Volkswagen Tiguan po faceliftingu. Nowy wygląd, hybryda plug-in i ostra wersja R

Volkswagen sukcesywnie odświeża swoją gamę modelową. Po pokazanym niedawno Arteonie przyszedł także czas na Tiguana. W tym przypadku facelifting przynosi jednak nie tylko zmiany wizualne, lecz przede wszystkim nowe wersje - hybrdydę plug-in i sportowy wariant R.

Tiguan w wersji R-Line prezentuje się całkiem atrakcyjnie.
Tiguan w wersji R-Line prezentuje się całkiem atrakcyjnie.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

01.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:04

Tiguan to jedno z najważniejszych aut w ofercie Volkswagena. Najpopularniejszy SUV w Europie jest od niedawna także najlepiej sprzedającym się modelem marki. Od 2015 roku na rynku dostępna jest jego druga generacja, która właśnie doczekała się faceliftingu. Zmiany są dość poważne i wcale nie chodzi tu o wygląd. Nie zdziwcie się, jeśli odświeżony niemiecki hit będzie teraz cieszył się jeszcze większym wzięciem.

Wizualnie bez rewolucji

5 lat to we współczesnej motoryzacji sporo czasu. Nic więc dziwnego, że wygląd Tiguana zdążył się nam już nieco opatrzeć. Styliści zadbali o kilka detali, które sprawiają, że auto wygląda nowocześniej i lepiej komponuje się ze współczesną gamą modelową Volkswagena.

Wprawne oko od razu zauważy przede wszystkim nowe oświetlenie IQ.Light. Pod tą nazwą kryją się matrycowe reflektory LED, które wspólnie z przeprojektowaną atrapą chłodnicy sprawiają, że Tiguan wygląda masywniej, przywodząc nieco na myśl potężnego Atlasa oferowanego na rynku amerykańskim i azjatyckim. Klienci mogą też spodziewać się nowych wzorów felg i opcji wykończenia nadwozia. Więcej dzieje się jednak we wnętrzu.

Obraz
© mat. prasowe

Żegnamy przyciski

Kabina Tiguana stała się znacznie bardziej cyfrowa. I nie chodzi tu tylko o obecność wyświetlacza zastępującego analogowe zegary czy nowych multimediów sterowanych za pośrednictwem dotykowego ekranu, lecz rezygnację z fizycznych przycisków panelu klimatyzacji czy wielofunkcyjnej kierownicy. Czy nam się to podoba, czy nie - tak wygląda przyszłość motoryzacji.

Oczywiście cyfrowość ma też swoje zalety w postaci modułu eSIM zapewniającego stałą łączność z internetem, sterowania głosem czy kompatybilności z Android Auto i Apple CarPlay. Ciekawostką jest też nowy dostawca systemu audio - Harman Kardon, który zastąpił dotychczasowe Dynaudio.

Przy okazji rozbudowano listę systemów wsparcia kierowcy o nowe funkcje składające się wspólnie na rozwiązanie o nazwie IQ.Drive, które pozwala na półautonomiczną jazdę z prędkościami sięgającymi 210 km/h.

Obraz
© mat. prasowe

Nowe wersje wyposażenia i napędu

Klienci chętni na nowego Tiguana w cywilnym wydaniu będą mieli do wyboru cztery warianty wyposażenia: Tiguan, Life, Elegance oraz R-Line. Już w standardzie można liczyć na pełne oświetlenie LED, system front assist z autonomicznym hamulcem, wielofunkcyjną kierownicę i multimedia z wyświetlaczem o przekątnej 6,5 cala.

Największą nowość stanowią jednak niedostępne dotychczas warianty plasujące się na dwóch przeciwległych biegunach. Pierwszy z nich to ekologiczna hybryda plug-in o mocy 245 KM wykorzystująca zestaw znany już z innych modeli koncernu Volkswagena. Mowa o połączeniu benzynowego silnika 1.4 TSI z jednostką elektryczną.

Ci, którzy chcą podróżować wyłącznie na samym prądzie, mają taką możliwość. Zasięg nie przekroczy jednak wówczas 50 km, a prędkość maksymalna wyniesie nie więcej niż 130 km/h. To wartości standardowe dla wszystkich hybryd plug-in niemieckiego giganta.

Obraz
© mat. prasowe

Fanów motoryzacji zapewne jednak bardziej zaciekawi sportowa odmiana R wykorzystująca 320-konny silnik 2.0 TSI oraz napęd na cztery koła 4Motion. Dotychczas Volkswagenowi brakowało sportowego SUV-a, a jak pokazuje przykład konkurentów, a nawet koncernowego rodzeństwa w postaci chociażby Cupry Ateki, chętnych na takie auta sukcesywnie przybywa.

Poza mocnym napędem Tiguan R wyróżnia się także bardziej bezpośrednim układem kierowniczym, mniejszym prześwitem, sztywniejszymi nastawami podwozia i systemem Torque Vectoring rozdzielającym moment obrotowy pomiędzy poszczególnymi kołami w taki sposób, by optymalizować osiągi i poprawiać prowadzenie.

A co z pozostałymi silnikami? Volkswagen skupił się na dieslach, które zyskały nowy system oczyszczania spalin pozwalający znacząco obniżyć emisję tlenków azotu do atmosfery. To dobra wiadomość dla klientów lubiących silniki wysokoprężne. Przy okazji warto też wspomnieć o większym uciągu nowego Tiguana. Hybryda i diesel będą mogły holować przyczepę o masie nawet 2,5 tony.

Kiedy będziemy mogli przekonać się o zaletach odświeżonego SUV-a Volkswagena? Jeszcze w tym roku. Niestety, jak na razie nie wiemy, jak bardzo dodatkowe wyposażenie i nowy wygląd wpłyną na ceny modelu.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/43]
Źródło artykułu:WP Autokult
VolkswagenVolkswagen Tiguancrossover/suv
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)