Ich zakup był porażką. 7 aut, których wyboru właściciele żałują

Nie ma lepszego źródła informacji o samochodzie niż jego właściciel. Dlatego też zapytaliśmy użytkowników AutoCentrum.pl o to, który model negatywnie ich zaskoczył i ostatecznie nie wybraliby go ponownie. Odpowiedzi mogą być zaskakujące, bowiem w tym zestawieniu znajdują się również liderzy sprzedaży.

Dopiero dłuższa eksploatacja wyjawia niedoróbki. W przypadku tego auta chodzi głównie o tragiczne wyciszenie.Dopiero dłuższa eksploatacja wyjawia niedoróbki. W przypadku tego auta chodzi głównie o tragiczne wyciszenie.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Mateusz Lubczański

Czym starsze auto, tym więcej opinii – to nie powinno w ogóle dziwić. W zestawieniu nie ograniczaliśmy się do wieku, segmentu czy też rodzaju napędu. Czytelnicy podzielili się z nami swoimi doświadczeniami, a w niektórych przypadkach problemem nie była mechanika czy częste naprawy, tylko zwykłe niedoróbki i cięcie kosztów w procesie produkcji. Poniżej przedstawiam auta, których właściciele nie kupiliby ponownie.

Citroën C-Elysee – 50 proc. nie kupiłoby ponownie

Citroën C-Elysee świetnie sprzedawał się np. w Turcji i pod taki rynek był projektowany.
Citroën C-Elysee świetnie sprzedawał się np. w Turcji i pod taki rynek był projektowany. © fot. Mateusz Lubczański

Budżetowy sedan Citroëna został zaprojektowany na wymagające drogi krajów z gorszą infrastrukturą, gdzie liczy się prostota konstrukcji, a nie rozmaite wygody. Dlatego też głównym rynkiem zbytu była najpierw północna Afryka, dopiero później Europa. Kierowcy skarżą się na precyzję działania skrzyni biegów i układu jezdnego, a niemal każdy z nich wskazuje na braki w wyciszeniu. "Citroën przekonał mnie przestronnym wnętrzem i sporym bagażnikiem. Na katastrofalną jakość wykonania postanowiłem przymknąć oko. Coś za coś, teraz wiem, że to był błąd. Teraz kupiłbym Tipo” – pisze jeden z nich.

Jeep Compass – 41 proc. nie kupiłoby ponownie

Obecnie do salonów wjeżdża już zupełnie nowa generacja Compassa.
Obecnie do salonów wjeżdża już zupełnie nowa generacja Compassa. © fot. Marcin Łobodziński

Jeep Compass nie jest popularnym widokiem na naszych drogach. Właściciele wskazują na olbrzymie spalanie egzemplarzy z silnikami 1.4 multiair, nieprzyjemne działanie przekładni czy wpadki z instalacją elektryczną, które powodują małe, ale irytujące awarie. Właściciele informują również, że stosunek ceny do jakości Compassa nie jest zbyt atrakcyjny. "Samochód jest ładny, dobrze się prowadzi i ...tyle” – stwierdza jeden z właścicieli.

Lexus NX – 36,6 proc. nie kupiłoby ponownie

Lexus NX praktycznie nie zmienił się od czasu swojej premiery - a szkoda, bo układ multimediów mógł doprowadzić kierowcę do szału.
Lexus NX praktycznie nie zmienił się od czasu swojej premiery - a szkoda, bo układ multimediów mógł doprowadzić kierowcę do szału. © fot. Rafał Warecki

Lexus NX jest popularnym widokiem na polskich drogach, ale nie każdy z jego właścicieli jest z niego zadowolony. W ocenach negatywnie wyróżnia się układ jezdny oraz skrzynia biegów – japońskie hybrydy opierają się na "skuterowej" przekładni CVT, której kultura pracy nie odpowiada każdemu kierowcy. Poniżej średniej oceniana jest też ergonomia, głównie układ multimedialny, który w momencie premiery był przestarzały. "Jakość wykończenia jak w klasie średniej (za dużo plastików i to kiepskiej jakości). Daleko do poziomu komfortu jazdy obowiązującego u konkurencyjnych marek. Nawigacji nie warto kupować, a jak się już ją ma w standardzie, jest słabej jakości. (...) Nie ma nowych obwodnic większości miast. Kiepska rozdzielczość i funkcjonalność” – informuje jeden z kierowców.

