Bugatti Rimac zdradza szczegóły fuzji - duże zmiany na szczycie i ważny udziałowiec
Nowa spółka, nowy prezes i siedziba w Chorwacji. Wszystko to pod czujnym okiem Porsche - tak w skrócie zapowiada się emocjonująca spółka dwóch dużych graczy ze świata ekstremalnie sportowych supersamochodów.
02.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:36
Jedna z najbardziej ekscytujących kooperacji w historii motoryzacji - takimi słowami nową spółkę Joint venture określają jej twórcy. Trudno się z nimi nie zgodzić. Fuzja Bugatti i Rimaca emocjonuje nas od miesięcy. Teraz w końcu poznaliśmy więcej szczegółów dotyczących struktury i rozkładu sił.
Zobacz także
Jak informuje Bugatti Rimac, siedzibą spółki będzie chorwacka Sveta Nedelja, niedaleko Zagrzebia. Przewodzić ma nie kto inny jak sam Mate Rimac, genialny biznesmen, konstruktor i założyciel Rimaca. Wspierać go będzie Oliver Blume, szef Porsche. Natomiast dotychczasowy szef Bugatti, Stephan Winkelmann ustąpi ze stanowiska i skupi się na swojej drugiej marce, jaką jest Lamborghini.
Jego miejsce częściowo zajmie Christophe Piochon, dotychczasowy dyrektor ds. produkcji i logistyki, który wesprze Mate Rimaca jako dyrektor operacyjny. Obok pojawia się także nazwisko Lutza Meschke - ten z kolei będzie wiceprezesem spółki i dyrektorem finansowym.
"Jestem zaszczycony, że mogę prowadzić tę nową, wspólną firmę jako dyrektor generalny i bez wątpienia rozpocząć udany i ekscytujący rozdział dla wszystkich zaangażowanych stron. Czuję ekscytację, wiedząc, jak Bugatti Rimac wpłynie na branżę, rozwijając nowe supersportowe samochody i technologie. Trudno o lepszą kombinację" - stwierdził Mate Rimac.
Warto wspomnieć, że aż 45 proc. udziałów Bugatti Rimac trafi w ręce Porsche, strategicznego partnera spółki. Bez zmian za to pozostaną dotychczasowe siedziby obu stron. Bugatti nadal będzie wytwarzać obecne modele w Molsheim, a każdy ze 135 pracowników zachowa swoją posadę. Na pierwsze, wspólne produkty trzeba będzie jeszcze sporo poczekać. Póki co bowiem strony nie zdradziły żadnych szczegółów.