De Tomaso Ghepardo - następca Pantery?
Przenoszenie kultowych modeli sportowych samochodów do współczesności staje się dla stylistów codziennością. Ich prace często są jednak ograniczane względami finansowymi.
30.08.2010 | aktual.: 02.10.2022 21:29
Przenoszenie kultowych modeli sportowych samochodów do współczesności staje się dla stylistów codziennością. Ich prace często są jednak ograniczane względami finansowymi.
Niezależni projektanci realizujący swoje wizje w celach autoreklamy lub dla czystej satysfakcji mogą śmiało puścić wodze fantazji. Czy absolwent brytyjskiego Coventry University, Frederick Tjell, podołał legendzie De Tomaso Pantera? Przeniesienie drapieżnego i muskularnego coupe z lat 70. do współczesności to z pewnością nie lada wyzwanie. Projekt następcy Pantery, nazwany Ghepardo, jest moim zdaniem po prostu słaby.
De Tomaso Pantera, będący zmyślnym połączeniem krągłych powierzchni i ostrych krawędzi, stylistycznie miał wiele wspólnego z takimi legendami motoryzacji, jak Lamborghini Countach czy Ford GT40. Ghepardo wygląda przy nim jak zabawka.
Stworzenie wirtualnego obiektu i trójwymiarowy wydruk projektu pochłonęły z pewnością sporo sił i pieniędzy. Jedyny wykonany model w skali 1:4 ma 1205 mm długości, 488 mm szerokości i 312,5 mm wysokości. Rzeczywisty samochód miałby zostać wyposażony w cztery silniki elektryczne, po jednym na każde z kół, o łącznej mocy ponad 440 KM. Według mnie prototypowy model skończy jednak na uczelnianej wystawie lub w domu u autora, na półce.
Źródło: WorldCarFans