Wada opon całorocznych. Wystarczy policzyć

Wada opon całorocznych. Wystarczy policzyć

Opony całoroczne coraz lepiej radzą sobie w testach, więc też i na rynku
Opony całoroczne coraz lepiej radzą sobie w testach, więc też i na rynku
Źródło zdjęć: © Autokult
11.12.2023 17:12, aktualizacja: 11.12.2023 17:26

Opony całoroczne są bardzo popularne wśród kierowców ze względu na swoją uniwersalność i wygodę użytkowania. W umiarkowanych warunkach klimatycznych, takich jak te panujące w Europie Środkowej, sprawdzają się doskonale. Są obecnie doskonałym kompromisem pomiędzy oponami letnimi a zimowymi. Niezależne testy potwierdzają, że choć w skrajnych warunkach, które występują najrzadziej, najlepsze będą opony sezonowe, to opony całoroczne są złotym środkiem.

Opony całoroczne mają jedną wadę, o której wielu kierowców zapomina. Są one używane przez cały rok, co oznacza, że robią duże roczne przebiegi i zużywają się nieustannie. W porównaniu z oponami sezonowymi, które mają okresy odpoczynku (opony zimowe latem, a letnie zimą), opony całoroczne stale "nawijają" kilometry. To ma wpływ na ich żywotność.

Przykładowo, jeżeli kierowca pokonuje rocznie dystans 12 tys. km, co daje średnio 1000 km miesięcznie, to opony letnie pokonują rocznie 7-8 tys. km, a zimowe 4-5 tys. km. Zakładając, że opony wytrzymują przeciętnie 30 tys. km, niezależnie od ich typu, możemy policzyć ich wytrzymałość.

Po trzech latach opony sezonowe będą miały przebieg 21-24 tys. km dla letnich i 12-15 tys. km dla zimowych. Będą one wciąż w dobrej kondycji. Prawdopodobnie opony letnie będą nadawały się do użytku jeszcze przez czwarty rok, a zimowe przez kolejne dwa sezony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Natomiast w tym samym trzyletnim okresie opony całoroczne pokonają dystans 36 tys. km i będą wymagały wymiany. Już po dwóch latach i przebiegu 24 tys. km będą zużyte podobnie jak opony letnie i znacznie bardziej od zimowych. W praktyce mogą one "dociągnąć" swój żywot do końca lata po dwóch latach użytkowania, ale na zimę nie będą się nadawały. Dodatkowo opony całoroczne zużywają się latem nieco szybciej, ze względu na bardziej miękką mieszankę.

W praktyce, opony całoroczne po trzech latach użytkowania i przebiegu 25 tys. km mają już niewiele ponad 4 mm głębokości bieżnika. Kupione tuż przed sezonem zimowym 2020/2021, nie nadają się już do eksploatacji zimą 2023/2024, choć przez lato można byłoby ich jeszcze używać. Przy założeniu, że mogłyby wytrzymać jeszcze jedno lato, z przeciętnym przebiegiem 8300 km rocznie i łagodnej eksploatacji, opony te wytrzymały trzy zimy i trzy lata. Gdyby przełożyć to na większy przebieg, rzędu 12 tys. km rocznie, to już po dwóch latach należałoby je wymienić.

Co ciekawe, opony te zużyły się bardzo równomiernie, pomimo braku rotacji. Jednak nie w każdym samochodzie tak to działa. W wielu autach przednie ogumienie zużywa się wcześniej niż tylne, kiedy nie są rotowane. Gdyby samochód z oponami widocznymi na zdjęciach miał nierównomierne zużycie na osiach, przednie opony mogłyby się zużyć jeszcze wcześniej.

Podsumowując, opony całoroczne nie zapewniają pełnego spokoju pod każdym względem. Użytkownik nie musi się zastanawiać "kiedy wymienić opony" ani szukać wulkanizatora i płacić za wymianę, ale powinien przynajmniej raz w roku, najlepiej przed sezonem zimowym, sprawdzić grubość bieżnika, biorąc pod uwagę zbliżającą się porę roku, w której zamierza z opon korzystać.

Dodatkowo warto pamiętać o regularnym rotowaniu ogumienia, również raz w roku. Niestety, oznacza to również częstsze kupowanie nowych opon. Oszczędność polega bowiem nie na kupowaniu jednego kompletu opon, zamiast dwóch, ale na niewydawaniu pieniędzy na wymianę opon tak często, jak robią to osoby korzystające z jednego kompletu felg i dwóch kompletów ogumienia.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (200)