Rozjeżdżają lasy. Idzie bat na quady i offroadowców
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wystąpiło do Ministerstwa Sprawiedliwości z propozycją zaostrzenia kar za rozjeżdżanie lasów motocyklami czy quadami. Karą mają być prace społeczne, areszt, a nawet odebranie pojazdu.
12.08.2024 | aktual.: 12.08.2024 10:59
Resort klimatu argumentuje, że zaostrzone prawo dotknęłoby osoby wjeżdżające do lasu w miejscach niedozwolonych, przy generowaniu uciążliwego hałasu i spowodowaniu uszkodzenia środowiska naturalnego. W piśmie do Ministerstwa Sprawiedliwości zasugerowano następujące zmiany w Kodeksie wykroczeń:
Obraz skali naruszeń może dać statystyka prowadzona przez Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych, zgodnie z którą zarejestrowała ona następującą liczbę przypadków naruszenia art. 161 k.w.: w 2020 r. – 37 333, w 2021 r. – 36 303, zaś w 2022 r. – aż 50 044.
Obecnie kary za wjazd do lasu skutkuje mandatem karnym w wysokości od 20 do 500 zł, jednak w przypadku poważnych naruszeń (np. wjazdu do rezerwatu) grzywna może sięgnąć nawet 1000 zł. Resort środowiska zauważa, że w ramach jednej ze spraw sądowych została wyznaczona kara 1000 zł, lecz sąd w uzasadnieniu wskazał, że "nie może orzec jej surowszej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piśmie wskazano również, że nowe przepisy nie dotkną osób jadących na wycieczkę, na grzyby czy korzystających z dopuszczonych do tego lokalnych dróg zapewniających dojazd do posesji. Wprowadzone ma być rozróżnienie w karalności kierowców rozjeżdżających lasy i powodujących hałas płoszący innych użytkowników lasu i zwierzęta od sytuacji osób wjeżdżających jednorazowo na tereny leśne bez szkód dla środowiska i uciążliwości dla okolicznych mieszkańców np. na grzyby czy spacer.
Jednocześnie Minister Klimatu i Środowiska zwróciła się do Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych o podjęcie prac nad stworzeniem ograniczających hałas miejsc do legalnej jazdy quadami czy motorami crossowymi, która by nie przeszkadzała społeczności.