De Tomaso wnosi o upadłość

De Tomaso wnosi o upadłość

De Tomaso wnosi o upadłość
Rafał Warecki
14.05.2012 10:41, aktualizacja: 07.10.2022 20:25

Ostatnia informacja o tym, że De Tomaso szuka inwestorów, okazała się prawdziwa. Co gorsza, działania zakończyły się fiaskiem i firma ogłasza upadłość.

Ostatnia informacja o tym, że De Tomaso szuka inwestorów, okazała się prawdziwa. Co gorsza, działania zakończyły się fiaskiem i firma ogłasza upadłość.

Wszystko za sprawą braku porozumienia z chińskim Hotyork Investment Group. W lutym dyskutowano na temat sprzedaży części udziałów w firmie i licencji na produkcję modelu Deauville za 12 mln euro. Po wstępnych rozmowach zwiastujących sukces współpraca z Chińczykami okazała się trudna, a sami inwestorzy niewypłacalni. Tak zaczęły się ostatnie problemy De Tomaso.

W związku z coraz większymi kłopotami finansowymi dyrektor generalny - Gianmario Rossignolo - szukał wsparcia u wielkich koncernów, jednak i to zakończyło się niepowodzeniem. Do włoskiego sądu trafił więc wniosek o upadłość przedsiębiorstwa ze zlicytowaniem majątku, czego możliwość zapowiadał zresztą CEO firmy De Tomaso już kilka miesięcy temu po trudnych pertraktacjach z Hotyork Investment Group.

Gianmario Rossignolo za obecną sytuację obwinia po części państwowego inwestora - zarząd regionu Piedmont, który według niego nie interesował się losem firmy. W odpowiedzi na zarzuty ze strony instytucji państwowych pojawiły się żądania wykazów, na co ostatnia dotacja w wysokości 5 mln euro została wydana.

Rossignolo odpowiada, że reprezentant zarządu regionu odpowiedzialny za wsparcie - Massimo Giardano - nigdy nie stawił się nawet w fabryce w Grugliasco na przedmieściach Turynu. Pieniądze zostały wydane właśnie na jej odkupienie od będącej w tarapatach finansowych Pininfariny. Rozpoczęły się słowne przepychanki - sprawa trafiła do sądu, ale szanse na uratowanie De Tomaso są znikome.

Źródło: LeftLane

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)