Audi R8 zostało odświeżone. Zyskało ciekawszy wygląd i mocniejszy silnik
Po 3 latach od debiutu, druga generacja Audi R8 została poddana liftingowi. Superauto z Ingolstadt wygląda teraz bardziej agresywnie. Jest też mocniejsze i lepiej wyposażone, dzięki czemu w kolejnych latach powinno dzielnie stawiać czoła konkurentom.
24.10.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:59
R8 jest jedną z najpopularniejszych propozycji w swoim segmencie. Aby utrzymać taki stan rzeczy, Audi zdecydowało się na facelifting. Wprowadzone zmiany mają na celu podtrzymanie wysokiego zainteresowania tym modelem. Pozornie to kilka mało znaczących poprawek, które jednak tworzą nową, atrakcyjniejszą całość.
Wystarczy rzut oka na nadwozie, aby dostrzec odświeżony przód. Dzięki szerszej atrapie chłodnicy i ostrzej narysowanemu zderzakowi R8 prezentuje się agresywnie i świeżo. Co więcej, Audi zamierza oferować opcjonalne pakiety stylistyczne obejmujące indywidualizację przedniego splittera, nakładek progowych i dyfuzora. Do wyboru będą trzy opcje.
Facelifting przyniósł też nowe lakiery nadwozia: szary Kemora Grey i niebieski Ascari Blue. Obydwa świetnie komponują się z oznaczeniami wykończonymi błyszczącą czernią - kolejną nową opcją w gamie. Ostatnią zewnętrzną poprawkę stanowi trzyczęściowa osłona silnika, która za dopłatą może być wykonana z włókna węglowego.
Kabina, podobnie jak nadwozie, także zyskała nową kolorystykę. Klienci mogą zdecydować się na czerń z niebieskimi przeszyciami, szarość lub brąz. Ci, którzy wybiorą topową wersję wyposażenia, dodatkowo otrzymają alcantarę, włókno węglowe i najwyższej jakości skórę. Zestaw cyfrowych wskaźników i rozbudowane multimedia są oczywiście standardem.
Najważniejsze w R8 są jednak osiągi. Inżynierowie Audi zadbali o większą moc 5,2-litrowego silnika V10. Standardowo wytwarza on teraz 570 KM mocy i 550 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który w całości przekazywany jest na cztery koła. Sprint do setki zajmuje dokładnie 3,4 s, a prędkość maksymalna wynosi 324 km/h. W mocniejszym wydaniu Performance możemy natomiast liczyć na 620 KM, 580 Nm i nieco lepsze osiągi: 3,1 s do setki oraz 331 km/h prędkości maksymalnej.
To jednak nie wszystko. Specjaliści z Ingolstadt popracowali bowiem także nad zawieszeniem i układem kierowniczym. Zmianie uległy również nastawy systemu kontroli trakcji. Wszystko to przekłada się na lepsze prowadzenie, ale i hamowanie. Na zatrzymanie z prędkości 100 km/h potrzeba teraz o 1,5 m mniej. Jeśli już mowa o hamulcach, warto wspomnieć także o opcjonalnych ceramicznych tarczach dostępnych w zestawie z lekkimi, 20-calowymi felgami, które obuto w sportowe opony.
Rynkowy debiut odświeżonego R8 nastąpi na początku przyszłego roku. Ceny na razie nie są znane. Dotychczas niemieckie superauto było wyceniane na co najmniej 812 tys. zł.