GP Chin: Vettel pokonany!

GP Chin: Vettel pokonany!17.04.2011 11:00
GP Chin: Vettel pokonany!
Bartosz Pokrzywiński

Po wygranych w dwóch pierwszych wyścigach, startujący dzisiaj z Pole Position Sebastian Vettel spodziewał się tego, że szybkie McLareny za wszelką cenę będą starały się powstrzymać go od trzeciej wygranej w tym sezonie. Udało się to tylko Lewisowi Hamiltonowi.

Po wygranych w dwóch pierwszych wyścigach, startujący dzisiaj z Pole Position Sebastian Vettel spodziewał się tego, że szybkie McLareny za wszelką cenę będą starały się powstrzymać go od trzeciej wygranej w tym sezonie. Udało się to tylko Lewisowi Hamiltonowi.

Przed startem srebrno-czerwony bolid Lewisa Hamiltona miał problemy w związku z nieprawidłowym działaniem jednostki napędowej. Ostatecznie jednak kilka sekund przed końcem limitu czasowego upływającego 15 minut przed rozpoczęciem widowiska, McLaren wyjechał z boksów i ustawił się na linii startu.

Kiedy zgasły wszystkie czerwone światła, najlepiej wystartował Jenson Button. Mistrz świata z 2009 roku dosłownie wystrzelił do przodu, bez problemu omijając Sebastiana Vettela. Niemca wyprzedził także Lewis Hamilton, a nawet przymierzał się do tego Nico Rosberg. Ostatecznie jednak Vettel utrzymał trzecią pozycję. Na pierwszym stincie, McLareny nie mogły jednak uwolnić się od żółto-granatowego Red Bulla, który tuż przed zjazdem kierowców do boksów najpierw wyprzedził Hamiltona, a potem w pitlane spokojnie uporał się z Buttonem.

Brytyjczykowi pomyliły się stanowiska i przez pomyłkę przejechał przez pole Red Bulla. Po pierwszej serii pit stopów na pierwsze miejsce nieoczekiwanie wysunął się Nico Rosberg, który jako pierwszy z czołówki odwiedził boksy. Do kuriozalnej pomyłki doszło w stajni Toro Rosso. Mechanicy nie dokręcili lewej tylnej opony w bolidzie Jaime Alguersuariego, koło odpadło, przez co kierowca przedwcześnie zakończył udział w wyścigu.

Mark Webber startujący z osiemnastej pozycji powoli odrabiał straty, a bolidy Ferrari coraz śmielej poczynały na torze, po czym okazało się, że zarówno czerwono-białe auta, jak i żółto-granatowy Red Bull Vettela, jadą tylko na dwa pitstopy. Chwilę później coraz bardziej rozkręcał się Lewis Hamilton, który najpierw wyprzedził swojego kolegę z zespołu, a później Nico Rosberga. Button również przyspieszył.

Na czele jechali Massa i Vettel, jednak opony w ich autach były mocno zużyte, przez co kierowcy notowali wolniejsze okrążenia. Jako pierwszy dogonił ich Lewis Hamilton, który wyprzedził Massę, a kilka okrążeń przed końcem zapewnił sobie prowadzenie, wygrywając walkę z Vettelem. Za Hamiltonem podążał Button, który poradził sobie z Brazylijczykiem, jednak jeszcze szybszy okazał się Mark Webber.

Australijczyk startował z odległej pozycji, a tuż przed metą pozbawił najniższego stopnia podium drugiego kierowcy McLarena. W efekcie wyścig wygrał Lewis Hamilton, drugi na mecie był Sebastian Vettel, a trzeci Mark Webber, który cały wyścig jechał bez systemu KERS. Passa zwycięstw Vettela została przełamana, jednak gdyby Red Bull zdecydował o jeździe na trzy pit stopy, Niemiec po raz kolejny wymachiwałby palcem wskazującym.

W sieci ukazał się ciekawy film, który przedstawia Fernando Alonso korzystającego z systemu DRS w miejscu, gdzie jest to zabronione. Jeżeli sędziowie potwierdzą, że nagranie pochodzi z wyścigu, a nie z kwalifikacji, kierowca najprawdopodobniej zostanie ukarany.

Klasyfikacja wyścigu

Klasyfikacja generalna kierowców

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Udostępnij:
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)