GP Bahranju: Triumf Alonso, Kubica bez punktów

No i poszło! Przed dwiema godzinami rozpoczął się wyścig o Grand Prix Bahrajnu, który był jednocześnie inauguracją tegorocznego sezonu w Formule 1. Tor Sakhir okazał się szczęśliwy dla kierowców Ferrari, pierwszy na mecie pojawił się Fernando Alonso, a tuż za nim powracający po wypadku Felipe Massa.

GP Bahranju: Triumf Alonso, Kubica bez punktów
Bartosz Pokrzywiński

14.03.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:16

No i poszło! Przed dwiema godzinami rozpoczął się wyścig o Grand Prix Bahrajnu, który był jednocześnie inauguracją tegorocznego sezonu w Formule 1. Tor Sakhir okazał się szczęśliwy dla kierowców Ferrari, pierwszy na mecie pojawił się Fernando Alonso, a tuż za nim powracający po wypadku Felipe Massa.

Wygląda na to, że Ferrari wzorowo odrobiło pracę domową, Fernando Alonso wie jak wygrywać, a Brazyliczyk Felipe Massa nie pamięta już o swoim zeszłorocznym wypadku. Tuż za czerwono-białymi bolidami na mecie zameldowała się srebrna strzała prowadzona przez Lewisa Hamiltona.

Brytyjczyk na kilka okrążeń przed końcem dogonił i bez problemu wyprzedził największego pechowca wyścigu, Sebastiana Vettela. Młody Niemiec spisywał się fenomenalnie, zarówno wczoraj, wywalczając pierwsze pole startowe, jak i dzisiaj, systematycznie powiększając swoją przewagę. Przeszkodziła mu w tym jednak awaria bolidu, najprawdopodobniej coś z układem wydechowym. W efekcie Vettela wyprzedziło trzech kierowców, spychając go na czwartą lokatę.

Szczęścia nie miał również Robert Kubica. Polak startujący z 9-miejsca świetnie wszedł w pierwszy zakręt, jednak już chwilę później został uderzony przez Adriana Sutila. Robert odrabiał straty z 21 pozycji. Świetna jazda i kilka rekordowych okrążeń tuż po zmianie opon, pozwoliło mu dojechać do mety na 11-pozycji. Bez rewelacji.

Na miejscu piątym, tuż za Vettelem linię mety minął Nico Rosberg, dalej powracający po latach Michael Schumacher, to jest dwójka kierowców Mercedesa, za nimi kolejno Button, Webber, Liuzzi i Barrichello.

Do mety nie dojechał żaden z bolidów BMW Sauber, HRT F1, Virgin Racing. Szkoda również nieźle jadącego Pietrowa. Rakieta z Wyborga musiała zakończyć wyścig, kiedy podczas postoju w boksach mechanicy wykryli awarię w bolidzie Renault.

Witamy w sezonie 2010.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)