BMW Serii 5 po liftingu nadal bez dużych nerek. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia
Siódma generacja BMW Serii 5 jest z nami od jesieni 2016 roku. Niemcy najwyraźniej uznali, że najwyższy czas na facelifting, gdyż w sieci właśnie pojawiły się pierwsze fotografie odświeżonego wydania. Auto nie zmieniło się drastycznie, a co najważniejsze - zachowało dotychczasowy rozmiar atrapy chłodnicy.
29.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:45
Coraz większe "nerki" w nowych BMW spędzają tradycjonalistom sen z powiek. Wielu uważa, że kierunek stylistyczny, w którym podąża BMW to prosta droga do katastrofy. Przesadnie dużą atrapę chłodnicy znajdziemy m.in. w SUV-ie X7 oraz limuzynie Serii 7. Na szczęście Seria 5 - póki - co pozostanie wolna od tej "skazy".
Zobacz także
Tak przynajmniej wynika z pierwszych fotografii odświeżonego wydania, opublikowanych przez bmwblog.com. Są to najprawdopodobniej przecieki z oficjalnej sesji zdjęciowej, co sugeruje, że niebawem powinniśmy doczekać się oficjalnej premiery. Dokładny termin pozostaje jednak nieznany. Podejrzewam jednak, że to kwestia maksymalnie kilku tygodni.
Co zmieniło się w "nowej" Serii 5?
Głównie detale i to do tego stopnia, że przeciętny klient raczej nie dostrzeże znaczących różnic. Del,ikatnie wyostrzone reflektory, wspomniane już "nerki" które teraz są ze sobą połączone i mają żebra w nieco innym kształcie niż dotychczas. Zauważalnie zmodyfikowano też linie zderzaka.
Z tyłu natomiast znajdziemy światła o nowej, ciemniejszej grafice oraz plastikową wstawkę na dole, która nawet w standardowych wersjach będzie imitować niewielki dyfuzor. Reszta to zapewne liftingowy standard, czyli nowe wzory felg oraz opcje wykończenia nadwozia i wnętrza. Jeśli natomiast chodzi o nowinki techniczne, musimy poczekać na oficjalne komunikaty BMW.
Wiadomo, że Niemcy planują kolejną hybrydę plug-in, która ma oferować ponad 400 KM mocy. To napęd znany już Serii 7 oraz SUV-a X5, który równie dobrze powinien sprawdzić się w mniejszej i lżejszej Serii 5.