Amerykanka woziła mumię w samochodzie
Podczas kontroli drogowej w Południowej Kaliforni policjanci dokonali przerażającego odkrycia.
Powodem interwencji było blokowanie lewego pasa ruchu na drodze, po zatrzymaniu samochodu stróżów prawa zainteresował smród wydobywający się z kabiny pasażerskiej auta. Do dokładniejszej kontroli samochodu zachęciła także noga wystająca spod stery ubrań leżących na fotelu pasażera. Zasuszone ciało było przewożone samochodem od około 10 miesięcy, ważyło zaledwie 14 kilogramów.
Według podejrzanej pięćdziesięciosiedmioletniej pracowniczki agencji nieruchomości, bezdomna kobieta miała zdrzemnąć się na fotelu pasażera Mercury Grand Marquis (1997) nieopodal Fountain Valley. Zmarła podczas snu. Czemu kobieta jeździła z ciałem przez prawie rok zamiast poinformować policję o zgonie? Nie wiadomo.
Źródło: Autoevolution