Całkowity zakaz prowadzenia po alkoholu. Nowy pomysł Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu

Całkowity zakaz prowadzenia po alkoholu. Nowy pomysł Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu

W ramach policyjnej akcji Znicz zatrzymano 1 245 nietrzeźwych kierowców
W ramach policyjnej akcji Znicz zatrzymano 1 245 nietrzeźwych kierowców
Źródło zdjęć: © East News/Lukasz Piecyk/REPORTER
Mateusz Lubczański
06.11.2019 17:04, aktualizacja: 22.03.2023 17:27

Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu rozpoczęła kolejną kampanię. Tym razem jej celem jest ustanowienie jednego poziomu limitu alkoholu, który byłby dozwolony za kierownicą w całej Europie. Ma on wynosić 0,0 promila.

Każdy europejski kraj wyznacza własny dozwolony poziom alkoholu w wydychanym powietrzu i krwi kierowcy. Najbardziej liberalni są Anglicy, którzy pozwalają na prowadzenie nawet z 0,8 promila alkoholu we krwi. Niemcy zezwalają, by ten współczynnik wynosił 0,5 promila, z kolei Szwecja - tak jak Polska - pozwala na 0,2 promila.

Why the EU needs a zero tolerance drink-driving limit

O ile limity zależne od krajów są w miarę łatwe do zapamiętania, tak niektóre z państw mają zupełnie inne ograniczenia w zależności od stanu kierowcy – początkujących i profesjonalistów dotykają znacznie bardziej restrykcyjne przepisy niż zwykłych cywili z długim stażem za kółkiem.

Dlatego Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu rozpoczyna kampanię, którą chce wysondować ewentualną możliwość wprowadzenia restrykcyjnych przepisów. Takich, które zabraniałyby w ogóle zasiadania za kółkiem po spożyciu alkoholu. Co ciekawe, kampanii przyklaskuje organizacja Brewers of Europe, zrzeszająca 29 narodowych stowarzyszeń browarniczych z Europy.

Nie jest to jednak zwykła kampania. Trzeba pamiętać, że to właśnie ta rada, która ją organizuje, jest odpowiedzialna za wprowadzenie do samochodów nowych elementów wyposażenia obowiązkowego, takich jak asystent pasa ruchu, system wykrywania kolizji, układy awaryjnego hamowania czy ostrzeganie przed przekraczaniem dozwolonej prędkości. Pozostaje więc pytanie nie czy, ale kiedy w całej Unii Europejskiej pojawi się spójny limit wynoszący 0,0.

Obecność kamer pod szybą została wywalczona właśnie przez radę
Obecność kamer pod szybą została wywalczona właśnie przez radę© mat. prasowe

Jednym z najważniejszych argumentów Rady Bezpieczeństwa Transportu jest fakt, że każdy reaguje w sposób indywidualny na alkohol. Nie chodzi jedynie o płeć. Na szybkość jego eliminacji z organizmu wpływa między innymi masa ciała, styl życia, stan emocjonalny i inne elementy. Pomiary mogą być zmienione chociażby przez palenie papierosów, które wpływają na skład chemiczny wydychanego powietrza.

Polskie władze również zauważają problem dotyczący pijanych kierowców. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski potwierdził, że "wymierzane kary są zbyt niskie, by spełniały swoją prewencyjną funkcję".

Obecnie za jazdę w stanie nietrzeźwości, a więc mając więcej niż 0,5 promila alkoholu we krwi, grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do lat 2. Polskie sądy w 2017 roku skazały za ten czyn 48 tys. osób, ale co piąty wyrok wydany był w zawieszeniu. Grzywny, jeśli w ogóle są przyznawane, wynoszą około 1000 zł. Resort pracuje nad zdecydowanymi formami karania pijanych kierowców.

Oczywiście sama rada zauważa, że ustanowienie limitu nie jest gwarancją sukcesu. Wymagany jest nacisk służb na regularne kontrole i właściwą edukację kierowców w zakresie spożywania alkoholu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)