Zmiana w rejestracji aut. Będzie dotyczyła milionów kierowców

Polacy kupujący używane pojazdy zaoszczędzą czas i pieniądze. 31 stycznia 2022 r. w życie wejdzie kolejny element "pakietu deregulacyjnego", a po zakupie auta z drugiej ręki nie trzeba będzie zmieniać tablic rejestracyjnych. Będą jednak warunki.

Nabywca używanego auta będzie mógł zaoszczędzić 80 zł. Dziś płaci za nowe "blachy", których tak naprawdę nie potrzebuje
Nabywca używanego auta będzie mógł zaoszczędzić 80 zł. Dziś płaci za nowe "blachy", których tak naprawdę nie potrzebuje
Źródło zdjęć: © Autokult.pl
Tomasz Budzik

20.08.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:28

Koniec zbędnego obowiązku

Janusz Cieszyński, sekretarz stanu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do spraw cyfryzacji, wydał komunikat o wdrożeniu rozwiązań technicznych umożliwiających zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu. Zgodnie z dokumentem stanie się to 31 stycznia 2022 r. Tego dnia w życie wejdzie kolejny zapis tak zwanego pakietu deregulacyjnego dla kierowców. Co zmieni to w praktyce?

W 2020 r. w polskich urzędach dokonano rejestracji 3 mln pojazdów. Jak wynika z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, aż 1,8 mln spośród nich wynikało z faktu zakupu pojazdu, który już wcześniej był zarejestrowany w kraju. W takim przypadku sprawa nie kończy się na zmianie danych właściciela pojazdu figurujących w urzędowych bazach danych. Każde województwo i miasto ma przydzielony mu kod początku numeru rejestracyjnego. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu trzeba było w jakiś sposób uporządkować kwestię wykorzystywania puli numerów rejestracyjnych tak, by urzędnicy pracujący w różnych częściach kraju nie przydzielali różnym pojazdom tych samych numerów.

Rzecz w tym, że od lat nabywca używanego pojazdu, który już wcześniej był zarejestrowany w Polsce, podczas wizyty w urzędzie musi zmienić numery rejestracyjne. Z obowiązku tego są zwolnieni kupujący pojazdy jeżdżące wcześniej na lokalnych "blachach". Jakie były źródła tego obowiązku? Być może kiedyś pomagało to policji w namierzaniu kradzionych aut. Dziś, w dobie popularności leasingu, wiele osób na co dzień korzysta jednak z aut o pozamiejscowych numerach, więc ten argument upada. Kończy się także przymus zmiany tablic rejestracyjnych.

Rząd postawił warunki

"Składający wniosek o rejestrację pojazdu może wnioskować o zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego, w tym tablic (tablicy) rejestracyjnych, jeżeli pojazd był już zarejestrowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (...)" - mówi art. 73.1a, który zacznie obowiązywać od 31 stycznia 2022 r. Nowe przepisy nie stawiają żadnych warunków co do tego, gdzie pojazd był wcześniej zarejestrowany. Będzie więc można zachować stare numery, nawet jeśli kupimy auto po drugiej stronie kraju. Z takiej możliwości nie będzie jednak mógł skorzystać każdy.

Przepisy mówią, że dotychczasowe "blachy" będą mogły zostać, jeśli są utrzymane w należytym stanie i pozostają czytelne. Urzędnik będzie więc mógł zakwestionować podrapane, zardzewiałe czy wyblakłe tablice. Nowy przepis dotyczy też tylko tych tablic, których wzór jest zgodny z obecnie obowiązującym. Ci, którzy kupią pojazd na czarnych tablicach, nie będą więc mogli ich zachować. To samo może się tyczyć białych tablic rejestracyjnych, ale z polską flagą zamiast symbolu Unii Europejskiej.

Jak mówią przepisy, jeśli urzędnik zaaprobuje dotychczasowe tablice rejestracyjne pojazdu, wydana zostanie decyzja o rejestracji pojazdu i dowód rejestracyjny. Dokonana zostanie również legalizacja dotychczasowych tablic rejestracyjnych. W praktyce nabywca zapłaci o 80 zł mniej niż dziś.

Jak często z nowej możliwości będą chcieli korzystać kierowcy? Tego na razie nie wiadomo. Według właściciela jednej z firm produkujących tablice rejestracyjne po zmianach produkcja obniży się tylko o około 5 proc. – Przecież jak ktoś kupi porządny i drogi samochód w Szczecinie, to nie będzie chciał jeździć z takimi blachami w Rzeszowie – mówi mój rozmówca. W praktyce może okazać się, że wygoda i oszczędność jest dla wielu osób ważniejsza niż brzmienie początku tablicy rejestracyjnej. Skalę popularności nowego rozwiązania pokaże czas. Jasne jest jednak, że będą mogły z niego skorzystać miliony kierowców.

31 stycznia 2022 r. w życie wejdzie również przepis, który pozwoli na czasowe wycofanie z ruchu pojazdów osobowych. Z takiej możliwości będą mogli jednak skorzystać tylko ci, których samochód wymaga generalnego remontu w związku z uszkodzeniem elementów nośnych konstrukcji.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (115)