Stan wojenny – Project Kahn Defender 90 2.4 dT4 Military Edition (2013)

W okresie wojny czy stanu wojennego warto mieć pojazd, który poradzi sobie w dowolnym terenie. Takim autem jest właśnie Land Rover Defender. Ciekawe, czy modyfikacje firmy Kahn Design dodają temu pojazdowi dzielności w terenie.

Obraz
Olgierd Lachowski

Defender to model firmy Land Rover, który jest następcą Land Rovera. Brzmi dziwnie? Land Rover jako marka powstał pod koniec lat 70. Wcześniej Land Rover był modelem samochodu terenowego produkowanym przez Rovera. Model Land Rover pierwotnie został zaprojektowany na potrzeby leśnictwa i rolnictwa i w produkcji znajdował się prawie przez 40 lat.

Jego następca – Defender – znany jako jeden z najlepszych samochodów terenowych, jest przy tym prosty w obsłudze i naprawie, co jest nie bez znaczenia w warunkach terenowych, czy jak to ma miejsce w przypadku auta przygotowanego przez Kahn Design – bojowych.

Obraz

Stuningowany Defender jest napędzany seryjnym silnikiem o zapłonie samoczynnym. Ta 2,4-litrowa rzędowa 4-cylindrowa jednostka wysokoprężna rozwija niezbyt dużą jak na swoją objętość skokową moc 122 KM przy 3500 obr./min. Za to duży jest moment obrotowy, który wynosi 360 Nm przy 2000 obr./min.

Do motoru podłączona jest 6-biegowa manualna skrzynia przekładniowa, której zakres rozszerzany jest przez reduktor. Napęd trafia na wszystkie koła.

Skoro tuner nic nie zrobił przy silniku, to gdzie? Przy karoserii. Tyle że te modyfikacje nie wnoszą zbyt wiele – poza wyglądem. Na przednie i tylne błotniki zostały nałożone elementy z tworzyw sztucznych, które pełnią nie wiadomo jaką funkcję. Na pewno nie poszerzają nadwozia, bo szersze są od nich seryjne nakładki. Być może mają udawać opancerzenie, ale wygląda to średnio.

Obraz

Zmieniły się jeszcze koła. Seryjne felgi zostały zastąpione aluminiowymi o średnicy 16”, które są obute w opony o szerokości 285 mm.

Wymienione tutaj modyfikacje na pewno nie mają wpływu na powiększenie terenowych zdolności Defendera i, co tu dużo pisać, są po prostu takie sobie. W tym przypadku nazwa „Military Edition” brzmi po prostu bzdurnie.

Konkurencja

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/5] Źródło zdjęć: |

Źródło: autoblog

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Porsche 911 T na Silesia Ringu - dobrze, że takie auta istnieją
Porsche 911 T na Silesia Ringu - dobrze, że takie auta istnieją
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż