Brytyjczycy zrobili restomoda na bazie jednego z najdroższych aut świata. Profanacja?

Ferrari 250 GT SWB to jedno z najbardziej wartościowych aut w historii motoryzacji. Mogłoby się wydawać, że z uwagi na to warto stawiać wyłącznie na oryginały. Nie brakuje jednak śmiałków, którzy próbują unowocześniać włoskiego klasyka.

Ferrari 250 GT SWB RML Group (2021)Ferrari 250 GT SWB RML Group (2021)
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / RML Group
Aleksander Ruciński

Brytyjska firma RML Group postanowiła zagrać na nosie motoryzacyjnym purystom, budując restomoda na bazie kultowego Ferrari 250 SWB. Celem było połączenie klasycznych linii końcówki lat 50. z nowocześniejszym wyposażeniem i rozwiązaniami technicznymi. Profanacja? Owszem, ale trzeba przyznać, że całkiem stylowa.

Specjaliści z RML Group zbudowali praktycznie całe nadwozie na nowo zastępując stal kompozytowymi odpowiednikami, pozwalającymi znacząco obniżyć masę. Dzięki temu to stylowe coupe waży 1470 kg. Jest też nieco dłuższe (4264 mm) i szersze (1954 mm) od oryginału, co znacząco wpłynęło na przestrzeń w kabinie. Twórcy twierdzą, że na wygodnych, elektrycznie regulowanych fotelach zmieszczą się nawet dwumetrowcy.

Nowoczesne siedziska nie są jedynym udogodnieniem w kabinie. Standardem jest też automatyczna klimatyzacja, nawigacja satelitarna, multimedia, łączność ze smartfonem, a nawet uchwyty na kubki. O każdym z tych elementów w oryginalnym 250 SWB można było tylko pomarzyć.

Ferrari 250 GT SWB RML Group (2021)
Ferrari 250 GT SWB RML Group (2021) © mat. prasowe / RML Group

Najważniejsze znajdziemy jednak pod maską - 5,5-litrowe V12 o mocy 485 KM sprzężone z 6-stopniową, manualną przekładnią z 550 Maranello. Taki zestaw pozwala osiągać pierwszą setkę w zaledwie 4,3 sekundy i rozpędzić się do blisko 300 km/h.

Niestety przekonają się o tym tylko nieliczni, gdyż RML Group zamierza stworzyć zaledwie 30 egzemplarzy. Ceny na razie pozostają nieznane, choć można się domyślać, że będą astronomicznie wysokie.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/6] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
25-latek jak James Bond. Policjanci nie docenili jego "pomysłowości"
25-latek jak James Bond. Policjanci nie docenili jego "pomysłowości"
Jeep kończy produkcję Renegade'a po 11 latach. Następcy nie ma na horyzoncie
Jeep kończy produkcję Renegade'a po 11 latach. Następcy nie ma na horyzoncie
Niemiecka fabryka stanie. Media mówią o poważnym problemie
Niemiecka fabryka stanie. Media mówią o poważnym problemie
Nowa droga ma 471 km. Kosztowała Polskę 15 mld zł
Nowa droga ma 471 km. Kosztowała Polskę 15 mld zł
Test: Ford Transit Custom Nugget - przemeblowali mi mieszkanie
Test: Ford Transit Custom Nugget - przemeblowali mi mieszkanie
Ej Toyota, dajcie nam tego Land Cruisera FJ!
Ej Toyota, dajcie nam tego Land Cruisera FJ!
Pokazali, na jakie auta stać przeciętnego Polaka
Pokazali, na jakie auta stać przeciętnego Polaka
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony