Samochody, które zabralibyśmy do tunelu [przegląd redakcji #6]

Samochody, które zabralibyśmy do tunelu [przegląd redakcji #6]

Samochody, które zabralibyśmy do tunelu [przegląd redakcji #6]
Źródło zdjęć: © mat. pras.
Platforma Autokult
19.12.2021 12:37, aktualizacja: 14.03.2023 13:57

Dźwięk niektórych silników potrafi obrócić głowy idących chodnikiem przechodniów. W przypadku wielu aut jest równie ważny jak wygląd karoserii. Oto samochody, z których najchętniej dobylibyśmy motoryzacyjnych tonów, jadąc w tunelu.

Aleksander Ruciński - Lexus LFA

W tej kategorii wybór może być tylko jeden - Lexus LFA z 4,8-litrowym V10, które kręci się do 9500 obr./min. brzmiąc przy tym bardziej jak bolid Formuły 1, niż samochód dopuszczony do ruchu na publicznych drogach. Nie znajdziecie tu bulgotu czy strzałów z wydechu, tylko wściekłe wycie, które zdradza, że pod maską drzemie 560 KM. Swoją drogą osiągi są świetne – 3,7 sekundy do setki i 325 km/h prędkości maksymalnej. Aż szkoda, że powstało tylko 500 egzemplarzy.

Lexus LFA 2016 Amazing Sound!!

Mateusz Lubczański – Mazda 787B

Nawet się nie zastanawiałem. Pierwszy japoński samochód który wygrał Le Mans, pierwszy, który nie korzystał z klasycznego silnika. Za kierowcą są bowiem 4 wirujące tłoki. Gdy już myślisz, że trzeba już zmienić bieg, jednostka kręci się wyżej, wyżej, wyżej… po czym następuje charakterystyczne "łutututu" przy redukcji. Nie mam pytań.

Mazda 787B THE BEST Raw Sound Flyby Compilation | The Miyoshi Proving Ground Mazda 50th 2015

Mariusz Zmysłowski - Porsche 917

Płaska, widlasta dwunastka, w zależności od wersji krzesała z siebie około 580 do 630 KM. Dźwięk tego motoru jest wstrząsający nawet na filmach w internecie. Na żywo można odnieść wrażenie, że wprawia w wibracje całe otoczenie. Od samego dołu, po czerwone pole, a nawet przy wściekłych redukcjach - ten silnik definiuje brzmieniem swoją epokę. Gdybym miał zabrać do tunelu na odsłuch tylko jeden samochód, to byłoby to właśnie porsche 917.

Porsche 917K Flat-12 Pure Engine Sound - In Action on Track

Filip Buliński - Jaguar F-Type SVR

Historia motoryzacji zna dziesiątki fantastycznie-porażająco brzmiących aut, ale ja do tunelu zabrałbym Jaguara F-Type SVR, najlepiej w wersji roadster, który w pewnym sensie zamyka rozdział fabrycznych, drących się wniebogłosy wydechów w "przyziemnych" autach. 5-litrowe V8 z kompresorem o mocy 575 KM swoim bulgotem oraz ostrym, ciężkim brzmieniem pobudzało zmysły, wywoływało dreszcze i jeżyło włos na głowie równie szybkie i skutecznie, co śmiech dziecka rozchodzący się nocą po mieszkaniu singla.

New 2018 Jaguar F-TYPE SVR | Exhaust Note | JaguarUSA

Szymon Jasina - Ferrari 412 T2

Dźwięk samochodów Formuły 1 to coś zupełnie innego. Pamiętam, jak jeszcze w erze V8 nie słyszałem wiszącego nade mną helikoptera, gdy po torze obok jeździły te samochody. A to nadal było o kilka półek niżej niż niesamowity hałas, jaki generowały silniki dwunastocylindrowe. Stworzone przez Ferrari 3-litrowe V12 tylko na 1995 r. zastąpiło wersję 3,5-litrową i brzmiało jeszcze lepiej. To był słyszany z odległości wielu kilometrów skowyt sprawiający wrażenie, że jadący samochód brutalnie rozrywa czasoprzestrzeń wokół siebie.

