Wyciągarki – budowa, działanie, obsługa
Wyciągarka jest wyposażeniem niejednego samochodu terenowego, pojazdów straży pożarnej czy aut wojskowych. Przydaje się, gdy trzeba przejechać przez trudny teren, a jest to niemożliwe, gdy ugrzęźniemy w błotnistej kałuży lub gdy ktoś potrzebuje pomocy. Ten stosunkowo niepozorny element ma wielką moc.
13.01.2014 | aktual.: 30.03.2023 12:00
Zmieniający się klimat, przesunięty okres zimowy, huraganowe wiatry czy ulewne deszcze. Wszystko to sprawia, że widok przewróconych drzew czy zalanych ulic jest dla nas już czymś naturalnym. Są jednak osoby, które oczekują intensywnych opadów jak dzieci wizyty Mikołaja w święta. Mogą wówczas założyć kalosze, wskoczyć do samochodu, odpalić klekoczącego diesla i jechać taplać się w błocie, z uśmiechem na twarzy. Te dwa skrajne podejścia łączy konieczność doposażenia auta w odpowiedni sprzęt.
Nie wystarczy odpowiednie ogumienie czy łopata na pokładzie. Potrzebujemy wyciągarki. Obecnie na rynku jest wiele firm specjalizujących się w ich produkcji. Do czego służy wyciągarka? Pomaga wydostać się z błotnistej opresji, rozdzielić dwa zderzone ze sobą auta czy wyjechać własnym terenowym potworem z trudnego terenu.
Dziewięć elementów i gotowe - budowa
Rozróżniamy cztery typy wyciągarek: elektryczne, mechaniczne, hydrauliczne i ręczne. Wyciągarka elektryczna składa się z kilku podstawowych elementów. Pierwszym z nich jest silnik, przeważnie zasilany prądem z akumulatora (napięcie 12 V). W niektórych starszych konstrukcjach albo ciężarówkach korzysta się z instalacji 24 V. Dużo aut terenowych ma system IBS (Intelligent Battery System), czyli system zarządzania dwoma akumulatorami. Taki układ daje pewność, że podczas wyciągania nie zużyjemy całego prądu.
Drugi istotny element to bęben. Ma on kształt cylindra, na który nawijana jest lina. Ważne, żeby była ona nawijana równomiernie. W przeciwnym razie może dojść do zablokowania się wyciągarki albo jej przegrzania i w efekcie uszkodzenia całego elementu. Stosuje się dwa rodzaje lin: stalowe lub syntetyczne. Lina stalowa jest odporniejsza na uszkodzenia mechaniczne, na przykład na przetarcia, które powstają przeważnie przy eksploatacji w górzystym terenie, gdzie często występuje tarcie o ostre kamienie. Również piasek nie wpływa zbyt dobrze na stan techniczny takiej liny. Działa bowiem jak papier ścierny. Kolejną ważną zaletą liny stalowej jest możliwość używania zblocza.
Do wad można zaliczyć większą masę własną, większą ilość miejsca potrzebną na bęben oraz niebezpieczeństwo spiętrzenia się liny w jednym miejscu bębna, co może doprowadzić do uszkodzenia wyciągarki.
Lina syntetyczna ma więcej zalet niż stalowa. Należą do nich: mniejsza masa, łatwość nawijania, zdecydowanie łatwiejsza obsługa oraz zwiększona ochrona rąk pilota samochodu terenowego. Minusy takiej liny to wysoka cena zakupu (około 2000 zł), problem z użyciem zwykłego zblocza oraz zdecydowanie mniejsza odporność na długotrwałą eksploatację. Linę syntetyczną łatwiej też uszkodzić.
Kolejnym elementem wyciągarki są rolki albo ślizgi (4). Ich zadaniem jest prowadzenie liny na bęben wyciągarki. Rolki stosuje się w przypadku liny stalowej, a ślizgi są lepsze do syntetycznych odpowiedników. Chodzi o to, że jeżeli lina syntetyczna wejdzie między dwie rolki: pionową i poziomą, to może dość do jej zablokowania, przetarcia lub uszkodzenia. Dodatkową zaletą jest mniejsza masa własna ślizgów. Ważne jest, by po wyprawie w błotnisty teren sprawdzić stan liny i czy ślizgi nie mają zadziorów. Zawsze lepiej poświęcić na to te dziesięć minut, niż wydać później około 2000 zł na nową linę i wymianę ślizgów.
Wyciągarka to również przekładnia zębata pozwalająca osiągnąć duży moment wyciągania i hamulec, bez którego nie byłoby możliwe jakiekolwiek działanie (jest automatycznie załączany po zatrzymaniu się bębna i jednocześnie zabezpiecza przed dalszym podawaniem liny). Jest również możliwość wykorzystania blokady. Jej zwolnienie pozwala na luźne wyciąganie liny, bez większych oporów.
Kolejną częścią jest sterownik odpowiadający za poprawną pracę całego układu. Ostatni podzespół to zdalne sterowanie. Może ono odbywać się na dwa sposoby: przewodowo lub bezprzewodowo. Ze względów bezpieczeństwa bardziej opłaca się zainwestować w układ bez konieczności stałego podłączenia kablem. Wyobraźmy sobie, że stoimy w głębokim błocie, podpięliśmy linę i chcemy się wyciągnąć. Łatwiej jest stanąć z boku i obserwować całą sytuację, niż być w pobliżu samochodu, stojąc po kolana w błocie.
