Tankujesz regularnie za 50 zł? Możesz sobie tylko zaszkodzić
Poczucie oszczędzania przy tankowaniu auta za 50 zł raz w tygodniu może być złudne i przynieść więcej szkody niż pożytku. Jazda z niewielką ilością paliwa w baku może negatywnie wpłynąć na cały układ paliwowy. Podobnie jest z płynem AdBlue, spotykanym w nowoczesnych dieslach.
Regularne tankowanie za 50 zł, choć może wydawać się dobrym sposobem na oszczędzanie, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jazda z minimalną ilością paliwa w baku niesie ze sobą kilka zagrożeń:
- Kondensacja wody w baku: W pustej przestrzeni zbiornika gromadzi się powietrze. Wskutek wahań temperatury woda skrapla się na ściankach, zwłaszcza zimą. Ponieważ woda jest cięższa od benzyny, trafia do układu paliwowego, co nie tylko skutkuje rozrzedzonym paliwem, ale w dłuższej także korozją.
- Smarowanie pompy paliwa: Paliwo, niezależnie od rodzaju, smaruje pompę paliwa. Woda osłabia te właściwości, a zassanie powietrza może prowadzić do zatarcia pompy.
- Zanieczyszczenia w baku: Na dnie zbiornika gromadzą się drobinki. Mała ilość paliwa oznacza większe prawdopodobieństwo ich zassania i uszkodzenia pompy. Szczególnie wrażliwe na zanieczyszczenia i nieodpowiedni skład paliwa są diesle, gdzie może dojść do awarii wtryskiwaczy.
- Nieprzewidziane sytuacje na drodze: W przypadku korków lub awarii, zapas paliwa w baku może okazać się nieoceniony.
- Problemy z obliczaniem zasięgu: Auta z większymi bakami mogą nie zauważyć dolania kilku litrów, co prowadzi do błędnego obliczania zasięgu. Podobnie jest z niewielkimi dolewkami AdBlue, jednak tutaj brak odpowiedniej ilości płynu uniemożliwi uruchomienie silnika.
Tankować po odbiciu? To też zły pomysł
Tankowanie do samego pełna po "odbiciu" dystrybutora, również nie jest zalecane. Tylko niewielka część paliwa trafia do komór spalania, reszta wraca do zbiornika. Przy "zalaniu" pod korek tworzy się podciśnienie, które szkodzi układowi odpowietrzania baku i może uszkodzić filtr węglowy, odpowiedzialny za pochłanianie oparów paliwa.