Ekolodzy mogą się schować. Ford pokazał Bronco Raptora
Podczas gdy w Europie producenci starają się upchnąć w gamie jak najwięcej hybryd (oczywiście z racji ekologii), Ford w Stanach Zjednoczonych tworzy auta wykraczające poza zdrowy rozsądek. Ostatnim przykładem takiego działania jest Bronco Raptor.
24.01.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:35
Raptor – nazwa, która nie tylko świetnie brzmi, ale też oznacza jedne z najlepszych z zabawek offroadowych na rynku. Nawet europejski Ranger Raptor, sprzedawany z silnikiem Diesla o pojemności 2 l, robi bardzo dobre wrażenie, a jego zawieszenie jest gotowe na podbijanie wydm. Test rangera raptora możecie przeczytać tutaj.
Bronco Raptor, którego na razie nie zobaczymy oficjalnie w Europie, jest szerszy o 25 cm w stosunku do "zwykłej" wersji. Ma prawie 2 m wysokości, lecz to wszystko oznacza, że nie jest najlżejszym autem na rynku – waży 2600 kg.
By napędzić takiego potwora, inżynierowie Forda zdecydowali się na zainstalowanie podwójnie doładowanej jednostki V6 o pojemności 3 l i mocy 405 KM, generującej 563 Nm momentu obrotowego. Klienci znają ją z Explorera ST, ale tutaj ma zupełnie inne oprogramowanie i jest gotowa na pracę w wysokiej temperaturze.
Nie ma skrzyni manualnej – producent instaluje tu tylko 10-biegową przekładnię automatyczną. Poprawiono centralny dyferencjał, wrzucono mocniejsze sprzęgło, a tryb Baja pozwali uruchomić tryb anti-lag, który utrzyma odpowiednie doładowanie silnika.
Jakby tego było mało, zdecydowano się na założenie wyczynowych osi Dana oraz adaptacyjnych amortyzatorów znanych z Forda F-150 Raptor. Koncepcja zawieszenia mocno opiera się na rozwiązaniach z serii Ultra4. Dlatego też nie tylko wzmocniono ramę, ale i słupki B i C. Nie zapomniano też o osłonach podwozia.
Nie da się ukryć, że Bronco Raptor jest autem przygotowanym na najcięższy teren, ale nie oznacza to, że wyposażenie jest spartańskie. Standardowo mamy 12-calowy ekran multimediów, kamery 360 stopni, a pakiet Lux dodaje chociażby 10 głośników marki B&O oraz adaptacyjny tempomat.
Zamówienia na Bronco Raptora ruszą w marcu, a przewidywana cena to ok. 70 tys. dolarów. To co najmniej dwa razy więcej niż w przypadku bazowej wersji.