Tragiczny wypadek podczas 24 Heures du Mans 2013

Jubileuszowy, bo obchodzący swoje 90. urodziny, wyścig 24 Heures du Mans zostanie zapamiętany nie tylko z powodu zaciętej walki między Toyotami i Audi oraz Astonami Martinami i Porsche, ale też z powodu wypadku, w którym stracił życie kierowca jednego z Astonów - Allan Simonsen.

youtubeyoutube
Olgierd Lachowski

Zawody trwały zaledwie nieco ponad 10 minut, gdy na początku czwartego okrążenia doszło do tragedii. Wszystko działo się na bardzo szybkim i trudnym zakręcie Tertre Rouge łączącym wyjazd z toru Bugatti z prostą LesHunaudières. Z bliżej nieznanych przyczyn w dużym tłoku Aston Martin V8 Vantage GTE uderzył z impetem w metalową bandę ochronną. Auto było liderem w klasie LM GTE Am. Za sterami siedział duński kierowca wyścigowy Allan Simonsen.

Brytyjski wóz wyścigowy został kompletnie zniszczony. Nieprzytomny Duńczyk został wyciągnięty z wraku wozu stojącego na środku toru. Został natychmiast przetransportowany do centrum medycznego, gdzie niestety nie udało się go uratować. Oficjalną informację o śmierci Simonsena podano około 2 godziny później. Przyczyną zgonu były rozległe obrażenia doznane w trakcie wypadku.

Tuż po wypadku wywieszono żółte flagi, a na torze pojawiły się samochody bezpieczeństwa. Mocne uderzenie Astona spowodowało zniszczenie bandy ochronnej. Jej naprawa zajęła prawie godzinę. Potem wznowiono wyścig.

Simonsen był doświadczonym zawodnikiem startującym we Francji już po raz siódmy. Wcześniej 34-latek startował w Le Mans zwykle w kategorii GT2 oraz GTE Am, ale raz - w roku 2008 - wziął udział w maratonie za kierownicą wozu LMP2. Spośród tych siedmiu startów na Circuit de la Sarthe Simonsen dwukrotnie dojechał do mety zajmując w 2007 roku 3. miejsce w swojej klasie, a w 2010 roku był drugi.

Zaraz po tym jak szef zespołu David Richards dowiedział się o śmierci swojego zawodnika, postanowił on wycofać wszystkie samochody z walki, jednak po namowach rodziny Allana Simonsena zmienił zdanie, a pozostali kierowcy ekipy Aston Martin jadą teraz właśnie po to, żeby oddać hołd Duńczykowi.

Wypadek Simonsena był pierwszym śmiertelnym wypadkiem na Le Mans od 16 lat, kiedy to w kwalifikacjach życie stracił Sebastien Enjolras. W samych zawodach ostatni tragiczny wypadek miał miejsce w 1986 roku, gdy zginął kierowca Porsche - Jo Gartner.

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Jazda na zakazie z dotkliwszą karą. Rząd zmienia przepisy, ale to nie poprawi sytuacji [Opinia]
Jazda na zakazie z dotkliwszą karą. Rząd zmienia przepisy, ale to nie poprawi sytuacji [Opinia]
Seat wycenił odświeżoną Ibizę. Jest w czym wybierać
Seat wycenił odświeżoną Ibizę. Jest w czym wybierać
Ten Lexus ES z Polski przejechał ponad 750 tys. km i nadal ma się dobrze
Ten Lexus ES z Polski przejechał ponad 750 tys. km i nadal ma się dobrze
Zmiana uprawnień kat. B. Rząd podał najpóźniejszą datę
Zmiana uprawnień kat. B. Rząd podał najpóźniejszą datę
Kamery stanęły na autostradzie. Kto pojedzie 140 km/h, dostanie mandat
Kamery stanęły na autostradzie. Kto pojedzie 140 km/h, dostanie mandat
Inżynierowie Porsche pod wrażeniem Ioniqa 5 N. Mówią, co im się spodobało
Inżynierowie Porsche pod wrażeniem Ioniqa 5 N. Mówią, co im się spodobało
Mechanik czeka, aż zapomnisz. O błąd łatwo szczególnie zimą
Mechanik czeka, aż zapomnisz. O błąd łatwo szczególnie zimą
Nowy Fiat 500 Hybrid wyceniony. Jest dużo droższy niż poprzednik
Nowy Fiat 500 Hybrid wyceniony. Jest dużo droższy niż poprzednik
Kolejny roadster znika z rynku. Bez pewności co do następcy
Kolejny roadster znika z rynku. Bez pewności co do następcy
35-latek ukradł busa z hurtowni. Wrócił następnego dnia pijany
35-latek ukradł busa z hurtowni. Wrócił następnego dnia pijany
52 mandaty w trakcie jednej kontroli. Kierowcy byli na celowniku od dawna
52 mandaty w trakcie jednej kontroli. Kierowcy byli na celowniku od dawna
Nowa ekspresówka na północy. Połączy dwie ważne trasy
Nowa ekspresówka na północy. Połączy dwie ważne trasy
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