Furiat jechał po chodniku. Potem groził pobiciem za użycie klaksonu
Nie każdy powinien mieć prawo jazdy. Takich uprawnień na pewno nie powinni posiadać ci, którzy bezczelnie łamią przepisy, a potem grożą pobiciem tym, którzy zwracają im uwagę. Do takiej właśnie sytuacji doszło w Koszalinie. Film z zajścia trafił już do internetu. Oby niebawem zajęła się nim również policja.
30.10.2022 | aktual.: 30.10.2022 13:42
Gdyby istniał przepis na najgorszego kierowcę, wśród wymaganych składników z pewnością znalazłaby się agresja i lekceważenie przepisów. Dokładnie tak w Koszalinie zachował się mężczyzna kierujący jeepem grand cherokee. Jak widać na opublikowanym w sieci filmie, kierowca, być może by uniknąć korków, jechał wzdłuż chodnika i drogi rowerowej. W pewnym momencie zjechał na ulicę, co nagrywający całe zajście kierowca poruszający się za nim skwitował użyciem klaksonu.
Zaatakował kierowcę bo został strąbiony za jazdę po chodniku
To musiało bardzo nie spodobać się kierowcy jeepa, bo tuż przed skrzyżowaniem zatrzymał on swój samochód, a następnie wysiadł zza kierownicy. W kierunku nagrywającego zajście mężczyzny posypały się wulgaryzmy i groźby. "Przeproś szm...o za to cw...skie trąbienie, bo ci wy...ę w łeb! Coś ci nie pasuje, że sobie po chodniczku jeżdżę? No pytam się k...a! Przeproś powiedziałem, bo ci w...lę!". Groźbom i wyzwiskom towarzyszyło uderzanie w samochód nagrywającego zdarzenie kierowcy.
Jak informuje polsatnews.pl, sprawę zgłoszono już na policję. Sprawcy trudno będzie się wywinąć, bo mundurowi będą mieć nie tylko tablice rejestracyjne jeepa, ale też doskonale widoczną twarz agresora, który, wychodząc ze swojego auta, wystawił się jak na widelcu. Co może mu grozić?
Zachowanie furiata może zostać zakwalifikowane jako wysuwanie gróźb karalnych. Na nagraniu słychać serię uderzeń – zapewne w samochód nagrywającego. W grę wchodzić może więc również zniszczenie mienia. Na koniec dochodzi do tego kwestia jazdy po chodniku. Taryfikator mandatów przewiduje za to karę 1500 zł, a taryfikator punktów karnych dorzuca 8 "oczek". Policja może też skierować przejawiającego patologiczne zachowania mężczyznę na egzamin sprawdzający i w ten sposób pozbawić go prawa jazdy. No cóż uprawnienia do kierowania to przywilej, który najwyraźniej nie powinien być masowy.