Frank Stephenson pokazuje na filmie, jak projektował Mini z 2001 roku i co łączy je z buldogiem
Przez ponad 40 lat Mini wyglądało tak samo, aż tu nagle w 2001 roku przyszła rewolucja. Odpowiadał za nią m.in. Frank Stephenson, jeden z najznamienitszych projektantów samochodowych w historii. W krótkim filmie zdradza, jak powstało "nowożytne" Mini.
17.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:53
Na tę rewolucję składało się kilka elementów, a podstawowym był fakt, że Mini zmieniło właściciela. W 1994 roku Rover, który wtedy odpowiadał za produkcję kultowych brytyjskich "maluchów", został kupiony przez BMW. Rok później wystartowały prace nad zupełnie nowym Mini.
W przeciwieństwie do swojego poprzednika, nie miał to być tani środek transportu dla mas. Oj nie, Mini miało stać się małym autem premium dla wymagających. To oznaczało, że po raz pierwszy w historii Mini miało zostać zaprojektowane na nowo. Zadanie to spadło na Franka Stephensona, projektanta pracującego wówczas w BMW. Po latach wyjaśnia, jak udało mu się połączyć klasykę z nowoczesnością.
How I Designed The MINI COOPER....
W filmie wyjaśnia, że jednym z kluczowych konceptów było podzielenie auta na trzy poziomy, przez co przypomina trzyczęściowy tort: pierwszym jest dach, drugim szyby, trzecim pozostała część nadwozia. Stephenson tłumaczy również, dlaczego nowe Mini pierwszej generacji ma tak olbrzymią maskę – było to konieczne, żeby zachować charakterystyczną linię, która przebiegała nad przednim nadkolem auta.
Równie istotne było nawiązanie do... buldoga. Podobnie jak psy tej rasy, Mini ma wystającą "szczękę", co tylko podkreśla jego brytyjskie korzenie. Projektant wyjaśnia też, jak proporcje sprawiły, że auto nawet blisko 20 lat po premierze wygląda fantastycznie oraz dlaczego wydaje się być szersze, niż faktycznie jest.