Zaskakują Rosjan "koszmaromobilami". Ukraińcy pokazali, że pick-up może być bronią

Wyrzutnie pocisków zwykle kojarzą się z ciężkim sprzętem wojskowym. Tymczasem ukraińscy żołnierze zaczęli montować je na cywilnych pick-upach. Taki zestaw jest praktycznie nieuchwytny dla rosyjskich dronów.

Wystarczą kosmetyczne zmiany, by zmienić cywile auto w brońWystarczą kosmetyczne zmiany, by zmienić cywile auto w broń
Źródło zdjęć: © WP | Meduza, WP

Koszmaromobil

Po ataku Rosji na Ukrainę szybko okazało się, że od brutalnej siły nie mniej ważna jest dokładna obserwacja wroga, a także zdolność do zadawania zaskakujących szkód. Właśnie do tego służyć ma "koszmaromobil". Co to takiego? Jak informuje Polska Agencja Prasowa, powołując się na rosyjski, opozycyjny serwis Meduza, są to zwykłe, cywilne pickupy, w których przestrzeń ładunkowa przerabiana jest tak, by możliwe było zamontowanie prowadnic do wyrzutni rakietowych Grad.

"Koszmaromobil jest niezwykle mobilny i kompaktowy, a do tego praktycznie nieuchwytny dla (rosyjskich) dronów. Pod warunkiem posiadania dokładnych danych wywiadowczych można przeprowadzić (przy pomocy tego działa) skuteczny atak na żołnierzy i sprzęt przeciwnika" - podkreśliły służby prasowe 56. brygady, cytowane przez Meduzę.

Jak dodają konstruktorzy, takie pojazdy umożliwiają atakowanie wroga z miejsc, które zupełnie zaskakują najeźdźców. "Koszmaromobil" to dzieło wojskowych z ukraińskiej 56. samodzielnej brygady piechoty zmotoryzowanej, a także wolontariuszy.

Wojsko może zabrać auto

Przykład z Ukrainy pokazuje, że cywilne pojazdy o terenowych możliwościach w razie konfliktu zbrojnego mogą mieć duże znaczenie dla wojska. Już wcześniej często zdarzało się, że pick-upy były przerabiane tak, by na "pace" umieścić gniazdo karabinu maszynowego. Co ciekawe, polskie przepisy umożliwiają armii "powołanie" aut terenowych.

Auto może trafić do służby w trzech sytuacjach – stanu wyższej konieczności (wojna), klęski żywiołowej oraz sprawdzania gotowości mobilizacyjnej (najwyżej 3 razy w roku, obejmuje też ćwiczenia wojskowe). Jak dzieje się to w praktyce? Wojskowy komendant uzupełnień musi zgłosić się do samorządu, który następnie wydaje decyzję o przekazaniu pojazdu wojsku na czas działań wojennych.

Przepisy mówią, że choć wojsko może "pożyczyć" pojazd od cywila, musi zwrócić go w niepogorszonym stanie i z taką samą ilością paliwa, z jaką go zabrano. Jeśli pojazd zostanie zniszczony, należy się odszkodowanie.

Wybrane dla Ciebie
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne