Sportowy Volkswagen Passat z silnikiem VR6 zadebiutuje w Los Angeles
VR6 dla wielu jest ikoną koncernu Volkswagena. Choć minęło wiele lat od premiery pierwszej jednostki tego typu, Niemcy nadal stosują ją z powodzeniem w niektórych modelach. Najnowszą propozycję stanowi sportowy Passat GT.
15.11.2016 | aktual.: 14.10.2022 14:02
Jak na razie jest to koncept, który jednak mógłby bez problemu przerodzić się w wersję produkcyjną. Auto ujrzy światło dzienne w najbliższych dniach, podczas salonu samochodowego w Los Angeles. Miejsce premiery jest nieprzypadkowe, ponieważ wersja GT bazuje na amerykańskim wydaniu Passata. Jeśli koncept doczeka się produkcji, USA będzie z pewnością pierwszym rynkiem zbytu.
Główną atrakcję Passata GT stanowi wspomniany już motor VR6 o pojemności 3,6-litra i mocy 280 KM. Przyznacie, że to dość niewysilona jednostka jak na współczesne standardy. System przeniesienia napędu także nie jest zbyt nowoczesny i skomplikowany. Volkswagen zdecydował się na 6-stopniowy automat DSG. Osiągi takiego wariantu nie są znane. Z pewnością jednak byłby to najszybszy Passat w amerykańskiej gamie producenta, choć pewnie wolniejszy niż europejskie, 240-konne BiTDI.
Sportowy charakter objawia się nie tylko interesującym i stosunkowo mocnym napędem. Auto przykuwa uwagę także atrakcyjnym, choć nienachalnym wyglądem. W stosunku do seryjnych odmian zmieniono przede wszystkim elementy aerodynamiczne. Delikatne spojlery mają przede wszystkim uczynić prezencję Passata bardziej agresywną, podobnie jak czerwone, ozdobne wstawki, czy 19-calowe felgi ubrane w sportowe opony.
Całość wieńczy wnętrze, które typowo dla Volkswagena jest bardzo zachowawcze. W przeciwieństwie do nadwozia, tu nie zdecydowano się na czerwone wstawki. Zamiast tego wykorzystano skórę w odcieniach szarości, fortepianową czerń i imitację włókna węglowego. Trochę mało jak na najostrzejszą z odmian.Tym bardziej, że mówimy o koncepcie, który powinien przykuwać uwagę.
Przyszłość ewentualnej wersji produkcyjnej jest bardzo niepewna z uwagi na sytuację Volkswagena w USA, spowodowaną aferą dieselgate. Szkoda, gdyż Amerykanie, którzy nadal pałają miłością do dużych silników, mogliby polubić taką odmianę niemieckiego sedana.