Dom na kołach, którym wjedziesz wszędzie. Matzker Defender MDX

Niemiecka firma Matzker, specjalizująca się w budowie ekstremalnych kamperów, wzięła na warsztat jedną z najbardziej klasycznych terenówek świata. Mowa oczywiście o Defenderze, który w tym przypadku posłużył za bazę do budowy domu na kołach.

Defender, który może być marzeniem niejednego podróżnika.
Defender, który może być marzeniem niejednego podróżnika.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

20.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:32

Większość wielbicieli karawaningu rzadko zjeżdża z utwardzonych szlaków, a noce spędza zazwyczaj na strzeżonych kempingach. Są jednak też zapaleńcy preferujący przygodę w dziczy. To właśnie do nich skierowane są produkty Matzkera, takie jak opisywany przez nas niedawno Mercedes Klasy X matzker czy najnowszy projekt - Defender MDX.

Za bazę do jego budowy posłużyła najdłuższa wersja nadwoziowa brytyjskiej terenówki. Wszystko po to, by za fotelem kierowcy i pasażera utworzyć jak największą przestrzeń mieszkalną. W pełni wyposażona kuchnia, toaleta i wygodne łóżko dla dwóch osób pozwolą odpocząć w praktycznie dowolnym miejscu na ziemi.

Oczywiście nie brakuje też licznych schowków, pozwalających na przewóz niezbędnego ekwipunku, a dodatkową atrakcję stanowi rozkładany, brezentowy dach, który nie tylko zwiększa przestrzeń nad głową, ale i poprawia doświetlenie wnętrza. Ciekawe rozwiązanie stanowi też zewnętrzne zadaszenie, które uchroni przed słońcem i deszczem podczas napawania się widokami na postoju.

Obraz
© mat.prasowe

Tak wyposażony Defender powinien okazać się wspaniałym towarzyszem każdej ekstremalnej podróży. Wjedzie praktycznie wszędzie. Nie powinien rozczarować także osiągami na asfalcie. Matzker zadbał bowiem o dodatkowy zastrzyk mocy. 2,2-litrowy diesel, który standardowo generuje 125 KM, został podkręcony do 202 KM. Dodatkowa moc z pewnością się przyda. Należy bowiem pamiętać, że nie jest to lekki samochód.

Ile trzeba zapłacić za ten pojazd? Same modyfikacje to koszt około 80 tys. euro, czyli jakieś 330 tys. zł. Do tego należy doliczyć jeszcze wartość samego auta. Z pewnością nie jest to zabawa dla mało zamożnych klientów.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)