BMW M3 + Kompresor = 655 KM

Gdyby postawić w jednej linii Lamborghini Murcielago, Ferrari F430, Porsche 911 Turbo, Astona V12 Vantage i prezentowane przez nas BMW M3 ze stajni Manhart Racing, prędzej czy później to właśnie biała Bawarka wyprzedzi wszystkich. Ponad 650 koni mechanicznych robi swoje, v-max? 350 kilometrów na godzinę!

BMW M3 + Kompresor = 655 KM
Bartosz Pokrzywiński

19.02.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:06

Mało znany niemiecki tuner zaprezentował swoją wizję customizacji BMW M3 z nadwoziem coupe. Seryjnie takie auto dysponuje mocą 420 koni mechanicznych, przyspieszeniem od zera do setki w 4.8-sekundy i prędkością maksymalną ograniczoną elektronicznie do 250 km/h.

Specjaliści z Manhart Racing postanowili jednak wycisnąć więcej z silnika V8 o pojemności 4.0-litra. Najpierw pod maską wylądował niewielki kompresor, który generował ciśnenie na poziomie 0.35 Bara. Efekt? Natychmiastowy wzrost mocy do 508 KM. Można lepiej.

Kolejnym krokiem było zwiększenie ciśnienia do 0.5 Bara, co sprawiło, że na tylną oś wędrowało stadko 577 kucyków. To jednak nie koniec modyfikacji. Po zabawach z niewielkim kompresorem, specjaliści z Manhart Racing uznali, że czas wsadzić coś poważniejszego. I wsadzili.

Obecnie pod maską znajduje się kompresor ASA, który wytwarza ciśnienie na poziomie 0.67 Bara. To w połączeniu z wydajniejszym układem wydechowym daje moc 655 koni mechanicznych. Pierwsza setka w 3.7-sekundy i prędkość maksymalna 350 kilometrów na godzinę to osiągi nieporównywalne z seryjnym M3.

Oprócz tego zastosowano również 20-calowe ciemne felgi od BBS, opony Continental, większe tarcze hamulcowe, a we wnętrzu odnajdziemy sporo Alcantary i włókna węglowego. Przeglądając zdjęcia w galerii można zauważyć, że silnik, który nawiasem mówiąc wygląda jakby został pomalowany farbą olejną, posiada część pakietu ulepszającego od G-Power. Jak to rozumieć? Po prostu, dwie firmy współpracują ze sobą. G-Power również korzysta z kompresorów ASA.[block position="inside"]9251[/block]

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)