Tysiące kilometrów wywrotką. Węgiel wożony z Kazachstanu do Polski

Konwoje ciężarówek z węglem zostały dostrzeżone na trasie Azja Środkowa-Polska. Transport węgla w wywrotkach ma być jednym ze sposobów na zbliżającą się zimę, a wraz z nią widmo kryzysu energetycznego – informuje portal 40ton.net.

Wywrotki w jednym konwoju mogą przewozić nawet 400 ton węgla
Wywrotki w jednym konwoju mogą przewozić nawet 400 ton węgla
Źródło zdjęć: © licencja/Getty Images

02.08.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:22

Pozbawieni dwóch źródeł

Po napaści Rosji na Ukrainę kraje Zachodu wprowadziły sankcje na kraj rządzony przez Putina. Oznacza to też odcięcie się od surowców sprzedawanych przez Kreml. Sprawia to, że transport drogowy z oddalonego od Polski o ponad 4200 km Kazachstanu stała się rzeczywistością.

W 2021 r. w Polsce wydobyto 42 mln ton węgla energetycznego  –  natomiast spaliliśmy 57 mln ton – podaje portal wysokienapiecie.pl. Różnicę likwidowały wówczas – w równych proporcjach – pandemiczne zapasy oraz import z Rosji. W tym roku zapasów oraz rosyjskiego źródła brak, dlatego rusza import z Kazachstanu.

Ogłoszenia z importowanym węglem

Samochody ciężarowe, które mają sprowadzać węgiel ze Wschodu, tworzą konwoje i mają grupować się nawet po 20 zestawów, a każdy z nich ma przewozić ok. 20 ton. Transport realizują, tańsi niż polscy, przewoźnicy głównie z Kazachstanu, Uzbekistanu czy Turkmenistanu.

Na serwisach ogłoszeniowych łatwo znajdziemy oferty hurtowego transportu węgla do Polski. Wysokienapiecie.pl za przykład podaje lipcowe ogłoszenie, które oferują ładunki o masie 22 ton. Cena węgla w tym przypadku to 1500 złotych za tonę. Za transport ogłoszeniodawca żąda 3800 dol, – czyli w przeliczeniu na złotówki ok 18 tys.

Z jeszcze dalszego Wschodu?

Czy zatem kazachskie dostawy staną się lekarstwem na polskie niedobory? Niekoniecznie. Problem w tym, że tamtejszy rząd, świadomy ograniczonej ilości węgla w swoim kraju, rozważa wprowadzenie embarga.

W takiej sytuacji, jeśli transport ciężarowy z Kazachstanu zostanie wstrzymany, być może będziemy musieli sięgnąć jeszcze o 2 tys. km dalej od Polski. Choćby do bogatego w węgiel Kirgistanu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)