Fiat 500X Sport przyciąga wzrok na ulicy© fot. Filip Buliński

Test: Fiat 500X Sport - wygląd obiecuje wiele, ale rozczarowanie przychodzi szybko

Filip Buliński
5 lutego 2021

Fiat, wprowadzając do oferty odmianę Sport w 500X, osiągnął jeden z celów – zwrócenie uwagi. Gdy go zobaczyłem, od razu chciałem go przetestować, mając nadzieję, że kilkoma prostymi zabiegami, Włochom uda stworzyć się świetnie wyglądającego crossovera ze sportowym zacięciem. Spotkanie skończyło się jednak brutalnym rozczarowaniem.

Potwierdza się za to jedna rzecz. A właściwie dwie, ale można je ze sobą połączyć. Włosi w dalszym ciągu "potrafią" w przyciągający wzrok wygląd i tematyczne smaczki. Nawet nie chodzi mi o fakt, że testowy egzemplarz miał końcówkę "500X" na tablicy rejestracyjnej.

Przyznam, że nie jestem wielkim fanem 500 - ani jej terenowej czy rodzinnej ewolucji. Ale jednocześnie jestem pod wrażeniem, że Włochom nie tylko świetnie udało się zbudować współczesny hit sprzedażowy, odkopując stare sentymenty – w końcu nie wszystkim się to udaje – ale że tak długo jadą na tym wózku, dokonując jedynie kosmetycznych zmian. Wszak 500-ka jest z nami już, uwaga, 14 lat. A jej uterenowiona odmiana, połowę tego czasu.

Fiat 500X Sport
Fiat 500X Sport© fot. Filip Buliński

Jednak prezentując odmianę Sport, nie tylko zresztą w 500X, ale też np. w Tipo, Fiatowi udało się zwrócić uwagę wielu osób. W tym moją. O ile zwykłe 500X jest dla mnie trochę nijakie i pozbawione charakteru, tak 500X Sport na pierwszy rzut oka wywołuje u wielu osób reakcję: "ależ to świetnie wygląda!". Takie komentarze mogłem usłyszeć od postronnych osób.

Chciałem się więc przekonać, czy Włosi faktycznie dodając kilka ozdób z zewnątrz, obniżając o 13 mm zawieszenie i usztywniając je, są w stanie zmienić moje postrzeganie modelu. Dodatkowo ucieszyłem się, że do testu przyjedzie mocniejsza, 4-cylindrowa wersja 1.3 o mocy 150 KM. Bazowy wariant ma bowiem 120-konne 1.0 i 3 cylindry. Cóż, nie brzmi to sportowo.

Wnętrze sprawia dobre wrażenie, a czerwone przeszycia i dodatki z alcantary są miłym dodatkiem
Wnętrze sprawia dobre wrażenie, a czerwone przeszycia i dodatki z alcantary są miłym dodatkiem© fot. Filip Buliński

Jak się okazuje, 150 KM też niestety nie

I nie mówię tu o brzmieniu wydechu. Niestety głównym winowajcą jest tutaj 6-biegowa, dwusprzęgłowa skrzynia DCCT. Powiedziałbym, że dwusprzęgłowa jest tylko z nazwy, ponieważ jej szybkość zmiany kolejnych przełożeń porównałbym do starego klasycznego "automatu". Przy próbie kickdownu miałem wrażenie jakbym budził przekładnię z zimowego snu, która trochę nie ogarnia, co się dzieje.

Korzystanie z trybu manualnego wcale nie poprawiało sytuacji. Między pacnięciem drążka a faktyczną zmianą upływało naprawdę sporo czasu. No i skoro model już taki "sportowy", to szkoda, że za manetki trzeba dopłacać. Co prawda tylko 300 zł, ale zawsze. Zaznaczę też, że nie przewidziano żadnego przycisku z dumnym i chwytliwym napisem "Sport".

Obraz
Obraz;

150-konny silnik z maksymalnym momentem obrotowym równym 270 Nm także podejrzewałbym o więcej "werwy". Jednostka sprawia wrażenie ospałej i niechętnej do wkręcania się na wysokie obroty. Podejrzewam, że trudno by mi było osiągnąć podane przez producenta przyspieszenie do setki w 9,1 sekundy. Ford Puma ze 155-konną jednostką sprawia wrażenie znacznie zrywniejszej i bardziej chętnej do harców, mimo że sprint do setki ma tylko o 0,1 s lepszy według suchych danych.

Mało sportowa jest też reakcja na gaz. Mimo że maksymalny moment dostępny jest dosyć wcześniej, bo już od 1850 obr/min, to niestety występuje wyraźne opóźnienie między naszym żądaniem a reakcją auta. Jeśli więc chcemy się szybko włączyć do ruchu, lepiej dwa razy to przemyśleć. Albo nabrać odpowiedniej wprawy.

Sport? Tak, ale tylko z nazwy
Sport? Tak, ale tylko z nazwy© fot. Filip Buliński

Jednym z nielicznych plusów silnika był akceptowalny apetyt na paliwo – w mieście osiągałem średnio 7,6 l/100 km, podczas gdy na drodze krajowej wyniki z "5" z przodu nie stanowiły problemu. Gorzej będzie, jak wyjedziemy na autostradę – tam 1,3-litrowy silnik potrzebował aż 9 l/100 km.

Zawieszenie ok, do poprawy układ kierowniczy

O ile zawieszenie faktycznie utwardzono, a 19-calowe felgi (wymagające tylko 850 zł dopłaty) przypominały o tym stosunkowo często, tak układ kierowniczy pozostał nieprzyjemnie rozlazły. Zostawiony spory luz wokół "pozycji zero" potęgował to wrażenie. Wchodząc więc z większą prędkością w zakręt, nadwozie co prawda nie przechylało się, ale wolałbym czuć większą kontrolę nad tym, co dzieje się z kołami.

Obraz
Obraz;

Sprawiało to wrażenie, jakby Włosi faktycznie przyłożyli się do poprawy charakterystyki zawieszenia, stosując m.in. aktywne amortyzatory ograniczające głównie podsterowność, ale w tym całym zamieszaniu z efektownymi zderzakami zapomnieli o układzie kierowniczym. Niesmak po poznaniu silnika i skrzyni pozostaje tym większy.

Detale i dodatki zbierają całą śmietankę

Nadwoziu na pewno nie można mu odmówić pazura, a cały efekt podkręcają ogromne, 19-calowe felgi. Chęć wyróżnienia się może przybrać różne oblicza. Jednym jest awangardowe podejście do designu, które bezsprzecznie można zaobserwować we francuskich propozycjach. Inni wolą klasykę, szarmanckie linie i dobrze dobrane kolorystycznie dodatki. To drugie zgrywa się w 500X Sport i do mnie przemawia bardziej niż pierwsza opcja.

Włosi przyłożyli się też w kwestii grafiki analogowych tarcz zegarów
Włosi przyłożyli się też w kwestii grafiki analogowych tarcz zegarów© fot. Filip Buliński

Również w środku przewidziano kilka zmian, które mają nam przypominać o napisach, które umieszczono na błotnikach. Pierwszym jest sportowa kierownica, której boki wyłożono alcantarą. Niestety po przebiegu blisko 19 tys. km, widać na niej już wyraźne przetarcia. Przyjemnym dla oka akcentem jest też obicie daszka zegarów tym samym materiałem. I znów pojawia się "ale". Obie rzeczy wymagają dopłaty i kosztują 500 zł. Niby niewiele, ale bez nich wnętrze straciłoby resztkę polotu. W pakiecie z aluminiowymi nakładkami na pedały i oświetleniem ambiente cena pakietu rośnie do 1600 zł.

Na szczęście reszta wnętrza sprawia dobre wrażenie. Co prawda jak przystało na tę klasę, wszechobecność twardego plastiku jest nieunikniona, ale całość jest ze sobą nieźle spasowana. Może poza pokrywą górnego schowka przed pasażerem – duży plus za to, że w ogóle jest, ale niestety wydobywa z siebie trochę trzasków.

Obraz
Obraz;

Niestety mimo "sportowej" wersji, siedzenia pozostały te same. Brakuje im podparcia bocznego i w moim odczuciu, są nieco za twarde. Nie spodziewajcie się za dużo miejsca na tylnej kanapie – jest tu raczej klaustrofobicznie, a wyższe osoby mogą narzekać na brak miejsca na głowę i krótkie siedzisko. Również bagażnik nie należy do przepastnych – 350 litrów pojemności stawia go raczej wśród przeciętniaków.

Cena też nie przekonuje

Do faktu, że za dobrze wyposażone crossovera segmentu B trzeba zapłacić co najmniej 90 tys. zł, już przywykłem. Nie inaczej jest w przypadku 500X Sport. Cennik startuje od 86 700 zł, ale to kwota za 120-konne 1.0 i manualną skrzynię biegów (innej z tym silnikiem nie ma). Mocniejszy wariant, łączony z kolei tylko z automatem, kosztuje 10 tys. zł więcej.

500X Sport swoją cenę broni całkiem dobrym wyposażeniem. W standardzie otrzymujemy kilku asystentów jazdy, tylne czujniki parkowania z kamerą cofania, automatyczną, dwustrefową klimatyzację, LED-owe światła mijania i do jazdy dziennej, zwykły tempomat i 7-calowy ekran systemu multimedialnego z Android Auto i Apple Car Play.

Testowy egzemplarz był wyposażony niemal we wszystkie dodatki, a jego cena urosła do 118 tys. zł. To dużo biorąc pod uwagę fakt, że 500X Sport brakuje solidnych argumentów, które dawałyby mu przewagę nad konkurentami. Owszem, wygląda fantastycznie ze wszystkimi dodatkami na nadwoziu, ale jeśli chcemy faktycznie czegoś więcej od prowadzenia i dynamiki, łypnąłbym w stronę jednego z najlepiej prowadzących się aut w tym segmencie, czyli Forda Pumę. W podobnej cenie kupimy wersję ST-Line z bardzo żwawym i całkiem oszczędnym, 155-konnym silnikiem, a w pakiecie dostaniemy nieco więcej przestrzeni na bagaże.

Fiat 500X Sport
Fiat 500X Sport© fot. Filip Buliński

Mówią, że nie należy poznawać swoich idoli. No dobra, przesadzam, bo 500X Sport moim idolem nie był, ale na pierwszy rzut oka bardzo przypadł mi do gustu swoimi ozdobnikami. Tyle że niestety cała reszta, poza usztywnionym zawieszeniem, nie pasuje do zadziornej otoczki. Szkoda, bo na papierze układ napędowy zapowiadał się obiecująco, ale powolna i gubiąca się skrzynia zdaje się mieć alergię na ostrzejsze traktowanie pedału przyspieszenia. Gdybym miał dokonywać wyboru, nie wiem, czy nie postawiłbym na słabszy wariant. Fakt, jest wolniejszy, ale przynajmniej tego nie ukrywa i nie miałbym wobec niego żadnych ambitniejszych oczekiwań.

Filip BulińskiFilip Buliński
Nasza ocena Fiat 500X Sport (2021):
6/ 10
Plusy
  • Świetnie prezentujące się nadwozie
  • Niezłe wykończenie wnętrza
  • Bogate wyposażenie standardowe
  • Usztywnione zawieszenie
Minusy
  • Powolna i gubiąca się skrzynia biegów
  • Ospały, 150-konny silnik
  • Większość dodatków podkreślających charakter auta wymaga dopłaty
  • Nieco za miękki układ kierowniczy
Fiat 500X Sport 1.3 FireFly 150 KM  DCCT
Pojemność silnika1332 cm³ 
Rodzaj paliwaBenzyna 
Skrzynia biegówautomatyczna, 6-biegowa 
Moc maksymalna:150 KM przy 5500 rpm 
Moment maksymalny:270 Nm przy 1850 rpm 
Pojemność bagaznika:350 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:9,1 s-
Prędkość maksymalna:200 km/h-
Zużycie paliwa (miasto):6,9-7,5 l/100 km7,6 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):4,9-5,2 l/100 km5,6 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):b.d. l/100 km9,0 l/100km
Zużycie paliwa (mieszane):5,6-5,7 l/100 km7,4 l/100 km
Ceny:
Model od:86 700 zł 
Wersja od:96 700 zł 
Cena egzemplarza:118 250 zł 
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/39]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (13)