Volkswagen Passat za mniej niż 100 tys. zł. Znów może konkurować z Superbem

Volkswagen nareszcie uzupełnił cennik odświeżonego Passata o bazową wersję Essence. To dobra wiadomość dla klientów, którzy jeszcze niedawno musieli wyłożyć za ten model co najmniej 134 390 zł. Teraz można się zmieścić w pięciocyfrowej kwocie.

Podstawowa wersja Passata wygląda znacznie mniej atrakcyjnie niż bogatsze odmiany.Podstawowa wersja Passata wygląda znacznie mniej atrakcyjnie niż bogatsze odmiany.
Źródło zdjęć: © fot. Tomasz Budzik
Aleksander Ruciński

Minimalnie, ale jednak poniżej 100 tysięcy. Passat Essence został wyceniony na równe 99 990 zł. W zamian otrzymamy benzynowy silnik 1.5 TSI EVO 150 KM sprzężony z manualną, 6-biegową przekładnią. Co ważne - wyposażenie bazowej wersji nie rozczarowuje. Można liczyć na pełne światła LED, system Front Assist, system bezkluczykowy, tempomat, manualną klimatyzację, skórzaną kierownicę i termoizolacyjne, akustyczne szyby.

Chętni na odmianę Essence mogą wybierać jedynie spośród 3 opcji napędu. Wspomniane 1.5 TSI jest dostępne także z 7-stopniowym automatem DSG za kwotę 110 390 zł oraz dieslem (jedyny dostępny w tej wersji wyposażenia) 2.0 TDI EVO 150 KM, który sparowano z 6-biegową, skrzynią manualną. Widać więc, że jest to propozycja adresowana raczej dla flot niż klientów indywidualnych, choć trzeba przyznać, że jest atrakcyjna.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© Konfigurator Volkswagen

Największy konkurent Passata, jakim jest oczywiście Škoda Superb, startuje od 96 150 zł z identycznym silnikiem 1.5 TSI. Wyposażenie jest całkiem podobne, choć nie znajdziemy tu systemu bezkluczykowego, czy termoizolacyjnych szyb akustycznych. Zamiast tego jest więcej miejsca na tylnej kanapie, ogromny bagażnik i automatyczna klimatyzacja.

Minimalnie tańszą propozycją niż Passat jest Ford Mondeo w wersji Ambiente. Wyceniono go na 99 730 zł. Podobnie jak w Volkswagenie, tu także dostaniemy jedynie manualną klimatyzację, ale światła LED zamontowano wyłącznie z tyłu. Dość ubogie wyposażenie wynagradza benzynowy silnik 1.5 EcoBoost, który jest mocniejszy niż w VW i Škodzie. Generuje bowiem 160 KM.

Oferta Volkswagena wypada więc całkiem przyzwoicie na tle największych konkurentów. Najczęściej widywaną na drogach wersją będzie zapewne Essence z 2-litrowym dieslem, stanowiąca wymarzoną konfigurację dla firmowych flot. Pod warunkiem, że przymkną oko na brak adaptacyjnego tempomatu oraz asystenta jazdy w korku, gdyż tych opcji nie dokupimy do bazowego Passata za żadne pieniądze.

Wybrane dla Ciebie

Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa