Toyota GR86 i Subaru BRZ znikają z Europy. Wszystko - niestety - zgodnie z planem
Zarówno Toyota GR86, jak i Subaru BRZ definitywnie znikną z europejskiego rynku w 2024 r. Informację oficjalnie potwierdził już przedstawiciel tej drugiej marki. Powody są znane już od dłuższego czasu.
11.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 10:59
Duet bliźniaków w postaci Toyoty GR86 oraz kolejnej generacji Subaru BRZ bez wątpienia był jedną z najmocniej wyczekiwanych premier w 2022 roku. Dlaczego cofamy się jednak o dwa lata? Po pierwsze - są to auta, które mogą pochwalić się sporą popularnością i masą wielbicieli. Po drugie - już wtedy zapowiedziano, że ich los na Starym Kontynencie jest przesądzony.
Model Toyoty trafił na nasz rynek od razu, BRZ poczekał zaś do premiery roku modelowego 2023. Od początku jednak było wiadomo, że na ich zakup będziemy mieć tylko dwa lata. Jeżeli bowiem Japończycy chcieliby sprzedawać GR86 i BRZ w 2025 r., musieliby dostosować się do nowych przepisów, które wejść mają w życie już w 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Normy GSR2 (General Safety Regulation, ang. Ogólne Zasady Bezpieczeństwa) zobowiążą producentów do montowania w ich autach obowiązkowych systemów bezpieczeństwa. Na tej liście znajduje się m.in. system rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości, czujniki lub kamera cofania, a także asystent pasa ruchu.
Toyota i Subaru zgodnie uznały, że przebudowanie auta w tym celu byłoby absolutnie nieopłacalne i bez Europy będzie można jednak przeżyć. Zegar jest bezwzględny i tyka na niekorzyść fanów "Toyobaru".
Zobacz także
Odejście GR86 i BRZ było niemal pewne. Teraz zaś otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie ze strony Jürgena Ehlenbergera, szefa działu usług marketingowych i komunikacji w Subaru. Obu modelom zostało zaledwie kilka miesięcy.
Nikt tą informacją raczej zaskoczony nie jest, ale "człowiek jednak się łudził". Tym bardziej, że prawdopodobnie nie będzie to jedyny japoński model, który z tego samego powodu pożegna się z Europą. Bardzo prawdopodobnie ten los podzieli również Toyota Supra. Japońska marka uznała, że bardziej opłaca im się wycofać te samochody ze Starego Kontynentu, niż dostosowywać je do nowych wymogów.