Ford przestrzega Wielką Brytanię przed wyjściem z UE
Dyrektor generalny Ford of Europe Stephen Odell stwierdził, że rezygnacja Wielkiej Brytanii z członkostwa w Unii Europejskiej może mieć katastrofalne skutki dla rynku pracy.
21.01.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:46
Wciąż jest możliwe (chociaż coraz mniej prawdopodobne), że w Wielkiej Brytanii w 2017 r. odbędzie się referendum, w którym obywatele mają się wypowiedzieć, czy chcą, aby ich państwo pozostało w Unii Europejskiej. Przed wyjściem z UE przestrzega Stephen Odell, szef europejskiego Forda.
W wywiadzie dla The Telegraph stwierdził on, że nie ma to żadnego sensu. Dodał, że taki ruch mógłby mieć katastrofalne skutki dla biznesu i znacznie zwiększyłby bezrobocie.
Odell zwrócił uwagę, że nawet jeśli Wielka Brytania wystąpi ze struktur, to wciąż jej gospodarka w dużej mierze będzie się opierać na wymianie handlowej z Unią Europejską. Wyspiarze nie będą mieli jednak wpływu na unijną politykę i kształtowanie przepisów.
Ford jest mocno związany z wyspiarskim krajem. Amerykański koncern pierwsze zakłady w Wielkiej Brytanii postawił w latach 20. XX w. Wprawdzie w ramach restrukturyzacji Ford zamknął fabrykę w Southampton i część kompleksu Dagenham (pracę straciło 1400 osób), ale wciąż zatrudnia 15 000 pracowników w produkujących silniki zakładach w Bridgend i Dagenham.
Odell to kolejny ważny przedstawiciel świata biznesu, który przestrzega premiera Davida Camerona przed pochopnymi działaniami w sprawie UE. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się Carlos Ghosn, szef Aliansu Renault-Nissan.
W listopadzie ubiegłego roku podczas prezentacji nowego wcielenia modelu Nissan Qashqai w zatrudniającej 6500 osób fabryce Sunderland, w odpowiedzi na pytanie reportera BBC Ghosn powiedział:
"Jeśli cokolwiek się zmieni [w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE], będziemy musieli przemyśleć naszą strategię i plany inwestycyjne. Osobiście nie uważam, że [wystąpienie Wielkiej Brytanii z UE] to najbardziej prawdopodobny scenariusz, ale jeśli stanie się on rzeczywistością, będzie miało to decydujący wpływ na nasze rozważania na temat przyszłości [Nissana w Wielkiej Brytanii]".
Jak widać, producentom samochodów byłoby wybitnie nie w smak, gdyby Wielka Brytania wyszła ze struktur unijnych. Część ekspertów twierdzi, że zapewne państwo to i tak pozostałoby w strefie wolnego handlu, ale niepewność w tym względzie nie sprzyja planowaniu strategicznemu. Stąd ostrzeżenia, że firmy po prostu zamkną brytyjskie fabryki, z których wiele aut jest eksportowanych do Niemiec, czyli na rynek, który każdego roku chłonie ok. 3 mln nowych pojazdów.