Rozpórka zawieszenia - czym jest i czy warto ją stosować?
Sztywność nadwozia, będąca niczym innym jak jego odpornością na działające siły, jest często bagatelizowanym parametrem, który w znaczącym stopniu wpływa na bezpieczeństwo, precyzję prowadzenia oraz komfort jazdy. Nawet dopracowane, współczesne konstrukcje nierzadko zawodzą na tym polu. Prostym, tanim i skutecznym rozwiązaniem może okazać się zastosowanie rozpórki przedniego zawieszenia.
16.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:43
Mogłoby się wydawać, że współczesne samochody - konstruowane tak, by zapewnić maksimum bezpieczeństwa i komfortu - nie powinny mieć problemów z niewystarczającą sztywnością nadwozia. Wpływ na ten parametr ma nie tylko sama konstrukcja danego samochodu czy materiały, z jakich wykonano jego nadwozie, ale również przebieg czy sposób eksploatacji. Podczas jazdy na karoserię stale oddziałują duże siły, które nawet w dobrze zaprojektowanych autach mogą przyczynić się do osłabienia sztywności konstrukcji.
Niestety zdarza się też, że niska sztywność nadwozia jest fabryczną cechą niektórych nowych pojazdów. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z nadwoziem zmęczonym po latach eksploatacji, czy po prostu przeciętnie zaprojektowanym i wykonanym, objawy będą podobne – niska precyzja prowadzenia, wrażenie braku solidności podczas jazdy po dziurawej drodze, stuki i skrzypienia we wnętrzu, czy mocno odczuwalna praca elementów karoserii np. przy wjeździe na krawężnik.
Jeśli zauważycie, że którekolwiek z wymienionych wyżej zjawisk odbiera wam radość z eksploatacji auta, rozwiązaniem, które w znaczącym stopniu zniweluje niedogodności wynikające z niskiej sztywności, może okazać się rozpórka zawieszenia powszechnie stosowana w pojazdach o wysokich osiągach oraz motorsporcie, a przydatna także w wielu "cywilnych" samochodach.
Czym jest rozpórka?
Rozpórka to nic innego jak wytrzymały element pozwalający połączyć ze sobą dwa punkty nadwozia lub zawieszenia w celu zniwelowania sił, jakie na nie oddziałują. Istnieje wiele rodzajów rozpórek i usztywnień, których najbardziej zaawansowaną formą jest klatka bezpieczeństwa stosowana w samochodach wyścigowych i rajdowych. W codziennym, cywilnym użytku w zupełności wystarczająca okazuje się jednak najprostsza forma rozpórki w postaci łącznika kielichów przednich amortyzatorów.
Wykonana najczęściej ze stali lub aluminium, pozwala połączyć ze sobą dwa górne punkty mocowania przedniego zawieszenia, na które w większości używanych codziennie pojazdów oddziałują największe siły. Zastosowanie rozpórki w tym miejscu sprawia, że rozkładają się one bardziej równomiernie, zwiększając szanse na zachowanie właściwej geometrii zawieszenia w każdych warunkach. Większość sił jest wówczas niwelowana przez zawieszenie pojazdu, a nie elementy nadwozia, do którego je zamocowano.
Sprawdziłem - To działa!
Mniej pracujące nadwozie to większa precyzja prowadzenia, sprawniejsza praca zawieszenia i mniej niepożądanych dźwięków w postaci skrzypień czy stuków we wnętrzu. Oczywiście skala zauważalnych efektów w dużej mierze zależy od konkretnego pojazdu i jego fabrycznej konstrukcji. Co zaskakujące, nawet w stosunkowo nowoczesnych autach możemy odczuć zauważalną różnicę, o czym przekonałem się sam, montując rozpórkę przedniego zawieszenia w swoim czteroletnim kompakcie opartym na dość sztywnej płycie podłogowej MQB koncernu Volkswagena.
Po tej stosunkowo prostej modyfikacji znacząco spadła ilość niepożądanych dźwięków podczas jazdy po dużych nierównościach oraz zniknęła odczuwalna praca nadwozia przy wjeżdżaniu na krawężnik. Mam też wrażenie, że auto mniej nurkuje podczas gwałtownego hamowania, lecz największy zysk stanowi wzrost ogólnego poczucia solidności i sprężystości całej konstrukcji. Mówiąc prościej – mam wrażenie, że samochód znów ma 30 tysięcy kilometrów przebiegu, a nie 130 tysięcy.
Ceny rozpórek przedniego zawieszenia w zależności od producenta, materiału, jakości części oraz oczywiście modelu auta wahają się w granicach od 100 do kilkuset złotych. Mowa tu o sztywnych, stałych elementach. W ofercie znajdziecie bowiem także rozpórki ze śrubami do regulacji, ale nie jest to rozwiązanie polecane przez profesjonalistów. Każda dodatkowa, ruchoma część wpływa bowiem na obniżenie sztywności rozpórki, a tym samym efektów jej działania.
Jak montować i czy warto montować?
Montaż rozpórki nie jest inwazyjnym czy skomplikowanym procesem. W większości modeli wystarczy otworzyć maskę i odkręcić górne mocowania amortyzatorów, przymierzyć rozpórkę tak, by otwory w jej uchwytach pasowały do mocowań i wszystko ponownie skręcić. Sprawny mechanik powinien to zrobić w kilkanaście minut. Chętni, dysponujący odpowiednimi narzędziami i wiedzą, mogą pokusić się o samodzielny montaż.
Co ważne, sztywną rozpórkę montujemy po ustawieniu auta na płaskim podłożu z wyprostowanymi kołami. Taki sposób instalacji elementu jest zalecany przez zdecydowaną większość firm tuningowych i producentów rozpórek. W Internecie możecie też natrafić na poradniki nakazujące montaż elementu z przednimi kołami uniesionymi w powietrzu. Ma on sens tylko w przypadku niektórych, regulowanych rozpórek. W innym wypadku może zaburzyć rozkład sił działających na poszczególne elementy i negatywnie wpłynąć na geometrię przedniego zawieszenia.
Czy warto? W niektórych autach różnica będzie bardzo odczuwalna. W innych mniej, ale z pewnością nie przyniesie żadnych negatywnych efektów, co w połączeniu z prostotą modyfikacji i zazwyczaj niewielkim kosztem sprawia, że można zaryzykować.