostu was ominą, jeśli tę samą trasę pokonacie zamkniętym autem. Moim zdaniem ulatuje wtedy część wrażeń z wyjazdu, które uzupełniają wszystko to, co może dziać się pomiędzy kolejnymi punktami na mapie.

Tych punktów na Rodos znajdziecie wiele. To wyspa pełna historycznych miejsc, które warto odwiedzić, żeby poczuć wagę historii, jaka przetoczyła się nie przez dziesiątki, ani setki, a tysiące lat na tej wyspie.

  • Starówka w Rodos
  • Rodos - starówka
  • Starówka w Rodos
  • Witryna jednego ze sklepów na starówce w Rodos
  • Wejście do portu, gdzie stał Kolos Rodyjski
[1/5] Starówka w RodosŹródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Oczywistą lokalizacją jest samo miasto Rodos, powstałe w 408 r.p.n.e. i starówka, obok której mieści się port, na wejściu, do którego stał kiedyś (do 226 p.n.e.) posąg kolosa. Poza zabytkowym ufortyfikowaniem, po gigantycznej postaci nie został nawet ślad, warto jednak odwiedzić samo miejsce ze względu na wspomnianą znajdującą się obok starówkę, na której mieści się niezliczony rój sklepów z mydłem i powidłem (znajdziecie tu absolutnie każdy rodzaj pamiątki, zabawki, biżuterię itd.).

Wspomnianą historię Rodos można poczuć dzięki widocznej różnorodności rządów, pod którymi to miasto było. Władały nim m.in. Cesarstwo Rzymskie, Cesarstwo Bizantyńskie, Arabowie, Turkowie, a jeszcze do 1945 roku rządzili tu Włosi.

Wśród miejsc historycznych na wyspie Rodos warto też odwiedzić miasto Lindos, gdzie znajdziecie ruiny fortyfikacji pałacu Joannitów i świątynia Ateny. Samo miasto jest miejscami bardzo ciasne, ale dzięki temu urokliwe.

Willa Mussoliniego na Rodos

  • Willa Mussolniego na Rodos
  • Wnętrze willi Mussolniego na Rodos
  • Wnętrze willi Mussolniego na Rodos
  • Widok z willi Mussolniego na Rodos
  • Wnętrze willi Mussolniego na Rodos
[1/5] Willa Mussolniego na RodosŹródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Jeśli zapuścicie się do wnętrza wyspy, traficie na wspomniane już wcześniej kręte, górskie, leśne drogi, którymi dojechać możecie m.in. do tzw. Willi Mussoliniego. Pięć minut spacerem kamienistą ścieżką od parkingu znajduje się kamienno-drewniany budynek zbudowany na zlecenie Cesare de Vecchi, który na początku II wojny światowej był gubernatorem wyspy Rodos i wysp Morza Egejskiego. Chciał on, by w tej willi swoje późne lata mógł spędzić Benito Mussolini, w którego de Vecchi był zapatrzony. Do tego oczywiście nie doszło, a willa od lat popada w ruinę, a szkoda, bo widok z niej jest piękny.

Równie ładny widok roztacza się z hotelu Elafos, któremu architektonicznie bliżej do Tyrolu niż do Grecji. Znajduje się on blisko opisywanej wyżej willi, zaraz obok parkingu. Polecam zajrzeć tutaj dla pysznej szarlotki, którą można zjeść z widokiem na Morze Egejskie i południowe wybrzeże Turcji.

  • Hotel Elafos
  • Szarlotka w hotelu Elafos
[1/2] Hotel ElafosŹródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Widok, a przede wszystkim klimat, zostanie wam zaserwowany również w miejscu oddalonym około 30 minut jazdy samochodem na południe, w Tavernie Aletro. Kawa serwowana przez sympatyczną starszą panią jest tu równie mocna, co słońce, które praży w głowę w szczycie sezonu.

Na gastronomicznej mapie Rodos dwoma miejscami, które zdecydowanie warto odwiedzić, ze względu na absolutnie fantastyczne lokalne smaki, doskonałe owoce morza, świeże warzywa i pyszne desery, są: tawerna Panorama Tsampikas, z której roztacza się fantastyczny widok oraz Pelecanos Taverna, w której nie sposób spróbować wszystkiego, co najlepsze.

  • Widok z tawerny Panorama Tsampikas
  • Sałatka grecka
  • Obiad na Rodos
[1/3] Widok z tawerny Panorama TsampikasŹródło zdjęć: © Autokult | Mariusz Zmysłowski

Jeśli waszym kabrioletem pokonacie już każdy zakręt, a żołądki wypełnicie jagnięciną, owocami morza, tzatzikami i świeżo wypiekanymi pitami, dobrym miejscem na zażycie odrobiny ruchu jest plaża Prasonisi. Znajdziecie tu absolutnie perfekcyjne warunki do kite’a i do windsurfingu, a także foila. Warto wiedzieć, że mieści się tu szkoła windsurfingu i wypożyczalnia sprzętu prowadzona przez Polaków, więc nie musicie się obawiać bariery językowej, jeśli chcecie doskonalić swoje umiejętności.

  • Prasonisi Center
  • Prasonisi
[1/2] Prasonisi CenterŹródło zdjęć: © Materiały prasowe | Maciej Pruszyński

Warto wiedzieć, że w okolicy Prasonisi znajduje się też wrak okrętu – starego parowca, który jest naprawdę widowiskowym miejscem, jeśli wolicie spędzać czas pod wodą.

Rodos jest fenomenalnym miejscem urlopowym właściwie dla każdego. Bez względu na to, czy chcecie skorzystać ze słonecznej pogody w kabriolecie, zwiedzać, najeść się lokalnych potraw, czy preferujecie wypoczynek na plaży.

Koszty wyjazdu zostały pokryte przez Toyotę, ale producent nie miał wpływu na zawartość materiału. Nie miał też wglądu w jego treść przed publikacją.

LexusLexus LC 500rodos
Komentarze (0)