3,5 mln kierowców "umknie" nowym przepisom. Rozwiązanie: korekta składki
Nowe przepisy dot. punktów karnych i przekazywaniu informacji ubezpieczycielom są już w drodze do Senatu. W teorii nie dotkną osób korzystających z auta firmowego czy pożyczonego od rodziny, czy znajomych. Ubezpieczyciele wskazują, że mają na to sposób – korektę składki.
03.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:35
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ostrzejsze przepisy wprowadzające wyższe mandaty wejdą w życie już 1 stycznia 2022 roku. Zmiany w ustawie obejmą również rynek ubezpieczeń komunikacyjnych. Firmy oferujące obowiązkowe ubezpieczenie OC będą wiedziały o kierowcy niemal wszystko: ile ma punktów karnych na koncie, czy zapłacił ostatnie mandaty, o ile przekroczył prędkość, gdy zatrzymała go policja.
– Sama informacja o liczbie punktów nie jest wystarczająca do oceny, czy dany kierowca generuje ryzyko wypadku, bo przyznawane są one również za złe parkowanie czy inne drobne wydarzenia, które nie wpływają na bezpieczeństwo na drodze – stwierdza Damian Andruszkiewicz, członek zarządu Beesafe, jednej z firm ubezpieczeniowych.
Taki system działa już w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych. W Polsce dopiero 6 miesięcy po opublikowaniu ustawy zaczną działać przepisy dot. przetwarzania danych, a ich przekazywanie będzie możliwe dopiero po "wdrożeniu rozwiązań technicznych". Dokładna data nie jest więc znana, ale w "szarej strefie" przepisów mogą znaleźć się kierowcy korzystający z pożyczonych lub firmowych pojazdów. To łącznie 3,5 mln osób.
Odpowiedzią na ten problem jest korekta składki. Ubezpieczyciele już dziś zadają pytanie, czy pojazd będzie udostępniany innym osobom niż właściciel, a jeśli tak, w jakim są wieku i jak długo mają prawo jazdy. "Jeśli klient zadeklaruje, że nie udostępnia pojazdu osobie zwiększonego ryzyka (młodej, niedoświadczonej), a następnie to zrobi i ta osoba spowoduje szkodę, to ubezpieczyciel może dochodzić korekty składki" – zauważa Monika Chłopik na blogu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Podanie nieprawdziwych danych może kosztować znacznie więcej, niż potencjalne oszczędności na składce.
– Na pewno w przypadku leasingu związanego z jednoosobową działalnością gospodarczą można przypisać leasingowany pojazd do konkretnego prowadzącego – informuje Łukasz Kulisiewicz, ekspert PIU. – W przypadku dużych flot albo wypożyczalni samochodów zupełnie inaczej szacuje się ryzyko ubezpieczeniowe, niż w odniesieniu do klientów indywidualnych, bo różnymi autami jeżdżą w czasie trwania umowy różni kierujący – dodaje. Jedno jest pewne: zmiany dot. ubezpieczenia OC przypisywanego do osoby, a nie do auta, nie będzie.
Ile będzie kosztował każdy punkt karny? Tego jeszcze nie wiadomo, choć na opisywane zmiany branża czekała od dawna. Nie będzie to jednak prosta zmiana. – Obecnie polisy komunikacyjne w Warcie są wyliczane w oparciu o kilkaset zmiennych, które pozwalają faktycznie indywidualnie dopasować cenę ubezpieczenia do klienta. W związku z tym nie jestem w stanie wskazać, jak jeden czynnik wpłynąłby na wysokość składki za ubezpieczenie – stwierdza Dawid Korszeń z firmy ubezpieczeniowej Warta.