Audi A1 – 36,4 proc. nie kupiłoby ponownie

Audi A1 współdzieli sporo elementów z tańszymi samochodami koncernu VAG.
Audi A1 współdzieli sporo elementów z tańszymi samochodami koncernu VAG. © fot. Rafał Warecki

Audi nigdy nie miało szczęścia w najmniejszych segmentach i ta generacja A1 potwierdza ten trend. Choć kierowcy zauważają, że mocniejsze silniki są w miarę dynamiczne, bardzo często stwierdzają, że jest to to samo co Volkswagen Polo czy Škoda Fabia – tylko z większymi kosztami serwisu. "Bardzo ciasne wnętrze, symboliczny bagażnik, niezbyt wygodne fotele, tragicznie mało miejsca na tylnej kanapie. Samochodzik na 2 osoby plus zakupy. Za te pieniądze to porażka.” – stwierdza jeden z kierowców.

Nissan Navara – 32 proc. nie kupiłoby ponownie

Nissan Navara z konkurencyjnym Fordem Rangerem
Nissan Navara z konkurencyjnym Fordem Rangerem © fot. Marcin Łobodziński

Nissan Navara stał się – niestety – ofiarą chęci trafienia do szerokiego grona klientów. Bardzo dużo opinii wskazuje na to, że kierowcy kupili pick-upa by odliczyć VAT (kiedy to jeszcze było możliwe) i spodziewali się pojazdu osobowego. Niestety, Navara tej generacji to samochód oparty na ramie, przez co nie prowadzi się on spektakularnie na drodze i nie jest specjalnie wygodny. "Po wyglądzie zewnętrznym można by się spodziewać dużo więcej, najbardziej wstyd przed znajomymi którzy liczą na przejażdżkę luksusową limuzyną a tu ciasna, trzęsąca się ciężarówka” – pisze jeden z kierowców. Sytuacja nieco poprawiła się w najnowszym wydaniu. Właściciele skarżą się poza tym na drobne usterki układu elektrycznego.

Toyota C-HR – 30 proc. nie kupiłoby ponownie

Toyota C-HR
Toyota C-HR © fot. Mateusz Żuchowski

Hit Toyoty, którego popularność nie mogli zrozumieć nawet jego twórcy. C-HR nie jest jednak samochodem idealnym, na co wskazują oceny cząstkowe. C-HR, z racji układu hybrydowego, nie ma rewelacyjnej dynamiki, sporo pozostawia do życzenia również wyciszenie. W ogóle nie dziwi mnie fakt, że kierowcy narzekają na widoczność zza kierownicy. "Auto sprawia wrażenie większego na zewnątrz niż w środku i daje się to odczuć zarówno z przodu, gdzie jesteśmy mocno zabudowani, jak i na dość klaustrofobicznej tylnej kanapie. Bagażnik mógłby być większy, ale to wszystko efekt stylizacji nadwozia na coupe. Świetnie sprawdza się w mieście (chociaż widoczność robi swoje)” – informuje właściciel C-HR.

Škoda Roomster – 27,3 proc. nie kupiłoby ponownie

Škoda Roomster ma bardzo charakterystyczny profil.
Škoda Roomster ma bardzo charakterystyczny profil. © fot. Rafał Warecki

Škoda Roomster była eksperymentem, który funkcjonował obok osobowego Yeti. Roomster był jednak bardziej "do pracy", co objawia się w opiniach użytkowników. Narzekają oni na fatalne wygłuszenie, spasowanie materiałów ("dobijająca jest wszechobecność wątpliwej zresztą jakości plastiku” – informuje jeden z kierowców) i niezbyt dynamiczne jednostki napędowe (głównie chodzi o słabsze silniki benzynowe). Często pojawiała się również opinia dot. delikatnego zawieszenia, które szybko zużywało się na naszych drogach.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach