BMW M2 znika z Europy. Powodem są normy emisji spalin
Jedno z najlepszych aut w obecnej gamie BMW niebawem zniknie z europejskiego rynku. Mowa o sportowym M2, którego trzylitrowy silnik zbliża się do limitów emisji spalin narzucanych przez Unię Europejską. Co ciekawe, auto nadal będzie dostępne na pozostałych rynkach.
27.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:25
Już niebawem chętni na BMW M2 będą musieli sprowadzać wymarzone auto spoza Europy. Okazuje się bowiem, że trzylitrowa, podwójnie doładowana sześciocylindrówka emituje zbyt dużo zanieczyszczeń. Przynajmniej według europejskich urzędników. Amerykanie i Azjaci nie widzą problemu, dlatego też M2 będzie nadal oferowane na tamtejszych rynkach.
Mamy czego żałować, gdyż M2 świetnie łączy dużą moc z relatywnie niewielką masą i wymiarami. Jeśli dodamy do tego atrakcyjny wygląd, powstaje mieszanka, której trudno się oprzeć. Samochód cieszy się sporym wzięciem wśród europejskich klientów. Byłbym więc zdziwiony, gdyby Niemcy nie zdecydowali się na bardziej ekologicznego następcę.
Rzecznik prasowy BMW, Andrea Schwab stwierdziła, że firma na razie "nie zamierza mówić o następcach M2". Nieoficjalnie jednak mówi się, że takie auto powstanie. Ci, którzy obawiają się, że z racji bliskiego pozycjonowania nowej Serii 1, "dwójka" też dostanie przedni napęd, raczej nie mają się o co martwić.
Zgodnie z niepotwierdzonymi jeszcze doniesieniami, auto ma mieć wiele wspólnego z platformą wykorzystywaną przez BMW Z4 oraz Toyotę Suprę, co brzmi dość obiecująco. Niewykluczone jednak, że silniki, które trafią pod maskę, nie będą już tak mocne, jak w obecnym M2, gdzie w wersji CS dostajemy aż 450 KM.
Nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejne wieści z Monachium, a tym, którzy chcieliby kupić obecną generację M2, lecz nie zdążyli tego zrobić, radzę szybko biec do salonu.