Czym jeżdżą najpopularniejsi polscy politycy?

Na co dzień widzimy ich w służbowych limuzynach. Łopocząc na wietrze biało-czerwonymi chorągiewkami, przemykają ulicami eskortowani pokaźną liczbą radiowozów. Nie możemy jednak zapominać, że politycy znani z pierwszych stron gazet mają swoje prywatne motoryzacyjne gusta. Jakimi prywatnymi samochodami mogą pochwalić się najpopularniejsi polscy politycy?

Fot. na lic. GNU Free Documentation License; WikiCommons by Kpalion
Fot. na lic. GNU Free Documentation License; WikiCommons by Kpalion
Paweł Żmuda

01.09.2010 | aktual.: 01.09.2010 23:21

Obraz

Były Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i obecny Prezydent RP mimo swojego wieku, nie dorobił się zbyt pokaźnej kolekcji samochodów. Oczywiście, obecnie Prezydent porusza się w rządowych limuzynach i pewnie nie zasiada za kółko zbyt często, jednak jeśli już musi użyć prywatnego samochodu ma do dyspozycji jedynie Volvo V70 z 2006 roku oraz nieco starszego Fiata Punto. Pod domem państwa Komorowskich widywano także ciemnego Opla Insignia, należącego do Anny Komorowskiej. Cóż, po jednym z najważniejszych ludzi w naszym kraju spodziewaliśmy się nieco lepszych samochodów. Z drugiej jednak strony, Prezydent i tak ma ich koło siebie dość sporo.

Obraz

Jeden z najbardziej charakterystycznych polityków polskiej lewicy sprawuje mandat poselski nieprzerwanie od 1993 roku. Obecny wicemarszałek Sejmu startując z listy koalicji Lewica i Demokraci otrzymał aż 11 825 głosów. Kilkanaście lat w sejmowych ławach nie sprawiło jednak, że Jerzy Wenderlich dorobił się niebotycznych pieniędzy. Część uposażenia poselskiego pana Wenderlicha została przeznaczona w 2002 roku na zakup Volvo S40. Nie jest to chyba szczyt marzeń, prawda?

Obraz

Wywodzący się z Trójmiasta przewodniczący Platformy Obywatelskiej i prezes Rady Ministrów - Donald Tusk w swoim garażu parkuje trzyletnią Toyotę Auris, jednak luksusowe auta otaczają go praktycznie cały czas. Czy zapalony piłkarz i historyk jest jednocześnie dobrym kierowcą? Prawdopodobnie tak - z Donaldem Tuskiem związana jest pewna motoryzacyjna ciekawostka. W 2007 roku wraz ze Sławomirem Nowakiem (obecnym wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PO), Donald Tusk dokonał praktycznie niemożliwego - w wyniku problemów technicznych, samolot z Gdańska do Warszawy został odwołany i panowie mieli poważny problem z dotarciem na zaprzysiężenie do Sejmu. Na szczęście na posterunku zjawił się Mirosław Zadanowicz - radny miasta Gdańsk, który wypożyczył swoim kolegom Subaru Forester. Politycy dotarli do Warszawy na czas, chwaląc się, że "czasem musieli ostro naciskań na pedał gazu".

Obraz

Jedna z najbarwniejszych postaci na naszej scenie politycznej może pochwalić się chyba najciekawszą kolekcją samochodów wśród polityków. Biznesmen kojarzony z produkcją wódki Żołądkowej Gorzkiej trzyma w swoim garażu aż cztery samochody. Poseł lubuje się w dużych, luksusowych SUV-ach - ma bowiem Land Rovera Discovery oraz Range Rovera (obydwa z 2007 roku). Dodatkowo posiada także niewielkiego Nissana Micrę (2008) oraz prawdziwego klasyka - Forda Mustanga z 1968 roku. Jakby tego było mało, Janusz Palikot jest także właścicielem awionetki Cessna.

Obraz

Joachim Brudziński jest jedną z czołowych postaci Prawa i Sprawiedliwości. Poseł V i VI kadencji Sejmu, były przewodniczący zarządu głównego PiS i sekretarz generalny partii, obwiniany przez niektórych za wyborczą porażkę Jarosława Kaczyńskiego, prywatnie jest właścicielem Citroena C5. Wygdny, bogato wyposażony samochód to auto idealne dla statecznego mężczyzny, jednak po polityku obecnym na scenie od dość dawna, można było spodziewać się czegoś nieco lepszego.

Obraz

Były członek Prawa i Sprawiedliwości, obecnie poseł niezrzeszony. Ludwik Dorn - właściciel najsłynniejszego psa IV RP, kojarzony nie tylko tylko ze swojej działalności politycznej, lecz także z pisania bajek dla dzieci, nie może pochwalić się zbyt ekskluzywnym samochodem. Na co dzień, Dorn porusza się swoim Oplem Astrą Combi z 2009 roku. Ciekawe po co mu tak duży samochód...

Obraz

Były senator, politolog, dziennikarz i minister obrony narodowej. Obecny szef MSZ w rządzie Donalda Tuska i mąż dziennikarki Washington Post - Anne Applebaum, do niedawna mógł pochwalić się całkiem ciekawą kolekcją samochodów. W garażu państwa Sikorskich stał Volkswagen Golf, radziecki motocykl MW 650 oraz Jeep Liberty. Niestety, to ostatnie auto - użytkowane przez żonę polityka - nie tak dawno uległo spaleniu. Co było powodem takiego obrotu spraw? Cóż, majętny polityk postanowił wyposażyć Jeepa w... wadliwą instalację gazową, która stała się później przyczyną pożaru. Gaz w Jeepie? Dziękuję, postoję...

Obraz

Charakterystyczna żona równie, do niedawna, głośnego i charakterystycznego męża. Nelly Rokita, posłanka Prawa i Sprawiedliwości to jeden z najbardziej barwnych akcentów naszego życia politycznego. Wybranka warszawiaków na lata 2007 - 2011 szaleje za kierownicą Mercedesa ML 320 z 1999 roku. Czy ciężkie, obfite kształty wozu mają odzwierciedlać jej podejście do życia? Dała się już przecież poznać jako groźna, uparta bojowniczka, nie bojąca się zająć odpowiednio dużej przestrzeni w mediach.

Obraz

Ryszard Kalisz w ciągu niemal trzech kadencji posłowania zdążył dać się poznać społeczeństwu. Sympatyczny pan po pięćdziesiątce słynie z zabawnych docinków na antenach programów publicystycznych. W budowie wizerunku "swojego człowieka" bardzo pomaga mu aparycja. Krągłe kształty i naturalny szeroki uśmiech, który rzadko zastępuje marsowa mina to jego znaki rozpoznawcze. Przy wyborze samochodu, postawny polityk Lewicy kierował się potrzebą luksusu i wygody. Jaguar S-Type z 2003 roku z całą pewnością gwarantuje odpowiednią do wagi posiadacza klasę i obszerność.

Obraz

Dwukrotny prezes Rady Ministrów, poseł na Sejm od 1989 roku, obecny minister gospodarki i wicepremier. Waldemar Pawlak - kojarzony ze strażakami entuzjasta nowych technologii, posiada w swoim garażu... nieco wysłużoną Skodę Fabię z 2002 roku. Jeden z pierwszych właścicieli iPada w Polsce nie ogranicza się jednak wyłącznie do swojego prywatnego samochodu i rządowych limuzyn. Pawlaka dość często spotykano również za kierownicą hybrydowej Toyoty Prius. To się nazywa ludowiec dbający o środowisko!

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)