Tani elektryk od Hyundaia nadchodzi? Koreańczycy puszczają oczko

Hyundai Ioniq 6 2WD
Hyundai Ioniq 6 2WD
Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Mariusz Zmysłowski
Kamil Niewiński

26.12.2023 18:31, aktual.: 22.01.2024 17:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

By dotrzymać kroku Chińczykom, europejscy producenci prowadzą gorączkowe prace nad tanimi samochodami elektrycznymi. Do tej gonitwy niedługo może również dołączyć Hyundai.

Nagły wzrost znaczenia chińskich producentów na światowej scenie motoryzacyjnej, a także ich szerokie wejście na rynek europejski, postawiły dominujące do tej pory koncerny w stan gotowości. Wiele osób, nawet tych zasiadających na najwyższych stanowiskach w strukturach marek ze Starego Kontynentu, wskazywało, że auta z Chin to nie tylko solidna jakość, ale również naprawdę konkurencyjne ceny.

Z uwagi na ogromne wsparcie chińskiego rządu tamtejsi producenci mogą oferować klientom naprawdę niskie ceny. Na tyle niskie, że zachodni giganci nie byli na to przygotowani. Różnice w wartości chińskich i europejskich aut elektrycznych okazały się na tyle duże, że konieczne było wdrożenie kluczowych poprawek w długoterminowych strategiach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Swoje tanie elektryki zapowiedziały już takie firmy, jak Renault, Volkswagen, Skoda czy Cupra, a ich wyjściową ceną, co jest też umownym pułapem, poniżej którego mówimy o "tanim elektryku" ma być 20 tys. euro (ok. 86,6 tys. zł). Do gry w nowym segmencie budżetowych modeli na prąd prawdopodobnie włączy się również Korea Południowa.

Podczas wydarzenia Autonews Europe Congress w Pradze wypowiedział się na ten temat Andreas-Christoph Hofmann, szef ds. marketingu w Hyundai Motor Europe. Ujawnił on, że marka pracuje już nad tanim elektrykiem, który mógłby rywalizować z nadchodzącym Volkswagenem ID.2all oraz jego odpowiednikami od innych marek koncernu VAG.

- Wszyscy w tej branży wiedzą, że celem w przypadku tego typu samochodów jest 20 tys. euro - przyznał Hofmann, informując przy okazji, ile potencjalnie kosztować będzie wspomniany model.

Portal CarScoops informuje, że potencjalnie samochód ten mógłby nosić nazwę Ioniq 2, lecz warto się z takimi spekulacjami na razie powstrzymać. Owszem, z pewnością auto to będzie częścią elektrycznej linii Ioniq, lecz na razie na rynku mamy tylko dwóch jej reprezentantów - crossovera Ioniq 5 oraz sedana Ioniq 6 - a masywny SUV Ioniq 7 jest w drodze. Patrząc na najbliższą konkurencję "dwójka" w nazwie brzmi rozsądnie, lecz na razie to tylko gdybanie.

Hyundaisamochody elektryczneHyundai IONIQ
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także