Wyciągarki hydrauliczne
Wyciągarki hydrauliczne zasilane są silnikiem hydraulicznym (wskazuje na to zresztą sama nazwa).
Aby układ mógł pracować, montowana jest dodatkowo pompa hydrauliczna (częściej stosowana) albo wykorzystuje się pompę wspomagania układu kierowniczego. Wyciągarki hydrauliczne pracują wolniej od elektrycznych, kosztują więcej i są o wiele bardziej problematyczne w montażu. Ich zalety to wodoodporność, niezawodność i trwałość.
Wyciągarki mechaniczne
Tego typu wyciągarki cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród off-roadowców. Ich najmocniejszą stroną jest napęd pochodzący z silnika samochodu, ponieważ moc wyciągarki jest równa parametrom jednostki napędowej. Stosuje się przystawkę Power Take Off, która jest montowana do reduktora lub skrzyni biegów.
Po włączeniu napędu i zwiększeniu prędkości obrotowej silnika wyciągarka zaczyna pracować. Do jej zalet zalicza się szybkość pracy, odporność na trudne warunki (woda, błoto i zabrudzenia) i niezawodność. Minusem jest waga samej wyciągarki: około 100 kg. Poza tym jej montaż jest dość skomplikowany, a jej praca możliwa jedynie przy włączonym silniku.
Wyciągarka ręczna
Ostatnią wyciągarką jest jej ręczny odpowiednik, zwany popularnie tirforem. W tym przypadku możemy liczyć jedynie na siłę własnych mięśni. Niewątpliwą zaletą jest prosta budowa takiej wyciągarki, a wadą waga wynosząca około 20 kg. Nie jest to problem w przypadku wcześniej opisanych wyciągarek, ponieważ nie musimy ich co chwilę przenosić.
Wyposażenie dodatkowe
Wyciągarka to jedna kwestia. Drugą jest wyposażenie dodatkowe niezbędne przy jej eksploatowaniu. Zaliczają się do niego szekle, łańcuchy, pętle poliamidowe, lina stalowa z uszami, zblocza oraz rękawice. Każdy z tych elementów ma swoje przeznaczenie.
Szekle potrzebne są do łączenia lin, mocowania do uchwytów samochodowych czy zbloczy. Ważne jest, aby ich wytrzymałość była odpowiednia, im większa, tym lepsza.
Taśmy poliamidowe przywiązuje się na przykład do drzew. Bezpośrednie zaczepienie liny wokół drzewa może doprowadzić do jej przetarcia lub uszkodzenia pnia. Pas ze względu na większą powierzchnię styku jest bezpieczniejszy, mocujemy go za pomocą szekli i działamy.
Lina stalowa z uszami spełnia tę samą funkcję co taśma poliamidowa, jednak gdy trzeba zaczepić linę o betonowe konstrukcje, sprawdza się znacznie lepiej.
Zblocza mają wiele zastosowań. Można do nich zaliczyć na przykład możliwość zwiększenia siły ciągnięcia poprzez system wielozbloczy. Najczęściej stosuje się układ podwójnej liny (jedno zblocze) lub potrójnej liny (dwa zblocza).
Rękawice - ochrona rąk jest istotna podczas pracy z wyciągarką, w szczególności jeżeli mamy linę stalową.
Osiem rzeczy, których robić nie wolno!
- Nie starajmy się odblokować blokady, gdy lina jest obciążona. Może to uszkodzić wyciągarkę oraz stworzyć zagrożenie dla osób przebywających w pobliżu.
- Nie doprowadzajmy do przegrzania się silnika wyciągarki. Jeżeli zauważymy, że wyciągarka się grzeje, należy przerwać pracę i poczekać, aż ostygnie.
- Nie wyciągajmy się pod kątem. Starajmy się wykonywać tę czynność na wprost. 4) Nie korzystajmy z wyciągarki, jeżeli nie ma ona nawiniętych przynajmniej 5 obrotów liny na bębnie.
- Kontrolujmy nawijanie liny na bęben. Należy unikać krzyżowania się i nierównomiernego ułożenia liny. W przeciwnym razie będzie mniej wytrzymała, zostanie uszkodzona lub zablokowana, co uniemożliwi jej dalsze użytkowanie.
- Nie mocujmy taśm poliamidowych z innymi linami/taśmami na tzw. supeł. Powoduje to zmniejszenie wytrzymałości obu pasów i późniejszy problem z rozwiązaniem powstałego węzła.
- Nie używajmy łańcuchów jako bezpośredniego zaczepu do samochodu. Należy też sprawdzić, który z zaczepów jest odpowiedni. Jeżeli źle wybierzemy, możemy go uszkodzić, a nawet wyrwać z mocowań.
- Należy pamiętać o tym, aby trzymać ręce z dala od bębna, na który nawijana jest lina. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Wyciągarka samochodowa nie jest konstrukcją skomplikowaną niczym silnik odrzutowy. To dość prosty element, a jak wiemy, proste rozwiązania są najlepsze. Może nie przyda nam się ona w codziennej eksploatacji pojazdu, jednak w terenie jest niezastąpiona. Możemy sobie powtarzać „jeszcze zdążę ją kupić” albo „po co mi, nie przyda się”. Gdy jednak pewnego dnia utkniemy po pas w błocie, w głowie pojawi się ironiczny głos rozsądku mówiący „A nie mówiłem?...”.