Ford Ranger 3,2 TDCi Wildtrak - universal soldier [pierwsza jazda autokult.pl]
Rynek samochodów użytkowych staje się coraz bardziej wymagający. Auta z nadwoziem pick-up coraz częściej pełnią funkcję nie tylko woła roboczego, który ma dojechać z ładunkiem w wyznaczone miejsce, ale służą także jako pojazdy rekreacyjne czy nawet do jazdy na co dzień.
20.04.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:25
Ford Ranger 3,2 TDCi Wildtrak - pierwsza jazda
Toporne konstrukcje z rozwiązaniami technicznymi sprzed dekady, nudny wygląd i wyposażenie kończące się na radiu z pewnością nie zadowolą bardziej wymagających użytkowników. Aby pozostać konkurencyjnymi, współczesne pick-upy muszą choć trochę zbliżyć się do popularnych bulwarek. Jaką receptę ma na to Ford z najnowszym modelem Ranger?
Już na pierwszy rzut oka widać, że ostatnia generacja wydoroślała stylistycznie – nabrała muskularnych kształtów i drapieżnego charakteru. Auto wygląda nowocześnie, a sylwetka za sprawą znacznego pochylenia przedniej szyby i bocznych przetłoczeń jest bardzo dynamiczna. Masywna atrapa chłodnicy z trzema poprzecznymi belkami i wyraźnie nakreślony kontur zderzaka uzupełnione kształtnymi reflektorami przywodzą na myśl typowo amerykańską kreskę.
Pas tylny jest prosty i nie wnosi do kanonu segmentu nic nowego. Duże trójelementowe klosze, pokrywa przedziału ładunkowego, odseparowany od bryły nadwozia zderzak i wystająca spod niego wytrzymała rama nośna informują, że samochód jest gotowy do ciężkiej pracy. Przód i tył wyglądają identycznie, ale część środkowa, zależnie od tego, jak auto ma być eksploatowane, może zostać dostosowana do potrzeb klienta. Kabina występuje w wersjach Regular, Super oraz Double, co determinuje długość auta i samej przestrzeni bagażowej.
W moje ręce trafiły kluczyki do najbardziej ucywilizowanego wariantu Double Cab w bardzo energetyzującym pomarańczowym kolorze i z najbogatszym wyposażeniem Wildtrak.
Wnętrze nowego Forda Ranger jest bardzo przestronne, a dzięki kilku ciekawym zabiegom stylistycznym nie przygnębia ani nie nudzi. Zabudowa kokpitu wygląda prosto, schludnie i – co typowe dla nowych modeli Forda – dość futurystycznie. Plastiki użyte do wykończenia kabiny są naprawdę niezłej jakości, a do ich spasowania po krótkiej przejażdżce i oględzinach trudno mieć większe zastrzeżenia.
Przy wyborze odpowiedniej wersji (XL, XLT, Limited, Wildtrak) w środku nie zabraknie też bogatego wyposażenia, takiego jak: elektrycznie regulowane siedziska, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, odmrażanie przedniej szyby, tempomat, system Bluetooth ze sterowaniem głosowym, nawigacja z ekranem o przekątnej 5 cali czy kamera z czujnikami cofania i wyświetlaczem w lusterku wstecznym (niestety wpływa to na słabą jakość obrazu). Za kierownicą siedzi się wysoko, a lusterka boczne są dość duże, co dodatkowo ułatwia manewry.
Ford chwali się aż 23 schowkami rozmieszczonymi w kabinie, niektóre są chłodzone. Wśród nich znajdują się uchwyty przeznaczone do napojów (od standardowej puszki 0,33 l do butelek 1,5 l) czy skrytka na laptopa. Po złożeniu tylnych foteli są schowki na narzędzia. Mówiąc o tylnej części kabiny, nie sposób nie wspomnieć o ilości miejsca. Przestrzeń dla pasażerów naprawdę zadziwia. Nowy Ford Ranger rzeczywiście pozwala na komfortową podróż w pięć osób, a miejsca nie zabraknie nawet najwyższym.
Ranger – co jak na segment aut użytkowych jest niespotykane – zdobył też komplet gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP (według zaostrzonych regulacji na rok 2012). W aspekcie ochrony pieszych auto zostało ocenione na 81%, co daje najwyższą notę w historii testów zderzeniowych przeprowadzonych przez organizację.
Rozbudowany system ESP oprócz pełnienia swoich podstawowych funkcji w trybach 2WD i 4WD obejmuje także: asystenta zjazdu z funkcją regulacji prędkości (Hill Descent Control i przy skrzyni automatycznej Grade Control Logic), system wspomagania ruszania na wzniesieniu, który blokuje hamulce na dwie sekundy, aby zapobiec stoczeniu (Hill Launch Assist), układ stabilizacji toru jazdy z przyczepą (Trailer Sway Control) lub ciężkim ładunkiem (Adaptive Load Control ) czy zapobiegający przewróceniu samochodu na bok podczas jazdy po bezdrożach (Roll-Over Mitigation). We wszystkich tych programach kluczową rolę odgrywa oczywiście sterowanie układem hamulcowym, w którym odpowiednie programy ABS-u mają też gwarantować stateczne hamowanie nawet na luźnych nawierzchniach (Gravel Road Logic).
Podczas jazdy na w miarę równej asfaltowej drodze samochód prowadzi się sprężyście, pewnie i przewidywalnie, nie manifestując przy tym swoich pokaźnych gabarytów. Układ kierowniczy dzięki umiarkowanemu wspomaganiu zmiennemu w funkcji prędkości jazdy i niedużemu przełożeniu jest precyzyjny, a reakcja na ruch kierownicą - natychmiastowa, bez wyczuwalnego martwego obszaru pracy.
