Byliśmy ekologiczni i oszczędni, zanim to było modne. Polska europejskim liderem w zużyciu autogazu

Gaz do samochodu można już kupić za mniej niż 1,5 zł za litr. Kontrowersyjne dla wielu kierowców paliwo w Zachodniej Europie jest promowane i uznawane za sensowną alternatywę dla benzyny. Tam kierowcy zyskują, w Polsce wsparcie dla gazu - pomimo zapewnień władz - pozostało rozmyte i bardzo blisko mu do niespełnionej obietnicy.

Kiedyś "korek wstydu", teraz to bardzo ekologiczna i ekonomiczna opcja.
Kiedyś "korek wstydu", teraz to bardzo ekologiczna i ekonomiczna opcja.
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Mateusz Lubczański

22.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:50

19 listopada 2019 roku Mateusz Morawiecki z sejmowej mównicy, w ramach expose, mówił o planach na przyszłość. W długiej liście postulatów padło coś, z czym kierowcy wiązali duże nadzieje.

– W wielu obszarach jesteśmy bardziej ekologiczni, niż się wydaje. Około 3 mln Polaków jeździ samochodami na gaz. Rozwijamy program elektromobilności. To procesy, które wymagają wsparcia. Dlatego będziemy proponować kolejne ulgi dla osób, które korzystają z przyjaznych dla środowiska środków transportu. Czysty transport ma być dobry dla przyrody i dobry dla naszych portfeli – powiedział wówczas premier.

"Polska pozostała liderem w Unii Europejskiej pod względem konsumpcji autogazu, a także czwartym w kolejności krajem o największym zużyciu LPG do celów transportowych na świecie” – stwierdził Roman Ślagowski, przewodniczący polskiej organizacji gazu płynnego. Wyśmiewany zazwyczaj gaz do samochodów ma niezaprzeczalne plusy – przede wszystkim już teraz można go kupić za mniej niż 1,5 zł za litr, o czym donoszą użytkownicy Autocentrum.pl.

Gdy świat nie zmagał się z pandemią koronawirusa, ceny w stosunku do benzyny były atrakcyjne, ale nadal były pompowane przez zawarte w nich opłaty (paliwowa czy zapasowa). Obciążenia fiskalne to 43 proc. finalnej ceny. Stosunek akcyzy na gaz w stosunku do tego podatku nakładanego na benzynę jest korzystniejszy w Niemczech, Holandii czy Włoszech. W tym ostatnim z krajów aut zasilanych LPG jest aż 2,5 miliona.

Można mówić o elektryfikacji jako alternatywnym źródle zasilania aut, ale w niemal całej Europie również LPG jest określane tym mianem. Ma to odzwierciedlenie w szerokich benefitach - nie tylko finansowanych - dla kierowców. We wspomnianych Włoszech można dostać dopłatę do instalacji, jeśli nasze auto jest starsze i niekoniecznie spełnia najsurowsze normy spalin. W Londynie taksówki po konwersji na gaz mogą dalej służyć o 5 lat dłużej (a nie znikać z dróg po 15 latach zgodnie z prawem). W Paryżu, w którym doprowadzono do limitów poruszania się pojazdów w zależności od ich numeru rejestracyjnego, właściciele aut na gaz mogą jeździć bez ograniczeń. W Polsce można za to "dostać" wyższą stawkę OC - ubezpieczyciel wychodzi z założenia, że jeździmy więcej, a więc i prawdopodobieństwo wypadku jest większe.

Trudno się dziwić, skoro wg badań inżynierów z Centrum Badań i Rozwoju AC S.A redukcja zanieczyszczeń po konwersji na gaz to ok. 10-15 proc. mniej dwutlenku węgla, 20 proc. mniej tlenku węgla (czadu) i 60 proc. mniej węglowodorów. Tlenki azotu? Najbardziej szkodliwe związki występują również w mniejszych ilościach.

Tymczasem poseł Jacek Żalek (PiS) z Białegostoku zauważa, że pojawił się "problem dyskryminacji branży autogazu LPG w Polsce". Pominięto korzyści związane z LPG przy ustawie o elektromobilności (choć jest tam mowa o LNG i CNG), utrudnia się rozwój i rozpowszechnianie technologii, zakazuje się wjazdów na niektóre parkingi, a luka prawna nie pozwala na konwersję na gaz ciągników rolniczych. Odpowiedzi być może należy szukać w jednym z pism skierowanych do posła z Ministerstwa Finansów jeszcze dwa lata temu. Skoro jesteśmy potęgą gazową, "można uznać, że rozwój transportu w oparciu o to paliwo nie wymaga pomocy państwa."

"Branża LPG nie oczekuje wsparcia legislacyjnego w zakresie poprawy dostępności, jakości infrastruktury LPG w Polsce" – czytamy w rocznym raporcie Polskiej Organizacji Gazu Płynnego. Organizacja wnioskuje tylko o wsparcie innowacyjności. Brak LPG w dokumentach strategicznych może zablokować wszelkie prace badawczo-rozwojowe.

A jest co rozwijać. Gaz sprzyja energetycznie efektywnym technologiom. Należą do nich pompy ciepła wspomagane LPG, mikrokogeneracja (produkcja ciepła), silniki potrzebne do tego procesu czy instalacje grzewcze połączone z odzyskiem energii słonecznej. W transporcie również jest spore pole do popisu - ograniczenie emisji dwutlenku węgla z ciężarówek czy ciągników siodłowych jest możliwe przy instalacji LPG do diesla (!). Nie zaczynajmy nawet tematu "bio LPG", bowiem ten gaz może być produkowany z surowców odnawialnych i nie odbiega jakością od tradycyjnego LPG. Widać więc, że instalacje gazowe (nie tylko w pojazdach) mają przed sobą świetlaną przyszłość.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)