Czy hybrydowe Toyoty mogą przynosić realne korzyści finansowe?

Niskie koszty eksploatacji to haczyk, na który łapią się klienci samochodów hybrydowych, droższych zarówno od wersji benzynowych jak i diesli. Jednak nie zawsze opłaca się jeździć hybrydami. Niezależny ośrodek analiz przemysłu motoryzacyjnego Tec-RMI sprawdził jakie realne korzyści przynosi zakup auta z takim napędem.

Czy hybrydowe Toyoty mogą przynosić realne korzyści finansowe?
Marcin Łobodziński

14.08.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:38

Badanie wykonano na zlecenie niemieckiego magazynu flotowego BFP Fuhrpark, a do analizy wzięto pod uwagę modele hybrydowe oraz plug-in różnych producentów. Okresem eksploatacji miał być typowy dla flot okres 36-miesięczny i przebieg rzędu 120 tys. km. Okazało się, że jedynie Toyota Auris Hybrid i Lexus IS 300h generowały realne oszczędności w stosunku do napędu konwencjonalnego. Kompaktowy Auris pozwolił zaoszczędzić na serwisie łącznie 300 euro względem diesla i 160 euro względem napędu benzynowego. Przewaga silnika benzynowego nad dieslem w stosunku do hybrydy wynika z niższego zakupu samochodu i niższych kosztów serwisu. W przypadku Lexusa oszczędności wyniosły 1000 euro.

Nie dziwi więc fakt, że w ciągu ostatnich 4 lat sprzedaż hybryd dla flot wzrosła dwukrotnie. W zeszłym roku w Europie kupiono 178 tys. samochodów hybrydowych Toyoty i Lexusa. Dużym powodzeniem cieszy się również Mitsubishi Outlander PHEV, którego po europejskich ulicach jeździ już ponad 40 tys. sztuk, a w zeszłym roku kupiono w Europie 20 tys. sztuk.

Obraz
© fot. Paweł Kaczor

Z badania Tec-RMI wynika, że samochody hybrydowe Toyoty i Lexusa pozwalają oszczędzać pieniądze dzięki niższemu zużyciu materiałów eksploatacyjnych, takich jak klocki hamulcowe (wymiana co ok. 100 tys. km) oraz ogumienie. Dłużej pełną sprawność zachowuje układ wydechowy, a pod maską nie znajdziemy alternatora i rozrusznika, sprzęgła oraz pasków napędowych.

Ponadto hybrydy zużywają mniej paliwa w najtrudniejszych dla silnika konwencjonalnego warunkach, takich jak mocno zatłoczone miasto i korki. Podczas stania w korkach zwykle pokonujemy wielokrotnie małe odległości bez zużycia paliwa, podczas gdy silnik spalinowy potrzebuje go najwięcej właśnie na ruszanie. Niestety hybrydy nie są już tak oszczędne w ruchu pozamiejskim, gdzie efektywność diesla jest niezaprzeczalnie najwyższa.

Toyota Auris hybryd jest droższa od mocniejszego diesla 1.6D-4D na polskim rynku o jedyne 1500 zł w tej samej specyfikacji wyposażenia, przy czym warto zauważyć, że cena hybrydy zaczyna się od 83 900 zł, a diesla od 85 900 zł. Wersja hybrydowa to również najmocniejsza odmiana silnikowa Aurisa.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)