2013 Ram 2500 i 3500 - waga bardzo ciężka
W Europie pick-upy są czymś w rodzaju ciekawostki na drodze, która w zależności od przeznaczenia i tak nie może się wybić ponad SUV-y czy auta dostawcze. W Stanach Zjednoczonych pick-upy traktowane są śmiertelnie poważnie, zresztą nie ma co się temu dziwić.
30.09.2012 | aktual.: 12.10.2022 17:02
W Europie pick-upy są czymś w rodzaju ciekawostki na drodze, która w zależności od przeznaczenia i tak nie może się wybić ponad SUV-y czy auta dostawcze. W Stanach Zjednoczonych pick-upy traktowane są śmiertelnie poważnie, zresztą nie ma co się temu dziwić.
To nie tylko szersze drogi, długie proste czy ogromne miejsca parkingowe. To styl życia i miłość do wszystkiego co duże, która zakorzeniona jest w amerykańskiej kulturze sprawia, że tam ogromne pick-upy mają sens i sprzedają się lepiej niż samochody osobowe.
Wykorzystywane są one nie tylko do jazdy na co dzień, ale także do pracy. Właśnie taki wizerunek wykorzystuje Ram w sesji zdjęciowej prezentującej nowe modele 2500 oraz 3500 Heavy Duty. Oba auta wyposażone są w nowy przedni grill, odświeżone reflektory oraz przestylizowane felgi.
Wewnątrz pojawiła się nowa tapicerka, kilka drobnych zmian, multimedialny system Uconnect Touch, a także 10-głośnikowy zestaw audio od firmy Alpine. Nie można oczywiście zapomnieć o trzech ogromnych cupholderach w przednim podłokietniku. Jednak najciekawszą rzeczą jest możliwość zamontowania w aucie systemu WiFi. Jak widać amerykańskie place budowy są wyjątkowo nowoczesne.
Nadal jednak najważniejsze to co pod maską, bowiem pick-up jako typowy pracownik fizyczny, musi wykazać się wyjątkową odpornością i siłą. Tutaj montowane są dwie jednostki napędowe. Benzynowy silnik Hemi V8 o pojemności 5,7 l produkuje 388 KM, jednak dla bardziej wymagających przygotowano rzędowego sześciocylindrowego turbodiesla 6,7 l Cummins.
Silnik ten dostępny jest w wariantach:
- 355 KM i 881 Nm momentu obrotowego
- 375 KM i 1084 Nm momentu obrotowego
- 390 KM i 1152 Nm momentu obrotowego
Jednostki napędowe zamocowane są na nowej, o wiele bardziej wytrzymałej stalowej ramie skonstruowanej z hydroformowanych szyn z ośmioma wspornikami. Dzięki temu oraz tak kolosalnemu momentowi obrotowemu, nowe Ram'y są w stanie uciągnąć najwięcej w swojej klasie.
W przypadku diesli zadbano także o wydajniejszy układ chłodzenia z systemem regulowanych klap decydujących o tym ile powietrza dostaje się do silnika. Wszystko zależy oczywiście od warunków atmosferycznych oraz temperatury jednostki napędowej, a łatwo się domyślić, że tak ogromne silniku podczas wyrywania drzew z korzeniami muszą się męczyć.
Auta trafią do produkcji na początku przyszłego roku i wtedy poznamy ich ceny na rynku amerykańskim. Szkoda, że takie potwory nie przyjęły się w Polsce. Z takim momentem obrotowym bez problemu można by rozwiązać problem fotoradarów... potrzebna by była tylko stalowa lina.
Źródło: WCF