W 2020 roku wzrosną opłaty za parkowanie. Podobnie jak kary za ich niepłacenie
Dzięki zmianom w prawie dokonanym jesienią 2019 roku parkowanie w miastach może być zdecydowanie droższe. Falę podwyżek zauważymy dopiero po Nowym Roku, gdy wprowadzone przez samorządy przepisy wejdą w życie. Będzie zdecydowanie drożej.
26.12.2019 | aktual.: 22.03.2023 16:54
Jeszcze do niedawna kara za niewykupienie biletu lub przekroczenie czasu parkowania wynosiła zaledwie 50 zł. Zaledwie, bowiem w niektórych miastach oznaczało to niewielką różnicę względem opłaty, jaką przyszłoby zapłacić za cały dzień parkowania. Niektórym kierowcom bardziej więc opłacało się zaryzykować i nie płacić za postój w płatnej strefie.
Dlatego też kara została podniesiona do 10 proc. minimalnego wynagrodzenia. W 2020 roku wyniesie ono 2600 zł, co przełoży się na maksymalną opłatę dodatkową w wysokości 260 zł. Na taki ruch zdecydowali się włodarze Łodzi, Gdańska, Krakowa czy Wrocławia. Opłata będzie zależna też od czasu, w jakim zapłacimy karę.
Wzrosną też stawki za parkowanie. Dotychczas miasta pozostawały przy kwocie 3 zł za godzinę parkowania, ale dzięki zmianie przepisów mogą ją podnieść. Samorządy obecnie badają grunt i reakcje mieszkańców, dlatego pierwsze podwyżki były niewielkie. Gdańsk podniósł stawki godzinowe o zaledwie 30 groszy.
Od 2020 roku więcej zapłacimy w Grudziądzu, gdzie najbardziej (nawet do 4,60 zł/h) podrożeją dłuższe postoje na starówce. Stawki wzrosną również Nowym Sączu, Lesznie, Białymstoku, Opolu czy Lublinie. W Katowicach parkometry stanęły przy ulicy Wita Stwosza i Ceglanej. Tam parkowanie kosztuje więcej niż w centrum. Kraków stawki podniósł już w grudniu.
Również Warszawa coraz odważniej patrzy na możliwość podniesienia opłat. Prezydent Trzaskowski zapowiedział, że będą one wyższe od lata 2020 roku. Mówimy o 3,9 zł za pierwszą godzinę (zamiast 3 zł) czy 4,6 zł za drugą (zamiast 3,6 zł). Poza tym od listopada 2019 miejsca parkingowe w stolicy są kontrolowane przez system pozwalający na szybką identyfikację niepłacących. Unikanie kar naprawdę przestanie się opłacać.
Podniesienie stawek ma na celu zwiększenie rotacji pojazdów parkujących w strefie.
- Chcemy, by osoby, które nie potrafią w odpowiednim czasie zwolnić miejsca dla innych, poczuły, że kary są bardziej bolesne. By ludzie korzystali z tej strefy tak, jak powinno się z niej korzystać - tłumaczy Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Od 1 stycznia 2020 roku wzrosną również opłaty za odholowanie nieprawidłowo zaparkowanego pojazdu. Wyniosą one od 118 zł (w przypadku motoroweru lub roweru) do nawet 1591 zł (w przypadku wozów przewożących niebezpieczne materiały). Kierowca samochodu osobowego będzie miał do zapłaty 503 zł, a każda doba przechowywania auta na parkingu będzie kosztować 42 zł.