Bentley GT Speed dla krejzolek

Vitesse Rose to specjalna wersja Bentleya GT Speed, za której przygotowanie odpowiedzialna jest firma Mansory. To, co odróżnia go od innych samochodów tego typu, to zdecydowanie różowy lakier, jakim został on pokryty. Dlatego też z góry wiadomo, do kogo adresowany jest Vitesse Rose: wszystkie trzy sztuki, jakie zostaną wyprodukowane, trafią w zgrabne rączki dziewcząt.

Bentley GT Speed dla krejzolek
Mateusz Gajewski

14.09.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:28

Vitesse Rose to specjalna wersja Bentleya GT Speed, za której przygotowanie odpowiedzialna jest firma Mansory. To, co odróżnia go od innych samochodów tego typu, to zdecydowanie różowy lakier, jakim został on pokryty. Dlatego też z góry wiadomo, do kogo adresowany jest Vitesse Rose: wszystkie trzy sztuki, jakie zostaną wyprodukowane, trafią w zgrabne rączki dziewcząt.

Bentley przygotowany przez Mansory, przypomina nam w jakimś stopniu auto, w jakim przemieszcza się* Paris Hilton*. Znany tuner zadbał oczywiście o odpowiedni pakiet aerodynamiczny, w skład którego wchodzą przednie i tylne zderzaki o świeżym profilu, listwy boczne, maska wykonana z włókna węglowego i lampy LED do jazdy dziennej. Środek ciężkości pojazdu został nieco obniżony za pomocą specjalnej jednostki sterującej pracą zawieszenia.

Na pokładzie znalazł się także wydech wykonany z nierdzewnej stali, który zakończony jest dwoma owalnymi, pokrytymi chromem końcówkami. Mansory dorzuciło także do Vitesse Rose potężne felgi aluminiowe w rozmiarze 21 cali, na które naciągnięto opony 285/30 ZR 21 Dunlop Sport Maxx GT.

We wnętrzu luksusowo, jak to w Bentleyach bywa. Mansory dodało specjalną skórę, którą obszyto siedzenia i kokpit. Jest ona bardzo wytrzymała, ale zarazem bardzo miękka. Razem z nią przygotowano nową, sportową kierownicę oraz aluminiowe pedały i masę dodatków z włókna węglowego.

Cena, jaką trzeba zapłacić za podstawową wersję Vitesse Rose, wynosi 269.000 euro.[block position="inside"]9691[/block]

Źródło: autoevolution

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)