The Best Sounding F1 Engine: Ferrari 3.0L V12 - 1995 Ferrari 412 T2 Sound

Tomasz Budzik - Dodge Challenger SRT Hellcat Redeye

Być może nie są tak zwinne jak europejskie czy japońskie auta sportowe. Może ich wnętrza nie mają tyle klasy co rywale ze Starego Kontynentu. Może brak im wysublimowania pod względem wyglądu, przez co rzadziej w formie plakatów lądują na ścianach. Ale jakie to ma znaczenie, kiedy jedziesz w tunelu? Tam ściany podwajają naturalną donośność dźwięku silnika, a pod tym względem amerykańskie muscle cary nie mają sobie równych. Dodge Challenger SRT Hellcat Redeye kryje pod maską silnik HEMI o pojemności 6,2 l. Jednostka w układzie V8 dzięki współpracy z kompresorem osiąga moc 808 KM. To prawdziwa potęga na czterech kołach. Zestaw audio jest tu zbędny. Gardłowy, niski dźwięk silnika, zmieniający się w energiczne ryczenie, gdy obrotomierz zmierza ku górze, i wtórujący mu kompresor, przypominający sygnał syreny alarmowej ostrzegającej nas przed igraniem z losem w pełni wystarczają. Ta symfonia jest jak kawał dobrego jazzu w upalną letnią noc.

The BEST Hellcat Redeye Stock Exhaust Video! *BURNOUT INCLUDED*

Marcin Łobodziński - Peterbilt 281/351

Jest to samochód, który jako nr 1 chciałbym zobaczyć, dotknąć, przejechać się nim, a także zabrać do tunelu. W tunelu nie musiałby to być konkretnie filmowy Peterbilt 351, choć byłby idealny. Brzmienie jego silnika jest niesamowite. Choć w filmowym aucie silnik podobno zmieniono na jednostkę CAT, bo potrzebowano wyższej mocy, to jestem niemal pewny, że ścieżkę dźwiękową nagrano z niepowtarzalnie brzmiącym, oryginalnym 6-cylindrowym cumminsem.

Duel

Maciej Skrzyński - Porsche 911 RSR (1973)

Koledzy w tym zestawieniu poszli ewidentnie na ilość. A moim zdaniem najpiękniejszy dźwięk w historii motoryzacji powstał przy użyciu zaledwie 6 cylindrów. Oczywiście ułożonych płasko i daleko za plecami kierowcy. Porsche 911 RSR zostało stworzone do łojenia skóry rywalom na torze. Silnik 2.8 o mocy 308 KM nie tylko zapewnił realizację tego celu, ale przy okazji brzmi jak kompozycja ułożona przez samych Stonesów. Ta mieszanka bulgotu, świstu i strzałów jest uzależniająca i możecie ją nawet znaleźć na Spotify!

Beautiful flat-six 1973 Porsche 911 RSR sounds incredible at FOS

Mateusz Żuchowski - Corvette C5-R (1999)

Aż sam się zdziwiłem, że pierwsze samochody, które przyszły mi na myśl, napędzane są wysokoobrotowymi silnikami V10: brzmiący jak bolid F1 na drogi Lexus LF-A, tylko trochę mniej brzmiące jak bolid F1 Porsche Carrera GT i brzmiący jak miks bolidu F1 i maszyny do robienia popcornu Lamborghini Huracan.

Ostatecznie jednak największą ucztę w tunelu stanowiłby dla mnie przejazd Corvette C5-R. Zbudowany przez amerykański zespół Pratt & Miller bolid przeszedł do historii nie tylko jako zwycięzca wielu ważnych wyścigów (24h Daytona, 12h Sebring, 24h Le Mans), ale i bezapelacyjny zwycięzca w kategorii dźwięku silnika. Jeśli samochód klasy GT na Le Mans brzmiał głośniej i poważniej niż topowe prototypy LMP to znaczy, że jego dźwięk jest naprawdę doniosły. W myśl zasady "no replacement for displacement" za ten rozrywający niebiosa bas odpowiada ogromny, siedmiolitrowy silnik V8 LS1.R.

Chevrolet Corvette C5.R V8 Roar in action: OnBoard, Warm Up & Fly Bys!

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)