Chcieli zatrzymać kierowcę pod wpływem. Skończyło się złamaną ręką

Obywatelskie zatrzymanie nie zawsze kończy się dobrze. Boleśnie przekonał się o tym mężczyzna, który próbował siłą powstrzymać podejrzanego kierowcę w Iławie.

Świadkowie wcześniej zawiadomili policję
Świadkowie wcześniej zawiadomili policję
Źródło zdjęć: © Policja
Aleksander Ruciński

19.01.2023 11:37

O zdarzeniu informuje Polska Agencja Prasowa (PAP), powołująca się na informacje warmińsko-mazurskiej policji. Wszystko zaczęło się na stacji benzynowej - dwóch mężczyzn zauważyło kierowcę, który zachowywał się, jakby był pod wpływem alkoholu. Podejrzany wsiadł za kierownicę i odjechał. Świadkowie zawiadomili policję i pojechali za nim.

Po kilkunastu kilometrach kierowca zjechał na jedną z posesji w gminie Iława. Mężczyźni próbowali go zatrzymać, lecz był nerwowy i pobudzony. Doszło do szarpaniny, podczas której złamał rękę jednemu ze świadków.

Gdy na miejsce przybyła policja okazało się, że podejrzenia były słuszne. 24-latek był pod wpływem marihuany i amfetaminy i miał zatrzymane prawo jazdy za inne przestępstwo drogowe, zatrzymany był też dowód rejestracyjny pojazdu, którym jechał.

24-latek stanie przed sądem, a poszkodowanego świadka czeka rekonwalescencja. Pobudki, którymi się kierował, z pewnością były słuszne. Prawdopodobnie jednak nie spodziewał się aż tak dużego oporu ze strony podejrzanego. Warto pamiętać, że obywatelskie zatrzymanie niesie ze sobą spore ryzyko, o czym więcej przeczytacie w artykule Tomka Budzika:

Komentarze (27)