Zawieszenie zestrojono sztywno, czemu w przypadku auta o przeznaczeniu użytkowym trudno się dziwić. Podczas jazdy po nierównościach lub nieutwardzonej nawierzchni w trybie 2WD i bez dociążenia osi napędowej auto lubi wykazać się nadsterownością, ale jest łatwe do opanowania. Bardzo lubię, gdy samochód podczas jazdy wymaga trochę koncentracji i czujności, tym bardziej kiedy na koła ma przenieść 475 Nm momentu obrotowego. Właśnie tyle generował zamontowany w pojeździe wysokoprężny silnik R5 o pojemności 3,2 l.
Mocniejsza i unowocześniona jednostka napędowa 3,2 Duratorq TDCi (w ofercie jest też słabszy wariant silnikowy 2,2 l) sprzężona z sześciobiegową przekładnią automatyczną gwarantuje naprawdę zadowalające osiągi i świetną elastyczność. Maksymalny moment obrotowy dostępny w zakresie 1500-2750 rpm sprawia, że auto świetnie sobie radzi ze zmianami obciążenia. Przekładnia, choć nie należy do najszybszych i najkulturalniejszych w swojej pracy, całkiem dobrze odczytuje zamiary kierowcy i z lekkim szarpnięciem przerzuca kolejne przełożenia. Automatyczna skrzynia ma jednak program dostosowywania się do temperamentu i stylu jazdy kierowcy i z pewnością pokonanie 50 km to za mało, aby mówić o udanym związku.
Do czego można się przyczepić? Choć przy niższych rpm kabina wydaje się dobrze wyciszona, to według mnie do kultury pracy jednostki napędowej. Wysokoprężny gang jest słyszalny i odczuwalny szczególnie przy wyższych prędkościach obrotowych, ale pamiętajmy, że to nadal muskularny pick-up o świetnych walorach użytkowych (podane w tabeli technicznej), który na tle konkurencji wypada naprawdę bardzo dobrze.
Ford Ranger ma także sporo do zaoferowania w trudnych warunkach trakcyjnych. Spinany na sztywno (przez elektronikę za pomocą pokrętła przy lewarku skrzyni biegów) napęd na cztery koła (4H) z dodatkowym przełożeniem redukcyjnym (4L) o wartości 2,48 daje bardzo duże możliwości, szczególnie przy odpowiednio dobranym ogumieniu. Program pracy napędów 4L wpływa także na reakcję silnika na pedał gazu, aby jazda w trudnym terenie był płynniejsza.
Inteligentny system ESP (dostosowujący tryb pracy do jazdy po bezdrożach), czuwający też nad kontrolą trakcji (TCS) mającą symulować mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (LSD), może zostać całkowicie wyłączony. Na porządne sprawdzenie dzielności Rangera w terenie również nie było zbyt wiele czasu, więc smaczki z tym związane pozostawię na kolejną publikację. Na razie mogę zdradzić jedynie tyle, że w trudniejszych warunkach, takich jak grząskie piachy, błoto czy oczka wodne, radzi sobie dobrze.
Przeglądając ofertę pick-upów na polskim rynku, Rangera z pewnością można zaliczyć do ścisłej czołówki. Pozostaje jeszcze kwestia ceny – za 91 820 zł można wejść w posiadanie wersji z pojedynczą kabiną, najskromniejszym wyposażeniem XL, napędem 2WD i 125-konną jednostką 2,2 TDCi. Po drugiej stronie stoi prezentowany przeze mnie model za 162 729 zł. O ile najtańsza wersja plasuje się gdzieś pomiędzy między konkurencją, o tyle najdroższa to już wydatek zamykający stawkę.Przejdź do galerii zdjęć
Ford Ranger 3,2 TDCi Wildtrak - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Ford Ranger 3,2 TDCi Wildtrak | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R5, Turbosprężarka | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Wzdłużne | |
Rozrząd: | DOHC 20V | |
Objętość skokowa: | 3198 cm3 | |
Stopień sprężania: | 15,7 | |
Moc maksymalna: | 200 KM przy 3000 rpm | |
Moment maksymalny: | 475 Nm przy 1500-2750 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 62,5 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, automatyczna | |
Typ napędu: | 2WD/4WD | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane, średnica 302 mm | |
Hamulce tylne: | Bębnowe, średnica 295 mm | |
Zawieszenie przednie: | Podwójne wahacze poprzeczne + kolumna | |
Zawieszenie tylne: | Resory piórowe typu Berlin eye | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 12,4 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 265/60 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 265/60 R18 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Pick-up | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,400 | |
Masa własna: | 2083 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 10,4 kg/KM | |
Długość: | 5358 mm | |
Szerokość: | 1850 mm | |
Wysokość: | 1815 mm | |
Rozstaw osi: | 3220 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1560/1560 mm | |
Prześwit (przód/tył): | 232 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 80 l | |
Pojemność bagażnika: | - | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Przestrzeń ładunkowa (dł./szer./wys.): | 1615/1544/511 mm | |
Ładowność maksymalna: | 1117 (brutto) | |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 3350 kg | |
Głębokość brodzenia: | 800 mm | |
Kąt natarcia: | 27,7 stopnia | |
Kąt zejścia: | 25,9 stopnia | |
Kąt rampowy: | 24,4 stopnia | |
Kat przechyłu: | b/d | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | ||
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,4 s | |
Prędkość maksymalna: | 175 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 13,1 l/100 km | |
Zużycie paliwa (trasa): | 8,9 l/100 km | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 10,4 l/100 km | |
Emisja CO2: | 274 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 Gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 162 729 zł | |
Model od: | 91 820 zł | |
Wersja silnikowa od: | 149 937 zł |