Ford Mustang Mach 1 zaprezentowany. To nie moc jest na pierwszym planie
Wersja Mach 1 ma za zadanie wypełnić lukę pomiędzy topową wersją GT a ekstremalnymi konstrukcjami spod znaku Shelby’ego. Ta odmiana Forda Mustanga stawia nie tyle na osiągi, co na prowadzenie w zakrętach.
16.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:13
Już standardowy Mustang jest autem, które wbrew swojemu amerykańskiemu pochodzeniu, prowadzi się bardzo pewnie. Mach 1 ma za zadanie uwydatnić tę zaletę. Pod maską znajdziemy 5-litrowy silnik V8 Coyote, który generuje 480 KM i 569 Nm momentu obrotowego. To tyle, ile znajdziemy chociażby w wersji Bullitt.
Nie jest jednak tak, że inżynierowie nie zajęli się silnikiem. Kolektor dolotowy czy chłodnicę oleju wzięto z Mustanga Shelby GT350. Podobnie jest z przekładnią. Manualna skrzynia Tremec 3160 wyposażona jest dodatkowo w rev-matching, czyli przy redukcji system sam dopasuje odpowiednie obroty silnika. Opcjonalnie dostępny jest 10-biegowy automat wyposażony w chłodnicę oleju.
Warto zastanowić się nad pakietem poprawiającym prowadzenie. Dostępny jest tylko z manualem i obejmuje większy splitter czy spoiler z Shelby’ego GT 500. Dodatkowo mamy unikatowe, szersze i aluminiowe obręcze. Plus – czego nie zauważycie na ulicy – przestrzeń pod silnikiem zabudowano, co ma poprawić przepływ powietrza. Teraz będzie ono również kierowane na hamulce. Sporo zmieniono też w zawieszeniu. Przekalibrowano układ MagneRide jak i siłę wspomagania, zainstalowano sztywniejsze stabilizatory i sprężyny z przodu, z tyłu z kolei zmodyfikowano tuleje.
Forda Mustanga Mach 1 będzie można rozpoznać po wyjątkowym dla tej edycji grillu, innych progach i dużym dyfuzorze z tyłu. W kabinie za to pojawi się tabliczka z numerem samochodu. Z wcześniejszych doniesień wynikało, że Mach 1 ma być modelem globalnym.