Test: Ford Focus z 1‑litrowym silnikiem EcoBoost. Skrojony pod floty
Dwa lata po premierze hatchbacka na polskim rynku pojawił się Ford Focus w wersji sedan. Da się jednak wyczuć, że auta z tym typem nadwozia skierowane są do bardzo specyficznego klienta – floty. Wystarczy zagłębić się w listę wyposażenia.
Ford Focus sedan 1.0 EcoBoost 125 KM - test, opinia
Focus oferowany jest już od dawna jako hatchback i kombi, w sportowej wersji ST i podniesionej Active. Jak to przystało na typowe auto kompaktowe, ford jest niezwykle wszechstronny. Nowa wersja sedan ma jednak podcięte skrzydła, bo możliwości jej konfiguracji są bardzo ograniczone. Dosłownie – Focus sedan dostępny jest w jednej wersji wyposażenia Connected.
To oznacza, że auta wyjeżdżają z salonu na 16-calowych felgach i są wyposażone w światła LED (ale drogowe są jeszcze oparte na halogenach), 8-calowy ekran multimediów, manualną klimatyzację, tempomat czy czujniki parkowania z przodu i z tyłu. Jest to rozsądny standard, można jeszcze zdecydować się na ogrzewanie foteli i kierownicy w pakiecie, dwustrefową klimatyzację czy większe felgi. Delikatnie mówiąc, nie stracicie tutaj za dużo czasu na zabawę konfiguratorem.
Sam segment sedanów nie cieszy się jakąś olbrzymią popularnością, ale w Polsce niektórzy kierowcy ciepło o nich myślą. Na szczęście kufer nie jest "przyklejony na siłę" do reszty nadwozia, więc efekt końcowy wygląda całkiem sensownie. Bagażnik jest duży, ma 417 litrów pojemności (plus miejsce na koło), ale jego góra nie jest niczym zasłonięta, a same zawiasy wnikają do środka. To smutny standard w tej klasie. Na plus warto zaliczyć sporą ilość miejsca na tylnej kanapie – rozstaw osi Focusa jest większy niż w przypadku Octavii i to po prostu czuć.
Małe możliwości konfiguracji nie przekładają się jednak na niskobudżetowość w kabinie. To prosty, ale przyjemny projekt, który sprawdził się np. w mniejszej Fieście. Plastik, choć twardy, nie wygląda budżetowo. Boczki drzwi nie odstają jakością. Kierownica jest mięsista, przyjemna w dotyku, a multimedia wyjątkowo proste i łatwe w obsłudze. Można ewentualnie psioczyć na dziwnie umieszczony przycisk uruchamiania silnika czy niecodzienny kolor wskazówek, ale bądźmy poważni – to są detale.
W przypadku układów napędowych wyboru… też specjalnie nie ma. Focus ma litrowy, trzycylindrowy silnik o mocy 125 KM, połączony z manualną skrzynią biegów. Alternatywą jest 1.5 EcoBoost (też trzycylindrowy, a co!), który łączony jest z 8-biegowym automatem. Bazowa jednostka ma katalogowo ok. 10 sekund do setki, ale trzeba pamiętać, że to wynik tylko z kierowcą na pokładzie.
Focus z trzycylindrowym silnikiem nie jest zawalidrogą, ale w scenariuszu wakacyjno-rodzinnym może okazać się autem za wolnym. Litrowy EcoBoost ma agresywny dźwięk podczas przyspieszania, a jego charakter jest typowy dla mocno doładowanych, małych silników. Uderzenie mocy pojawia się przy ok. 1500 obr./min. i trwa do 4000 obr./min. Wtedy nie ma już sensu kręcić go wyżej, trzeba zmienić bieg. Przełożenia są wyjątkowo krótkie, więc trochę się namachamy.
Widać to też na trasie, gdy na 6. biegu jedziemy z prędkością 140 km/h i mamy 3000 obr./min. Przyznam, że nie do końca trafia do mnie pomysł zmniejszania pojemności silników, skoro nie są one zdumiewająco oszczędne. EcoBoost zużywa w mieście 7,4 -7,7 l benzyny, przez co przegrywa na tym polu z byle hybrydą. Na autostradzie mówimy o 6,5 l. Jedyne zalety widać pod miastem, gdzie można zejść do ok. 4,5 l. Tyle też wyciągnęłaby hybryda…
Focus pozwala jednak na coś, co można nazwać "szybką jazdą wolnym autem" - czyli zjawiskiem dającym sporo zabawy, ale nie skutkującym mandatem. Jest lekki – waży ok. 1250 kg, ma precyzyjną przekładnię, no i świetnie się prowadzi. 16-calowe felgi z oponami 205/60 przypominają, jak ważne jest ogumienie w tłumieniu nierówności. Może nie wygląda to specjalnie atrakcyjnie, ale wygładza dziury bardzo skutecznie.
Ford na początku wyceniał Focusa w wersji sedan na 89 tys. zł (!), ale niemal od razu tę kwotę pomniejszono, dając rabat, czego konsekwencją jest cena 75 900 zł. Renault za Megane w podobnym nadwoziu też żąda 89 tys. zł, z kolei Toyota za Corollę chce minimum 79 900 zł w bazowej wersji Active, a podniesienie standardu do kolejnego progu, wersji Comfort, wywinduje cenę do 88 400 zł. Jeszcze więcej zapłacimy za odmianę hybrydową.
Moja opinia o Fordzie Focusie sedan:
- Świetne prowadzenie
- Nieskomplikowane wnętrze
- Przestrzeń w kabinie
- Brak możliwości szerszej konfiguracji
- Litrowy silnik sprawdzi się tylko w mało dynamicznych scenariuszach
- Klapa bagażnika na zwykłych zawiasach wnikających do kufra
Pojemność silnika | 999 cm³ | |
---|---|---|
Rodzaj paliwa | Benzyna | |
Skrzynia biegów | manualna, 6-biegowa | |
Moc maksymalna: | 125 KM przy 6000 rpm | |
Moment maksymalny: | 170 Nm przy 1400-4500 rpm | |
Pojemność bagaznika: | 417 l z kołem dojazdowym | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,2 s | - |
Prędkość maksymalna: | 200 km/h | - |
Zużycie paliwa (miasto): | b.d. | 7,4 - 77 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | b.d. | 4,4 l/100 km |
Zużycie paliwa (autostrada): | b.d. | 6,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,4 l/100 km | 6,4 l/100 km |
Ceny: | ||
Model od: | 75 900 zł |