Akcesoria dla lansera TOP 10

Akcesoria dla lansera TOP 10

Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Kecko
Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Kecko
Paweł Żmuda
26.03.2010 22:20, aktualizacja: 02.10.2022 20:21

Wszyscy marzymy o własnych czterech kółkach nie mniej niż o przysłowiowym M. Jednak, jeśli jakiekolwiek M staje się natychmiast przedmiotem podziwu oraz zazdrości mniej niezależnych znajomych, tak samochód, niestety, powinien nie tylko jeździć. Nie zawsze wystarcza nam funduszy na pojazd zarazem funkcjonalny oraz wzbudzający zachwyt sąsiadów, a przede wszystkim - bliskich sąsiadek. Oczywiście, możemy wtedy zacisnąć zęby, wozić się tym, na co nas stać i udawać, że wszystko w porządku. Możemy także poprawiać. Tu pojawia się pewien problem: zawsze może być gorzej. Nasza inwencja może przynieść nam sławę w całej okolicy. Lub, co równie prawdopodobne - zostaniemy pośmiewiskiem całej wsi...

Wszyscy marzymy o własnych czterech kółkach nie mniej niż o przysłowiowym M. Jednak, jeśli jakiekolwiek M staje się natychmiast przedmiotem podziwu oraz zazdrości mniej niezależnych znajomych, tak samochód, niestety, powinien nie tylko jeździć. Nie zawsze wystarcza nam funduszy na pojazd zarazem funkcjonalny oraz wzbudzający zachwyt sąsiadów, a przede wszystkim - bliskich sąsiadek. Oczywiście, możemy wtedy zacisnąć zęby, wozić się tym, na co nas stać i udawać, że wszystko w porządku. Możemy także poprawiać. Tu pojawia się pewien problem: zawsze może być gorzej. Nasza inwencja może przynieść nam sławę w całej okolicy. Lub, co równie prawdopodobne - zostaniemy pośmiewiskiem całej wsi...

A więc kupiliśmy już samochód. Na wymarzonego Golfa IIIke wydaliśmy pieniądze zarobione na sianokosach u sołtysa. Na ubezpieczenie i komplet opon pożyczyliśmy od wujka. Niestety, okazało się, że do przeskoczenia pozostał jeszcze jeden problem: zakupiony samochód trzeba utrzymać, a rozregulowany silnik auta, które używał tylko "dziadek, gdy podwoził babcię do kościoła" jest podejrzanie paliwożerny. Od czego mamy resztę rodziny? Czas na pierwszą inwestycję w nasze cudo: instalację LPG. Po znajomości robi ją znajomy z podstawówki. Uwaga: podobne kroki czynione są też w wypadku tak zwanych krawaciarzy, którzy kupują zbyt drogie samochody. Efektem tego są najnowsze modele Audi podjeżdżające na stację z gazem...

Pieniędzy w kieszeni już niezbyt wiele, jednak kupiony wózek nie robi furory pod wiejską dyskoteką. Czas wyróżnić się z tłumu. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście dobry wydech i rzecz jasna nie chodzi tutaj o wymianę całego układu. Wystarczy lanserska końcówka... albo wiertarka pana Zenka.

Obraz

Dźwięk naszego auta niebezpiecznie upodobnił się już do traktora, ale to dopiero pierwsze kroki na drodze do tytułu króla całej wsi i okolicznych dróżek leśnych. Czas na kolejny zaawansowany tuning optyczny. Nalepki imitujące ślady po strzelaninie są idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy chcą być gangsta. Tanio i bezstresowo.

Obraz

Babcia nie jest zadowolona z wyglądu auta na które oddała resztki renty? Cóż, czas na kolejną inwestycję. Pod lśniącym napisem "Golf" idealnie wyglądać będzie katolicka ryba. Zdecydowana deklaracja wiary doda nam szacunku w oczach wszystkich moherowych babć.

Obraz

Idąc dalej w optyczne upiększanie samochodu możemy pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa: nalepkę na wlew paliwa. Najlepiej w zupełnie innym kształcie, niż faktyczna zasłona baku.

Obraz

Tuning mechaniczny nie jest tym co tygrysy lubią najbardziej. Czas na kolejną inwestycję, która uczyni nasz samochód naprawdę niepowtarzalnym. By wybijać się z tłumu takich samych pojazdów najlepiej przyciemnić szyby. Kupno profesjonalnie przyciemnianych szyb jest oczywiście zbyt wielkim dodatkiem. Najlepszym wyjściem jest czarna folia, a w ekstremalnych przypadkach farba pod kolor nadwozia.

Obraz

Zdezelowane auto nie radzi sobie w nielegalnych wyścigach? Czas na poprawę aerodynamiki. Rzecz jasna w iście chałupniczy sposób. Im większy spojler tym lepiej. Pod dyskoteką może służyć jako podstawka pod piwo lub inne płyny wyskokowe. Tanio i bezboleśnie. Ewentualne niedociągnięcia wystarczy przecież poprawić szpachlą.

Obraz

Kolejną dobrą inwestycją jest neon. Niewielkim kosztem możemy wzbudzić zainteresowanie wszystkich przedstawicielek płci pięknej. Lans pełną gębą.

Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Luciano Meirelles
Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Luciano Meirelles

Mamy już prawie wszystko, jednak samochód dalej jest "zwykły"? Czas na bardziej zdecydowane kroki. W dalszej kolejności na celu domorosłego tunera powinny znaleźć się felgi. Komplet naprawdę ładnych felg przekracza budżet całej rodziny? To nic złego, są przecież aludekle. Z daleka nie widać różnicy.

Obraz

Obniżenie zawieszenia zwykle wiąże się z sporymi kosztami i nie chodzi tu tylko o urwane zderzaki przy zjeździe z krawężnika. Czas na niebezpieczną ingerencję w konstrukcję pojazdu. By obniżyć samochód najlepiej przecież dokręcić zawieszenie śrubą. Podobno samodzielna modyfikacja za pomocą pożyczonej od znajomego spawarki dodaje nawet 10 koni mechanicznych!

Obraz

Wszystkie modyfikacje w połączeniu z oszałamiającym stylem jazdy sprawiły, że numery naszego samochodu znane są już patrolom drogówki z całej gminy? Wygląda na to, że tuning samochodu jest już prawie zakończony. Brakuje tylko dobrego zestawu car-audio. Wyjścia są dwa: samodzielny złożenie odpowiedniego zestawu... albo kupno wzmacniacza i głośników w sklepie. Uwaga: koszt dobrej instalacji może znacznie przekroczyć wartość całego samochodu. Modyfikacja tylko dla prawdziwych hardcore'owców.

Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)